A komisja jednoznacznie orzekła że to była wina ładunków wybuchowych podłożonych w porcie Gibraltar przez wrażych terrorystów, w czasie gdy fajfokloki piły swoją herbatkę. A że herbatka była wzmacniana ( widać tu wpływ załogi Garladna chwilowo oddelegowanej do współpracy z zespołem alianckim ) to amerykańscy chłopcy przespali wejście dywersantów na okręt.
Dobra, sorry, to nadaje się do psycholi, ale jakoś nie mogłem się powstrzymać.