Jakie są postępy przy budowie Gawrona?
Po kilku latach (nie)budowy takie odkrywcze myśli...
I mamy wytłumaczenie dlaczego budowa trwała tak długo.
Do tej pory nie został podpisany kontrakt, czyli mamy doczynienia z budową spekulacyjną.
I tutaj jedno zdanie o naszym nielocie
http://www.redakcjawojskowa.pl/gazeta/i ... &Itemid=27
I mamy wytłumaczenie dlaczego budowa trwała tak długo.
Do tej pory nie został podpisany kontrakt, czyli mamy doczynienia z budową spekulacyjną.
http://www.redakcjawojskowa.pl/gazeta/i ... &Itemid=69W listopadzie ma być podpisany kontrakt na dostawę korwety Gawron wraz z systemem uzbrojenia. Przewidywana wartość umowy to ponad 1,1 mld zł. Jak powiedział Kosiniak-Kamysz, kupno tylko jednej korwety nie byłoby dobrym pomysłem. "Mam nadzieję, że będzie budowanych pięć dalszych" - dodał.
I tutaj jedno zdanie o naszym nielocie
http://www.redakcjawojskowa.pl/gazeta/i ... &Itemid=27
Budowe Gawrona rozpoczęto bez zgody gremium odpowiedzialnego za zamówienia dla wojska a zrobił im ten numer uwczesny dowódca PMW ,który nie chciał dłuzej czekać aż łaskawi panowie podejmą decyzje ,generalnie była to decyzja jednostronna ,podejrzewam gdyby nie ta decyzja to mogło by wogóle gawrona nie być lub rozpoczęcie przeciągneło by się na następne lata
W tym roku na Gawrona ma być wydane 42,1 mln złotych. Według obecnych szacunków, kompletnie wyposażona korweta Gawron ma kosztować 1,16 mld zł. W tym platforma 626,6 mln zł, a ZSW 534,3 mln zł. Ciekawy czy w tych wyliczeniach kompletnego uzbrojenia uwzględniony jest też śmigłowiec.
Z kolei na Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy przeznaczono 364 mln zł. Etap I, realizowany w latach 2008-2009, ma kosztować 220 mln zł, reszta ma być wydana do 2012. Umowa z wybranym dostawcą ma zostać podpisana w październiku 2008.
http://www.altair.com.pl/start-1310
Z kolei na Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy przeznaczono 364 mln zł. Etap I, realizowany w latach 2008-2009, ma kosztować 220 mln zł, reszta ma być wydana do 2012. Umowa z wybranym dostawcą ma zostać podpisana w październiku 2008.
http://www.altair.com.pl/start-1310
Nie. Z dwóch powodów:Jarbla pisze:Ciekawy czy w tych wyliczeniach kompletnego uzbrojenia uwzględniony jest też śmigłowiec.
1. nie jest przewidziany na wyposażeniu okrętu;
2. w MW RP śmigłowce etatowo wchodzą w skład BLMW, a nie dywizjonów okrętów.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Faktycznie "Gawron" wychodzi drogo, ale jest to w pewnym sensie pokłosie pojedynczego zamówienia. W "hurcie" wyszłoby sporo taniej.
Natomiast na fregatę o wszechstronnym uzbrojeniu i wyposażeniu raczej by nie wystarczyło (taki np. F-100 to grubo ponad 700 mln EURO).
Swoja drogą 500 mln $ to wstepny koszt korwet typu "Baynunah", których Polsce w zupełości wystarczyłyby 3 szt. By nie siać zamętu napiszę, że w moim przekonaniu, koszt jednej takiej korwety, budowanej takim samym "systemem" co "Gawron" przekroczyłby 200 mln $, a jestem pewien, że i tak nie byłoby jej w chwili obecnej na wodzie
.
Natomiast na fregatę o wszechstronnym uzbrojeniu i wyposażeniu raczej by nie wystarczyło (taki np. F-100 to grubo ponad 700 mln EURO).
