Forum Okrętów Wojennych

goral_44 pisze:Chyba bardziej, Starzejesz się.

Nikt nie jest doskonały

Maciej 3 pisze:...Jeśli chce się zarobić to trzeba drukować to co ludzie chcą kupować. Co było przyczyną "fascynacji" Kriegsmarine nie ma tu większego znaczenia... Na misyjność możesz sobie pozwolić jak Ci nie zależy na dochodzie...

No wiesz...
Mozna drukować rużne rzeczy, które przynoszą jeszcze lepszy zysk. Jednak nie o to chodzi, żeby było to byle co. Można również mieć estymę do jakiejś floty, ale nie znaczy to, że musisz mieć 3/4 numeru o tej flocie - wystarczy 40 - 50 %
Poza tym trzymając się KM i U-bootów to sama liczba podłodek, które walczyły podczas wojny wystarczy na długie lata Jak już napisałem wcześniej, nie przeszkadza mi ta tematyka, bo są ciekawe tematy. Nie wszystkie, ale np. o arktycznych U-bootach czyta się nieźle.
No i nie chodzi o misyjność, bo tej nie ma nawet w tzw publicznych mediach, tylko o wypracowanie pewnej formy równowagi pomiędzy tematyką Kriegsmarine, a "resztą świata". To jest aż tylko tyle.

Nie zamierzam sie madrzyc w sparwach zdobywania rynku czytelniczego, tu decyduje wydawca, który ocenia wlasne ryzyko i własne szanse. Lepsze sa "Okręty" takie, niz żadne! Jak na razie "przegięcie"niemoeckie mnie ni eboli, choc wyrównanie proporcji powiekszyloby moje zainteresowanie.
Natomiast brak pracy redaktorsko-korektorskiej moze mnie kiedys zniechęcic, co gorsza powoduje,ż eprace p. Skwiota odbieram jako niewiarygodne, a to dodatkowo wpływa na ocenę calego pisma. Jak dotąd jeszcze nie decydująco...

Maciej3 pisze:

Wydaje nam się, że jest ich o paręset razy więcej.

Jeśli chce się zarobić to trzeba drukować to co ludzie chcą kupować. Co było przyczyną "fascynacji" Kriegsmarine nie ma tu większego znaczenia. W tej chwili fascynacja jest ( taka czy inna ) a zainteresowanie choćby marynarką polski takie sobie ( sam się zaliczam do tych co to go marynarka RP z dowolnym numerem słabo interesuje - no bo co kogo obchodzi okręt z działem mniejszym niż 200+ mm? ). Wnioski nader oczywiste.

Mniejsza o to, jaka flota czy kaliber okrętu - chodzi o świeżość tematów. Ty np. wziąłeś na tapetę projekty okrętów brytyjskich, których nawet nie zbudowano, co jest tematem średnio znanym. A Skwiot niestety serwuje dania mocno odgrzewane.

Zgadzając się w pełnej rozciągłości z zarzutami o obcykanych niemieckich tematach, to złośliwie zapytam: ilu z PT dyskutantów jest gotów napisać ciekawy artykuł (i nie na podstawie Wikipedii!) np o flocie Syjamu? albo udziale floty szwedzkiej w DWS? Ktoś odważny do podjęcia tematu?

Liczyłem na Ciebie crolicku.

Zabierając głos na temat "nieprzyzwoitej" niemczyzny, która razi wyraźnie i której troche nie rozumiem lub staram się nierozumieć; proszę o ustosunkowanie się do tego zarzutu Panie Waldemarze.
Temat statystyk możemy sobie odpuścić i to bez wiekszego żalu. Sens takowej,mówiąc oględnie jest nieistotny.
Zawsze można oczewić więcej czegoś kosztem innych tematów ale to sprawy uznaniowe czy mówiąc wprost naszego chciejstwa.
Proszę jednak o odpowiedź na zarzuty, w moim odczuciu słuszne a dotyczące uporczywej maniery pana Skwiota. Bo ta kwestia nie jest relatywna.

Pozdrawiam,
Maciej

Ty np. wziąłeś na tapetę projekty okrętów brytyjskich, których nawet nie zbudowano, co jest tematem średnio znanym. A Skwiot niestety serwuje dania mocno odgrzewane.

Ha
A teraz mam na tapecie coś Bardzo Znanego. Ciekawe czy moje podejście do tematu i proporcje pomiędzy poszczególnymi częściami tekstu geneza/projekt/budowa/służba wzbudzi uznanie czy niesmak.

Tylko nie mów, że Bismarck Ale o proporcje jestem spokojny

de Villars pisze:Tylko nie mów, że Bismarck Ale o proporcje jestem spokojny

A może "ulubione" przez Macieja Iowki ?

Pewnie księciunie

de Villars pisze:Tylko nie mów, że Bismarck Ale o proporcje jestem spokojny

Nie Bismarck, ale w sumie sugestia dość interesująca
A co do proporcji - na pierwszych 15 stronach nie tylko nie wbili żadnego nita, ale nawet nie do końca wiedzą co chcą

A może "ulubione" przez Macieja Iowki ?

Też dobre. Iowa, Yamato, Bismarck i parę UBootów w jednym, To by było coś.
A tak swoją droga, to dla czystej przekory mam ochotę napisać coś o "jedynie słusznej marynarce świata"
Ciekawa jaka byłaby reakcja publiczności

Dobra więcej już nie piszę. Za jakiś czas i tak wszystko będzie jasne.

Maciej3 pisze:

de Villars pisze:Dobra więcej już nie piszę. Za jakiś czas i tak wszystko będzie jasne.

Proponuję temat o tym, jak dwie Iowki rozwalają 2 Bismarcki i 2 Yamaciaki na raz bez zadrapania lakieru

Wyjdę na ignoranta, ale z zasady UNIKAM CZYTANIA Pana SKWIOTA, ale obrazki oglądam z przyjemnością. Są najwartościowszą częścią każdego artykułu.

Proponuję temat o tym, jak dwie Iowki rozwalają 2 Bismarcki i 2 Yamaciaki na raz bez zadrapania lakieru
...a może tak powrót do przeszłości, czyli "Iowa" vs "Iowa"- tyle że jak w tytule pewnego znanego swego czasu serialu "Północ-Południe".

shigure pisze:...a może tak powrót do przeszłości, czyli "Iowa" vs "Iowa"- tyle że jak w tytule pewnego znanego swego czasu serialu "Północ-Południe".

Nie będę ukrywał, że to brzmi interesująco.
Chętnie poczytam...

A ja bym chetnie poczytal na temat Hiszpanskich pancernikow takze tych niezbudowanych

shigure pisze:Proponuję temat o tym, jak dwie Iowki rozwalają 2 Bismarcki i 2 Yamaciaki na raz bez zadrapania lakieru
...a może tak powrót do przeszłości, czyli "Iowa" vs "Iowa"- tyle że jak w tytule pewnego znanego swego czasu serialu "Północ-Południe".

Pojechałeś. Jak to tak po prostu? Przecież najpierw powinny opłynąć świat - wybitny znawca tematu stwierdzał, że amerykańskie pancerniki budowano do walki na wszystkich akwenach świata. Czyż nie? Zrobić powtórkę z rejsu floty rosyjskiej - dopiero wtedy rozwalić 2 Yamaciaki i dwa Bismarcki. I koniecznie wrócić tą samą trasą topiąc kilka OP po drodze. To byłoby epickie; uważam, że tylko jeden człowiek w całej galaktyce sprostałby temu przedsięwzięciu.