Uzbrojenie antyrosyjskie

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1127
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: Gwarancji nie ma żadnych, że dalsza centralizacja wzmocni obronność UE. Ale szanse są. Natomiast pozostawiając wszystko tak jak jest, ma się prawie pewność, że wiele w zakresie obronności się nie zmieni. Może niektóre państwa (te, które czują się najbardziej zagrożone) wzmocnią swój potencjał, ale nie będzie to miało jakiegoś decydującego wpływu na obronność całej UE. Integracja taką szansę daje.
Na razie wygląda to tak, że stara unia bardzo chciałaby dużo zarobić na zbrojeniach "wschodniej flanki". Oni realnie się nie boją, bo mają bufor i my damy im czas - w pesymistycznym wariancie. To sprawia, że mają inną kalkulację strat i zysków. Dawniej przy ZSRR sprawa była jasna - jak wjedzie na pełnej, to zatrzyma się w Lizbonie.
Ale Rosja jest znacznie słabsza od ZSRR.
Niemcy stworzyły sobie fundusz 100 mld na zbrojenia i praktycznie go nie tknęły, mając potężny przemysł zbrojeniowy - przecież to absurd. Wyraźnie mają ochotę przejechać się na naszym grzbiecie.
Marmik pisze: Kiedyś w pewnej sprawie znajomy zapytał dlaczego nie skorzystać z rozwiązań proceduralnych i sprzętowych już gotowych oraz sprawdzonych, które można skopiować 1:1 i w odpowiedzi od jednego z komisarzy (rewelacyjnie pasująca nazwa) po krótkim zastanowieniu otrzymał: " To by było za tanie."
I na tym polega mój problem z "Unią" - niestety gorszy pieniądz wypiera lepszy, i jakoś tak się składa że tylko konkurencja na poziomie narodowym wymusza kopiowanie dobrych rozwiązań i eliminowanie słabych.
Dlatego Chiny przegrały z Europą - bo były jednolitym politycznie organizmem, więc jak pojawił się słaby cesarz to dostali kilkaset lat stagnacji. EU jest mocno patologiczną organizacją rządzoną przez kombinację aktywistów i lobbystów z minimalną kontrolą społeczną de facto. To są biurokratyczne marksistowskie (w bardzo czystym i dosłownym sensie) cwaniaczki których działalność przez ostatnie kilkadziesiąt lat ma jeden cel - rozszerzyć zakres swojej władzy, a powód i cel zawsze jakiś się poda. Zdecydowanie lepiej działałaby organizacja, która polegałaby na współpracy rządów.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4961
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2024-05-02, 10:46Natomiast pozostawiając wszystko tak jak jest, ma się prawie pewność, że wiele w zakresie obronności się nie zmieni.
I właśnie DOKŁADNIE o to chodzi by nic się nie zmieniło. Trzeba się tylko samemu w końcu porządnie uzbroić. NATO się rozszerza i - niezalenie od straszenia w mediach - na razie ma się dobrze. To jest gwarant bezpieczeństwa Polski, a nie pokrętne próby argumentowania wprowadzania tylnymi drzwiami marzeń eurokratów. No ale jest okazja to trzeba straszyć ludzi, że tylko stworzenie "superpaństwa" zagwarantuje im bezpieczeństwo. Jakoś w gorszych czasach ludzie radzili sobie bez wpierdalającego się w co się da superpaństwa i to zwykły fakt. Realne bezpieczeństwo zapewnia NATO i utrzymanie sojuszu powinno mieć znacznie kluczowe. Realne, bo w sojuszu są dwa regionalne mocarstwa atomowe i jedno supermocarstwo. Straszenie Trumpem jest po prostu nudne, ale rozumiem, że bardzo wygodne. Byli wcześniej prezydenci, który sprawy europejskie traktowali z dystansem (mniej rzucało się to tak w oczy, bo nie byli takimi bucami jak Trump), ale sojusz trwał i do dziś - pomimo powstania nowych podziałów - nie zmieniło się to w krytycznym stopniu. Trwonienie pieniędzy na tworzenie dowództw równoległych o rozmytych kompetencjach jest ucieleśnieniem głupoty, ale jakoś nie jestem zdziwiony, że ma zwolenników. Tam gdzie istnieje realna potrzeba to już potworzyły się się formacje lub dowództwa na zasadzie współpracy między zainteresowanymi państwami. Nic więcej nie jest potrzebne, ale ludzie muszą się przygotować na zalew pseudospecjalistów przekonujących, że superpaństwo, superarmia, super...cośtam, albo śmierć. Ludzie się boją to przecież trzeba to wykorzystać.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
clavdivs
Posty: 115
Rejestracja: 2011-07-19, 22:50

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: clavdivs »

Pomijajc fakt kto miał by zarządzać taka super armią europejską, co z naszymi siłami zbrojnymi, rozwijać? tylko to sprzeczne z dokładka na super armie europejską.
Zrezygnować to już naprawdę pozbawianie się suwerenności, no bo jak nie masz armii to presja nawet niewielkich sił, jest spora.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4961
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Marmik »

Jak to kto? Superrząd w superstolicy poprzez superdowódców. Przecież to oczywiste.
Pozbawienie suwerenności w stopniu dalece większym niż wolność decydowania jaką mają poszczególne stany w USA niektórym naprawdę w ogóle nie przeszkadzałaby.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1021
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Gregski »

Jak Armia Europejska ma być budowana i dowodzona?
Bo jeśli z Niemiec i ma osiągnąć niemiecki poziom to ja dziękuję.
Kto będzie decydował o jej użyciu?
Matoły z Brukseli?