Swoja drogą 500 mln $ to wstepny koszt korwet typu "Baynunah", których Polsce w zupełości wystarczyłyby 3 szt. By nie siać zamętu napiszę, że w moim przekonaniu, koszt jednej takiej korwety, budowanej takim samym "systemem" co "Gawron" przekroczyłby 200 mln $, a jestem pewien, że i tak nie byłoby jej w chwili obecnej na wodzie

Ostatnio zmieniony 2008-06-09, 11:13 przez Marmik, łącznie zmieniany 1 raz.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
- Jacek Bernacki
- Posty: 431
- Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
- Lokalizacja: Siecień k/Płocka
Nie tak dawno temu na FOW "kupiliśmy" Nakhody.
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php ... highlight=
Chyba ciągle są na sprzedaż, ciekawe za ile?
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php ... highlight=
Chyba ciągle są na sprzedaż, ciekawe za ile?
Co to za ludzie?
Co za różnica ważne, że są!
Co za różnica ważne, że są!
Rzadko, bo rzadko, ale nie zgadzam sie z Tobą Adamie.
Nie widzę sensownego uzasadnienia nabywania K130 w sytuacji nabycia A100. Poza tym gdyby K130 znalazła sie "na miejscu" A100 to czekałyby ją te same problemy co "Gawrona", a jedyną oszczędnością byłoby to, że wachlarz zadań dla Brunszwików jest skromniejszy niż dla okrętu, który wybraliśmy.
O jakim podobieństwie piszesz? Oprócz bloczków MEKO nie mają wiele wspólnego. Inne silniki, przekładnie etc., zapewne inne uzbrojenie i wyposażenie. Piszę "zapewne" bo tak do końca to nikt nic nie wie.
Zatem nie może być mowy o sytuacji takiej jaka mała miejsce bodaj z "Braunschweigiem" i "Oldenburgiem".
Co zamontować na "Gawrona" nie będzie implikacją tego co posiada K130. Zdajesz sobie sprawę, że "pościłeś nieco wodze fantazji"
. Żadnego okrętu tak się nie zamawia.
Nie widzę sensownego uzasadnienia nabywania K130 w sytuacji nabycia A100. Poza tym gdyby K130 znalazła sie "na miejscu" A100 to czekałyby ją te same problemy co "Gawrona", a jedyną oszczędnością byłoby to, że wachlarz zadań dla Brunszwików jest skromniejszy niż dla okrętu, który wybraliśmy.
O jakim podobieństwie piszesz? Oprócz bloczków MEKO nie mają wiele wspólnego. Inne silniki, przekładnie etc., zapewne inne uzbrojenie i wyposażenie. Piszę "zapewne" bo tak do końca to nikt nic nie wie.
Zatem nie może być mowy o sytuacji takiej jaka mała miejsce bodaj z "Braunschweigiem" i "Oldenburgiem".
Co zamontować na "Gawrona" nie będzie implikacją tego co posiada K130. Zdajesz sobie sprawę, że "pościłeś nieco wodze fantazji"

To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Oczywiście, że "puściłem wodze fantazji". Jednak dzięki temu, za powiedzmy 2 razy większą kasę, mielibyśmy za 2-3 lata 3 w pełni sprawne okręty, zamiast mętnej wizji jednego prototypu.
Gawron na tym etapie jest konstrukcją na tyle "otwartą", że przynajmniej pod względem systemów uzbrojenia można go przynajmniej "upodobnić" do K130. Z czasem moglibyśmy sobie dobudować jeszcze dwa Gawrony i mieć szóstkę całkiem zgrabnych okręcików. Przy czym Gawron może być, zgodnie z tym co mówisz, okrętem bardziej uniwersalnym (jeśli nie jest to tylko myślenie życzeniowe), uzupełniającym K130.
W ten sposób znacząco "wyprostowałaby się" sytuacja naszej MW. Bo K130, jednak wbrew temu co sam twierdziłem, może zastąpić nasze fregaty w stałych zespołach NATO.
