![Obrazek](http://www.polon.iinet.net.au/Grafika/ATT286878.gif)
Może ktoś potrafi zrobić podobną animację z Pentagonem?
Moderator: nicpon
Ile razy mam pisać, że Pentagon był zbudowany z przeznaczeniem na budynek sztabowo administracyjny na czas II wojny a potem miał pełnić rolę wielkiego archiwum-biblioteki.... i dlatego został zbudowany ZNACZNIE SOLIDNIEJ niż gdyby miał być tylko budynkiem sztabowo administracyjnym dla wojska... Budynek nie musi być "wojskowy" żeby być zaprojektowany i zbudowany cholernie solidnie.
krzysiek pisze:choćby ta ściana była ze stali pancernej to skrzydła musiałyby zostawić ślady!
Gdyby tylko tam dotarły. Z czego wniosek, że nie dotarły.
Przyznaję ze skruchą, że nie przeglądałem linków, ani nawet nie przeczytałem tematu od początku![]()
Leń ze mnie
Co masz na myśli używając określenia: "tarara" solidnie zbudowany...?!fdt pisze:Budynek nie musi być "wojskowy" żeby być zaprojektowany i zbudowany cholernie solidnie.
To, że jeżeli budynek miał pełnić rolę archiwum (po wojnie) zbudowano go z uwzględnieniem znacznie zwiększonych obciążeń stropów. Ergo, ilość, konstrukcja i technologia wykonania słupów podtrzymujących strop była mocno "na wyrost" dla budynku biurowego. Spiralne i wzmocnione zbrojenia słupów, na których rozkawałkował się B767 miały przenosić spore obciążenia i pomimo, że uderzenie nie przyszło z góry a z boku to ich konstrukcja sprawiła, że samolot zamiast skosić je wszystkie, skosił tylko część rozpadając się przy tym na sto tysięcy kawałków.Maciej pisze:Co masz na myśli używając określenia: "tarara" solidnie zbudowany...?!fdt pisze:Budynek nie musi być "wojskowy" żeby być zaprojektowany i zbudowany cholernie solidnie.
Pozdrawiam,
Maciej
A nie przyszło Ci na myśl, że skrzydła mogły sie po prostu złożyć wzdłuż kadłuba? Na szkicu, który umieściłem wyżej widać symulację rozlewającego się paliwa (ze zbiorników w skrzydłach). Paliwo z prawego skrzydła jest rozlane prawie równolegle do kadłuba. Konstrukcja skrzydeł jest bardzo solidna, ale są one zaprojektowane do przenoszenia obciążeń pionowych (znaczy góra - dół). Zderzenie "czołowe" ze ścianą wcale nie musiało ich wyłamać... mogło je poprostu wygiąć. Silniki mogły w chwili uderzenia normalnie oderwać się od zawiesi skrzydłowych i jako że były sporo "twardsze" i miały dużą masę (no i materiały z ktrych je wykonano też są nie bez znaczenia) zadziałały jak pociski. onadto zauważcie, że ten wielki generator diesla, który stał przed budynkiem został przesunięty w kierunku budynku prawdopodobnie skrzydłem (co mogło już przed uderzeniem mocno osłabić strukturę płata). Jak bomba przesunęłąby generator do a nie od budynku? Zwróćcie też uwagę na punktową wręcz kasację fragmentu płotu z siatki stalowej okalającego ten generator... to oczywiste, że tamtędy musiał przedefilować prawy silnik... myślicie naprawdę, że wisiał sobie w powietrzu a nie pod skrzydłem? Itd. itp...RyszardL pisze:krzysiek pisze:choćby ta ściana była ze stali pancernej to skrzydła musiałyby zostawić ślady!
Gdyby tylko tam dotarły. Z czego wniosek, że nie dotarły.
Przyznaję ze skruchą, że nie przeglądałem linków, ani nawet nie przeczytałem tematu od początku![]()
Leń ze mnie
Poczytaj linki, bo warto, a i cały temat wydaje się być interesujący, bo ścierają się różne opinie.![]()
Chodzi o to, żeby nie uprzedzać się i ustawiać w pozycji z góry na nie.
Jeżeli chodzi o skrzydła, to powinny się znajdować na trawniku przed budynkiem, skoro nie dotarły dalej, a tam ich nie było.
Hmm... nie jest to typowy sposób zbrojenia żelbetu!fdt pisze:...czy tak wygląda normalne zbrojenie kolumn podporowych
Jestem przekonany, że Twój wpis odnosi się także i do mnie.Zawsze fascynowało mnie, dlaczego ludzie zamiast sięgnąć do wiedzy, ktorej jest pełno w sieci, wolą trawić czas i energię na płodzenie jakichś onirycznych teorii. Jeżeli czegoś jeden z drugim nie rozumie, znaczy się jest spisek...
Rysiu jesteś wrażliwy jak mimoza i złośliwy jak diabeł tasmański... Mój wpis odnosił sie do tych, którzy produkują w sieci strony nie sugerujące, ale wprost nazywające te sprawę spiskiem. Popatrz sam na jakość wywodów i dowolność interpretacji powszechnie dostępnych faktów... Ktoś na chama "udowadnia" swoją chorą tezę, bez elementarnego choćby uwzględnienia faktów i wiedzy fachowej ludzi którzy znają się na lotnictwie, samolotach i architekturze...RyszardL pisze:Jestem przekonany, że Twój wpis odnosi się także i do mnie.Zawsze fascynowało mnie, dlaczego ludzie zamiast sięgnąć do wiedzy, ktorej jest pełno w sieci, wolą trawić czas i energię na płodzenie jakichś onirycznych teorii. Jeżeli czegoś jeden z drugim nie rozumie, znaczy się jest spisek...
Widzisz, FDT, może sprawa jest prosta, jak budowa cepa, a ja jestem bardzo tępy i nie moge pojąć tego, co było i jest jasne dla wielu od samego początku. Wliczam w tę grupę Ciebiei prezydenta Busha.
Rysiu musisz poczynić pewien wysiłek, aby powściągnąć swoje naturalne inklinacje werbalno-komunikacyjne. W komunikacie zawierasz zbyt wiele elementów wartościujących i sugerujących twoją tezę w miejsce opisujących... Ty mówisz "dokonano manipulacji" a ja mówię "nastąpiła oczywista pomyłka"... dlaczego? Może datowanie tamtych udostępnionych zdjęć dotyczyło dnia ich udostepnienia? Zdjęcia na stronie 14 i 15 pokazują moment uderzenia w Pentagon, które to zdarzenie miało miejsce hmm.... 11 czy 12 września 2001? Czy sądzisz, że Stowarzyszenie Amerykańskich Inżynierów Budowlanych wzięło pieniądze od Busha żeby przekonać świat o tym, że atak na Pentagon miał miejsce 12 a nie 11 września? A może to CIA próbowało o tym przekonać opinię publiczną...? Rysiu... plzRyszardL pisze:
Link o Pentagonie http://fire.nist.gov/bfrlpubs/build03/PDF/b03017.pdf interesujący, ale na stronie 14 i 15 dokonano manipulacji zdjęciami, ponieważ oryginały, udostępnoione oficjalnie przez Pentagon, pokazują datę ... 12 września, czyli dzień później. Dodatkowo, nie ma tam nic tak dużego, co mogłoby sugerować 757.