Darth Stalin pisze:Xeno, dlaczego uważasz, że na "Bałtyku" nie było miejsca na 75mm?
Jak ja to widzę, to spokojnie by weszły 4 sztuki pojedynczych; 8 - to moze przesada... ale czy aż tak bardzo? => po 2 na dziobie i rufie spokojnie
Boforsy - na śródokręciu spokojnie wejdą 4 pojedyncze (albo 4 podwójne)
Na same armaty to może miejsce by się znalazło, ale:
Po pierwsze, do czego Bałtyka tak uzbrojonego użyjesz? Wysp nie mamy, desantów nie planujemy, do eskorty konwojów taka landara się nie nadaje. Do obrony Gdyni, czy Helu też się nie nadaje:
Po drugie, jeśli zamontujesz po 2 działa na dziobie i rufie, to musisz zamotować także dwa aparaty centralne, do kierowania ogniem, bo pola ostrzału są znacznie ograniczone.
Po trzecie, ile będzie kosztowała modernizacja?
W dodatku, 4 (a nawet

armatami plot średniego kalibru, ustawionymi na jednym obszarze, to nie jesteś stanie przeprowadzić skutecznej obrony bazy, gdyż do tego, to trzeba przynajmniej dywizjonu plot: reflektorów, trzech baterii 75mm z aparatem centralnym każda, trzech plutonów 40 (ostatecznie ckm) do obrony stanowisk.
Więc dużo bardzie opłaca się zakupić dywizjon armat plot 75 mm, pluton reflektorów i 3 plutony 40mm, niż próbować montować takie coś na złomie typu "Bałtyk".
Dużo trudniej zneutralizować stanowiska dyonu art. plot. na lądzie, niż na hulku:
Żeby wyeliminowac Bałtyk wystaczyłyby pewnie ze tzry bomby 250 kg, a więc nalot eskadry SB-2 lub Ju-87. Żeby zneutralizować stanowisko daplot. odpowiednio ustawionego (nawet dziewięciodziałowego) potrzebowałbyś ze trzech eskadr DB-3 lub He-111 do przeprowadzenia uderzenia powierzchniowego bombami 100 kg.
A to oznacza, że koszty zneutralizowania lądowego daplot. są 6-9 razy większe niż okrętu obrony plot. (jeśli chodzi o zaangażowany sprzęt) i 6 razy większe jeśli chodzi o koszt zrzuconych bomb.
Pozdrawiam
Ksenofont