Zaryzykowałbym nawet dalsze stwierdzenie (jako wyjście do dyskusji) - nie wiem czy dalsze "karmienie się wizjami" Gawrona nie jest marnotrawieniem budżetowych pieniędzy, w sytuacji kiedy u sąsiada i sojusznika możemy nabyć szybko i taniej gotowy, bardzo podobny okręt? Czy jesteśmy aż tak bogatym państwem by wydawać miliony na okręt który tak naprawdę nie wiadomo jak będzie wyglądał i jak będzie uzbrojony? Kiedy za mniejsze pieniądze możemy mieć okręt gotowy i praktycznie już sprawdzony?
Gawron na tym etapie jest konstrukcją na tyle "otwartą", że przynajmniej pod względem systemów uzbrojenia można go przynajmniej "upodobnić" do K130. Z czasem moglibyśmy sobie dobudować jeszcze dwa Gawrony i mieć szóstkę całkiem zgrabnych okręcików. Przy czym Gawron może być, zgodnie z tym co mówisz, okrętem bardziej uniwersalnym (jeśli nie jest to tylko myślenie życzeniowe), uzupełniającym K130.
W ten sposób znacząco "wyprostowałaby się" sytuacja naszej MW. Bo K130, jednak wbrew temu co sam twierdziłem, może zastąpić nasze fregaty w stałych zespołach NATO.
Zaryzykowałbym nawet dalsze stwierdzenie (jako wyjście do dyskusji) - nie wiem czy dalsze "karmienie się wizjami" Gawrona nie jest marnotrawieniem budżetowych pieniędzy, w sytuacji kiedy u sąsiada i sojusznika możemy nabyć szybko i taniej gotowy, bardzo podobny okręt? Czy jesteśmy aż tak bogatym państwem by wydawać miliony na okręt który tak naprawdę nie wiadomo jak będzie wyglądał i jak będzie uzbrojony? Kiedy za mniejsze pieniądze możemy mieć okręt gotowy i praktycznie już sprawdzony?
Adamie, ja widzę to tak. Rozpisać szczgółowy przetarg na budowę okrętu wraz z wyposażeniem i powiezyć to stoczni zagranicznej, gdzie ciężko będzie zwlekać z płatnościami. Wtedy otrzymamy korwetę MEKO A100 z analogicznymi uwarukowaniami co K130. Nie widze potrzeby babrania się w dwa typy. Zwłaszcza, że prócz nieskomplikowanego napedu nie dostrzegam ŻADNEJ przewagi platformy K130 nad A100.
Ciągle podkreślam, że problem Gawrona to nie jakaś wyjątkowa nieudolność SMW, ale absurdalne okoliczności budowy okrętu. I nie ma tu znaczenia czy dotyczyłoby to A100 czy K130 czy DDG-1000.
Ciągle podkreślam, że problem Gawrona to nie jakaś wyjątkowa nieudolność SMW, ale absurdalne okoliczności budowy okrętu. I nie ma tu znaczenia czy dotyczyłoby to A100 czy K130 czy DDG-1000.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Polska stocznia to może co najwyżej zrobić kadłub i nadbudówki (czyli w sumie finansowa drobnostka). Calą resztę i tak musimy brać z zagranicy. Efektem tego, że montaż odbywa się w stoczni polskiej jest niedostraczanie odpowiednich rozwiazań na czas, bo... nikt nie goni, że hala zajęta. B+V w kontrakcie zawarłby terminy dostawy podzespołów i pod groźba surowych kar nasi decydenci mogliby przyspieszyć proces myślowy. A tak, budowa funkcjonuje na wariackich papierach.
A, i jeszcze jedno. Adamie, B+V nie musi oferować Polsce "gawronopodobnej" wersji K130 (na pewno nie prostszej i na pewno nie tańszej), bo to własnie B+V wygrała ze swoim projektem A100 w przetargu z przełomu wieków. Zatem nie widzę problemu by wykonała to co zaprojektowała i to co wybraliśmy
. Przy okazji mogłaby to nieco przeprojektować.
A, i jeszcze jedno. Adamie, B+V nie musi oferować Polsce "gawronopodobnej" wersji K130 (na pewno nie prostszej i na pewno nie tańszej), bo to własnie B+V wygrała ze swoim projektem A100 w przetargu z przełomu wieków. Zatem nie widzę problemu by wykonała to co zaprojektowała i to co wybraliśmy

To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.