Dalmierze "Kniazia Suworowa"

Okręty Wojenne do 1905 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Dalmierze "Kniazia Suworowa"

Post autor: Halsey »

W kilku publikacjach związanych z bitwą pod Cuszimą natknąłem się na pewne sprzeczności, których na podstawie dostępnej mi literatury nie potrafię wyjaśnić. Będę zatem wdzięczny za wszelkie wyjaśnienia.

Piotr Olender w Wojnach morskich 1883-1914 podaje, iż pancernik "Kniaź Suworow" był wśród jednostek wyposażonych w nowoczesne dalmierze teleskopowe firmy Barr&Strond. Nie do końca jednak rozumiem wymowę przypisu, w którym o tym mowa (s. 577 przyp. 147). Czy "Suworow" posiadał tylko jeden, czy też wszystkie dalmierze tego typu?
Z kolei Nowikow-Priboj pisze w Cuszimie (tom II s. 53) o dalmierzu Barra i Strude'a. I w związku z tym aż dwie wątpliwości.
Po pierwsze, Barr i Strude nieco inaczej brzmi niż Barr&Strond, więc jaka właściwie była nazwa tej firmy?
Po drugie zaś, Nowikow wspomina o lewym i prawym dalmierzu tego typu. A tymczasem na rysunku pancernika typu "Borodino" autorstwa Andrzeja Michałka (w książce Józefa W. Dyskanta i Andrzeja Michałka Port Atrur Cuszima 1904-1905, ss. 374-375) prawo- i lewoburtowych dalmierzy... po prostu nie ma. Jeśli się nie mylę, widzę cztery takie urządzenia: na dziobowym i rufowym pomoście nawigacyjnym oraz na salingach masztów. Wszystkie zatem w osi symetrii, czyli żadnych na burtach.
Wg Nowikowa (t. II, s. 47) dalmierz (jeden?) znajdował się również za pancerzem pomostu bojowego "Orła", czyli bliźniaka "Suworowa".

Czy ktoś może uściślić, jak to z tymi dalmierzami w rzeczywistości było?
Jak ostatecznie nazywała się firma, która je produkowała?
Ile miał ich "Suworow"?
Jak były rozmieszczone wszystkie jego dalmierze, a zwłaszcza gdzie ustawiono ów/owe Barr&Strond (albo Strude)?

Pozdrawiam.
Krzysztof Gerlach
Posty: 4455
Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Krzysztof Gerlach »

Tylko co do nazwy, na rosyjskich okrętach „blaszanych” się nie znam.
W 1885 roku doszło do nawiązania współpracy między dwiema osobami. Jedną z nich był Archibald Barr, urodzony koło Paisley 18.11.1855, który od 1884 był szefem Inżynierii Mechanicznej w Yorkshire College w Leeds w 1884. Tam spotkał Williama Strouda, który został mianowany profesorem fizyki w 1885. Barr i Stroud rozpoczęli współpracę w szeregu projektach, a w 1888 r. przystąpili do konkursu ogłoszonego przez War Office na nowy dalmierz piechoty.
Potrzeba wprowadzenia dalmierzy okrętowych skłoniła Admiralicję brytyjską do ogłoszenia konkursu rozstrzygniętego w 1892 r. na korzyść dalmierza Barra i Strouda.
Kontrakt dla brytyjskiej Admiralicji przyciągnął Barrowi i Stroudowi następne zamówienia. Partnerzy utworzyli Barr & Stroud’s Patents w 1895. Interes okazał się bardzo udany i w 1904 otwarto nową, specjalnie w tym celu zbudowaną fabrykę w Anniesland, zatrudniającą 100 osób. Do tego czasu firma weszła na rynki Argentyny, Austrii, Brazylii, Chin, Niemiec, Japonii, Włoch, Rosji, Hiszpanii i Szwecji.
U Olendera jest po prostu literówka - „n” zamiast bardzo podobnego w pisowni „u” – na pewno nie zawiniona przez autora. Natomiast pisownia obcych nazw w rosyjskich książkach to temat – jak Pan dobrze wie – sam w sobie.
Krzysztof Gerlach
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Halsey »

