Nikt nie jest doskonałygoral_44 pisze:Chyba bardziej, Starzejesz się.
No wiesz...Maciej 3 pisze:...Jeśli chce się zarobić to trzeba drukować to co ludzie chcą kupować. Co było przyczyną "fascynacji" Kriegsmarine nie ma tu większego znaczenia... Na misyjność możesz sobie pozwolić jak Ci nie zależy na dochodzie...
Mozna drukować rużne rzeczy, które przynoszą jeszcze lepszy zysk. Jednak nie o to chodzi, żeby było to byle co. Można również mieć estymę do jakiejś floty, ale nie znaczy to, że musisz mieć 3/4 numeru o tej flocie - wystarczy 40 - 50 %
Poza tym trzymając się KM i U-bootów to sama liczba podłodek, które walczyły podczas wojny wystarczy na długie lata

No i nie chodzi o misyjność, bo tej nie ma nawet w tzw publicznych mediach, tylko o wypracowanie pewnej formy równowagi pomiędzy tematyką Kriegsmarine, a "resztą świata". To jest aż tylko tyle.