Nowe książki i czasopisma (1)
- Jacek Bernacki
- Posty: 431
- Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
- Lokalizacja: Siecień k/Płocka
Będę zobowiązany mitoko@wp.pldeglock pisze:jak chcesz to moge ci zeskanować i posłać w tygodniu.Mitoko pisze:Żeby nie tworzyć nowych tematów - ma może ktoś OW nr 59 (3/2003) - chodzi mi o drugą część artykułu o Swietłanach
MG
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
A nie przepłaciłeś?karus73 pisze:kupiłem, poczytam i coś skrobnę
dzięki za takie informacje !
http://www.marpress.pl/?p=productsMore&iProduct=145
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Dolicz wszystkie marże, podatki itp. Książki Marpressu najlepiej kupować w siedzibie wydawnictwa. Rzecz jasna dotyczy to tylko tych, co maja blisko. Jak to często w Polsce bywa podczas zakupu można odnieść wrażenie, iż się przeszkadza pani w piciu kawy
.

Baltops 2012---> http://fotogdynia.blogspot.com/2012/06/ ... warty.html
Sprzedaję: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1377717
Sprzedaję: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1377717
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
- pothkan
- Posty: 4537
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Ano zakupy w wydawnictwach bywają zabawne - choć czasem wręcz przeciwnie, herbatą poczęstują i gratis dołożą itd. Albo pies nogę obślini
Generalnie przy zakupie nowych (tzn. wydanych w ciągu kilku ostatnich lat) książek kieruję się zasadą: jeżeli coś wynajdę w księgarni, sprawdzam potem, czy nie ma taniej w sieci: przede wszystkim w wydawnictwie i na allegro, rzadko warto przejrzeć sklepy internetowe. Oczywiście do ceny należy doliczyć przesyłkę. Na allegro warto czasem cierpliwie poczekać, a nuż ktoś wystawi używaną (często ludzie czytają, i sprzedają od razu za np. pół ceny). Generalnie super-okazje zdarzają się rzadko, ale 20-30% oszczędności - często. Dopiero gdy dana książka jest w sieci taniej nieosiągalna (a bywa tak, np. przy literaturze lokalnej, choćby pewnego gdyńskiego wydawnictwa), wracam do "fizycznej" księgarni.
Oczywiście, wymaga to cierpliwości i odrobiny zachodu, ale wierzcie - opłaca się. Podejrzewam, że szczególnie np. osobom mieszkającym bardziej "na prowincji".

Generalnie przy zakupie nowych (tzn. wydanych w ciągu kilku ostatnich lat) książek kieruję się zasadą: jeżeli coś wynajdę w księgarni, sprawdzam potem, czy nie ma taniej w sieci: przede wszystkim w wydawnictwie i na allegro, rzadko warto przejrzeć sklepy internetowe. Oczywiście do ceny należy doliczyć przesyłkę. Na allegro warto czasem cierpliwie poczekać, a nuż ktoś wystawi używaną (często ludzie czytają, i sprzedają od razu za np. pół ceny). Generalnie super-okazje zdarzają się rzadko, ale 20-30% oszczędności - często. Dopiero gdy dana książka jest w sieci taniej nieosiągalna (a bywa tak, np. przy literaturze lokalnej, choćby pewnego gdyńskiego wydawnictwa), wracam do "fizycznej" księgarni.
Oczywiście, wymaga to cierpliwości i odrobiny zachodu, ale wierzcie - opłaca się. Podejrzewam, że szczególnie np. osobom mieszkającym bardziej "na prowincji".
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Ja też swego czasu kupowałem u nich i nie narzekam.
Baltops 2012---> http://fotogdynia.blogspot.com/2012/06/ ... warty.html
Sprzedaję: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1377717
Sprzedaję: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1377717
- dessire_62
- Posty: 2033
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Swiąteczne MSiO !
Na początek Floty żaglowe;
-suplement do Chesapeake,bardzo ciekawa opinia Hooda na temat bitwy ,no i tabele nad którymi można chwilę posiedzieć.Pełny profesonalizm autora.
Co Napoleon to Napoleon!
-jak zwykle na wysokim poziomie i przystępnie, co też ważne,opisane żaglowce wschodnioindyjskie przez Pana Krzysztofa Gerlacha
Jedna wada ,zbyt szybko się przeczytało obydwa artykuły



Na początek Floty żaglowe;
-suplement do Chesapeake,bardzo ciekawa opinia Hooda na temat bitwy ,no i tabele nad którymi można chwilę posiedzieć.Pełny profesonalizm autora.
Co Napoleon to Napoleon!
-jak zwykle na wysokim poziomie i przystępnie, co też ważne,opisane żaglowce wschodnioindyjskie przez Pana Krzysztofa Gerlacha
Jedna wada ,zbyt szybko się przeczytało obydwa artykuły