Czyli z nazwą sprawa jest jasna. W Wojnach morskich zwykła literówka (a propos, sam przypis też jest niestety opatrzony złym numerem - możliwe że korekta Magnum X zaspała, skutkiem czego przypisy "poślizgnęły" się o jeden). A u Nowikowa po prostu fonetyczna pisownia, rzeczywiście ogólnie przyjęta w Rosji.
Dziękuję i pozdrawiam.
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1326
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Co do ilości to na moich rysunkach ze źródeł rosyjskich są 4 sztuki po dwa na każdej burcie, postaram sie potem sprawdzić to na zdjęciach. Tyle że na moich rysunkach równie dobrze moga to być reflektory może fotki coś wyjaśnią

Главными приборами были два боевых указателя (на левой и правой стороне боевой рубки) в виде' алидады на градуированном диске со зрительной трубой. Соответственно направлению, по которому поворачивали на цель эту трубу, поворачивались и автоматически следившие за ее поворотом стрелки циферблатов у орудий. Тем самым прислуге орудий давались указания на цель, по которой надо стрелять. Два снарядных и два сигнальных (командных) указателя посредством стрелок, останавливавшихся в соответствующих секторах циферблатов, содержали указания: первые два о роде применяемых снарядов, вторые —о виде выполняемой стрельбы ("Дробь", "атака", "короткая тревога"). Четвертый тип задающего прибора — дальномерный ключ — входил в комплект дальномерной станции, состоящий из колонки с установленным на ней дальномером (первоначально — ручным микрометром Люжоля-Мякишева). Посредством ключа расстояния, определенные дальномером, передавались на циферблаты в боевую рубку и орудиям. Для проверки правильности передачи и приема приказаний (обратная связь) в состав дальномерной станции входил контрольный дальномерный циферблат. Отдельно в боевой рубке устанавливали две станции дальномерных циферблатов, два задающих дальномерных циферблата, два дальномерных ключа боевой рубки, четыре принимающих дальномерных циферблата, четыре разобщителя батарейных дальномерных циферблатов. Отдельная станция, дублирующая приборы боевой рубки, устанавлива­лась в центральном посту. Благодаря этой системе ПУАО, управляющий стрельбой артиллерийский офицер мог напрямую "дирижировать" огнем всей артиллерии корабля и каждым орудием в отдельности.
Napoleon
Posty: 4069
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Napoleon »

Chodzi oczywiście o dalmierze Barr & Stround. Pancerniki typu Suworow oryginalnie wyposażone były w wersję FA2 (o bazie optycznej 910 mm) a wersję FA3 (o bazie optycznej bodajże 1370 mm) dostały po dołączeniu zespołu Niebogatowa. Problem w literówce (nie jedynej, niestety...).
Pozdrawiam
rysio
Posty: 2
Rejestracja: 2007-02-07, 19:09

dalmierze

Post autor: rysio »

Barr & Stroud - od nazwisk założycieli firmy. Wg Gribowskiego były dwa dalmierze B&S . Jakiego typu nie podano. Rosjanie strzelali zupełnie nieźle na dalsze dystanse i bez tych wynalazków np. w bitwie 28.08.04 a tak naprawdę ich przydatność wtedy była jeszce dyskusyjna. Kiedyś przekopałem sie przez część forum dyskusyjnego na tsushima.org.ru ale niewiele już szczegółów pamiętam. Czego tam nie roztrząsano! Ściągnąłem z netu jakiś artykuł o dalmierzach w bitwie cuszimskiej - chyba z Warship ale wygladał bardziej na reklamówkę firmy B&S.
Przy okazji czy ktoś wie jaka jest pisownia łacińska nazwisk tych od mikrometrów? Lugola? Coś mi to płynem z jodem zalatuje. pozdro.
ryś
Napoleon
Posty: 4069
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Napoleon »

Rosjanie strzelali zupełnie nieźle na dalsze dystanse i bez tych wynalazków np. w bitwie 28.08.04
???
Czyba chodzi o bitwe na Morzu Żółtym 10.08 lub pod Ulsanem (na M. Japońskim) 14.08? W zasadzie to tam jedni i drudzy strzelali marnie. Pod ulsanem rosjanie nawet trochę lepiej, ale tak czy inaczej procent trafień nie rzucał na kolana.
Natomiast znakomicie strzelali Rosjanie na początku pod Cuszimą (co przemawia za tym że wszystkie pancerniki otrzymały dalmierze FA3) - połowę trafień "Mikasa" zainkasował do godziny 12.05, czyli praktycznie w pierwszych 16-17 minutach bitwy (dystans 7-9 tys. metrów z tendencją do spadku). Biorąc pod uwagę, że strzelały do niego tylko pancerniki 1 zespołu i to nie ze wszystkich luf, te kilkanaście trafień (w tym bodajże 5 kalibru 305 mm) robi wrażenie.
YmichalY
Posty: 2
Rejestracja: 2008-05-05, 21:08

Post autor: YmichalY »

W książce Borysa Czetwiertuchina "Ostatni z Cuszimy" wydawnictwo Finna strona 123, autor pisze, że zamówione nowe dalmierze angielskie (rozumiem że chodzi o FA3 firmy Barr & Stround) nie zostały dostarczone pomimo ich zamówienia i że z tego powodu:

"Musieliśmy więc zadowolić się nową konstrukcją, dostarczoną nam przez wybitnego konstruktora i wynalazcę Kryłowa, członka Carskiej Akademii Inżynieryjnej".

Autor był porucznikiem - adiutantem dowódcy okrętu i oficerem artylerii - na okręcie Imperator Nikołaj I okręcie flagowym eskadry Niebogatowa.

Pozdrawiam

MB
Napoleon
Posty: 4069
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Napoleon »

To zupełnie nowy trop - coś więcej o tym wiadomo? Bo osobiście o rosyjskich dalmierzach nic nie wiem. Wiem natomiast, że 25 sztu dalmierzy FA3 dostarczono do Rosji przed wypłynięciem eskadry Niebogatowa - i według wszelki znaków na niebie i ziemi (dostępnych mi :wink: ) okry te zostały w nie wyposażone.
Z przytoczonego fragmentu wynika, że na rosyjskich okrętach jakieś nowe dalmierze były. Może zaszła pomyłka? Tylko - czy pomylił się autor (wydaje się jednak, że jako oficer artylerii był osobą kompetentną) czy pomyłka nastąpiła w dokumentach firmy Barr & Stroud? Tudzież - nastapiło jakieś nieporozumienie?
Bo z raportów oficerów rosyjskich z bitwy wiem, że wspominano o dalmierzach Barr & Stroud nie podając jednak wersji. Muszę zwrócić większą uwagę na roporty z okrętów zespołu Niebogatowa - może tam coś da się znaleźć.
Napoleon
Posty: 4069
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Napoleon »

Mały suplement do mojej poprzedniej wypowiedzi (w pierwszym momencie nie skojarzyłem książki i autora i odpowiedziałem "z marszu")...
Pozycję znam, ale nadmiernej uwagi do zawartych tam stwierdzeń bym nie przywiązywał. Przede wszystkim gość pisał swe wspomnienia chyba jakieś 40 lat po wojnie rosyjsko-japońskiej (z tego co sie można zorientować - wspomina m.in. o swym synu poległym podczas wojny zimowej). Co za tym idzie, zdarza mu sie sporo pomyłek, widać też, że ulegał ogólnie przyjętym (a fałszywym) opiniom na temat niektórych wydarzeń. co może też być związane z jego poglądami, tudzież czasami w których pisał i żył. Tak czy inaczej, choć pozycja sympatyczna, bardziej jednak wierzę innym źródłom.
ODPOWIEDZ