A Trump to najlepsze co może się EU przytrafić.
Jeszcze nie został prezydentem a już kopnął "starą" Europę tak mocno w dupę, że ta zaczyna się budzić i rozumieć, że musi doprowadzić swoje siły zbrojne do porządku.
Gdyby nie Trump to dalej drzemali by w samozadowoleniu
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Napoleon
Posty: 4056
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Napoleon »

I właśnie DOKŁADNIE o to chodzi by nic się nie zmieniło. Trzeba się tylko samemu w końcu porządnie uzbroić.
:?: :!: A teraz zadaj sobie pytanie po co się należy "porządnie zbroić"? Bo jedyne zagrożenie to Rosja. A nawet uzbrojeni po zęby (jak na nasze możliwości), Rosji rady nie damy. Czyli - musimy w ostatecznym rozrachunku polegać na sojusznikach. NATO - OK. Ale NATO to przede wszystkim USA. A bieżące wydarzenia pokazują, że USA wcale nie musi się zaangażować wtedy, gdy przyjdzie na to pora. Niebezpieczeństwo nie jest jakieś kardynalne, ale jest. Nie widzę w tej sytuacji niczego złego w integracji politycznej i militarnej UE i wspólnej polityce obronnej. To jest szansa na większe bezpieczeństwo. Jeżeli nic się nie zmieni - będzie gorzej. To jest tak oczywiste, jak to, że słońce wstaje na wschodzie. Może się to nie podobać, ale co z tego?
Straszenie Trumpem jest po prostu nudne...
A niby dlaczego? Trump jest nieobliczalny. Patrzy na politykę jak na biznes, co oznacza, że może nas (lub kogoś innego) sprzedać jeśli uzna, że to dobry interes. Polityka z biznesem nie ma nic wspólnego, ale gość tego nie rozumie. Więc należy się obawiać jego wygranej. Europa winna być przygotowana na najgorsze, nawet, jeżeli prawdopodobieństwo tego najgorszego nie jest nazbyt duże. Wystarczy, że jest.
Trwonienie pieniędzy na tworzenie dowództw równoległych...
Wspólna polityka obronna to coś znacznie rozleglejszego.
A Trump to najlepsze co może się EU przytrafić.
Boże, wybacz mu, bo nie wie co pisze....
Zacznijmy od tego, że jeszcze się nie przytrafił (bo nie wiadomo czy wygra; jego miniona kadencję nie komentuję). A jeśli wygra, to nie wiadomo co zrobi. Trump ma rację, gdy zwraca szczególną uwagę na Chiny i ma rację, że pod względem militarnym Europa powinna stać się w dużym stopniu "samowystarczalna". Ale nie zmienia to tego, że ze swym sposobem rozumienia polityki jest niebezpieczny. I dla Europy i dla USA i dla świata. A dla nas w szczególności.
...a już kopnął "starą" Europę tak mocno w dupę, że ta zaczyna się budzić...
Nieprawda. Europę "kopnął" Putin. Zasługa Trumpa jest tu minimalna, jeśli w ogóle jest. Po 24.02.2024 nikt by już w Europie i tak nie "drzemał w samozadowoleniu", bez względu na Trumpa. Zważ Gregski na to, że inwazja rosyjska na Ukrainę obliczona była na to, że wybory wygra Trump. Co by było wówczas? Wygrał Biden, ale machina już ruszyła, więc Putin zdecydował się zaryzykować i jej nie zatrzymał. Ale wg. kalkulacji Kremla, wygrać miał Trump. Bo to on jest dla Rosji wygodnym prezydentem USA. A teraz szczególnie byłby wygodny.
Oni realnie się nie boją, bo mają bufor i my damy im czas - w pesymistycznym wariancie.
Nie wiem czy masz tego świadomość Peceed, ale przyznajesz tu rację (a na pewno uznajesz argument) tym, którzy optują za integracją polityczną UE. Przy obecnej postaci UE Polska (i nie tylko) rzeczywiście będzie "buforem". Zadaj sobie pytanie co zrobić, by nie była?
Dlatego Chiny przegrały z Europą - bo były jednolitym politycznie organizmem, więc jak pojawił się słaby cesarz to dostali kilkaset lat stagnacji.
Nie, to głównie kwestia uwarunkowań kulturowych. Nie tylko, ale głównie.
EU jest mocno patologiczną organizacją rządzoną przez kombinację aktywistów i lobbystów z minimalną kontrolą społeczną de facto.
UE, to najlepsza rzecz jaka spotkała Europę w drugim tysiącleciu. Aktywiści i lobbyści rządzą zaś każdym państwem i każdą organizacją międzynarodową. A co do "społecznej kontroli"... Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że podmiotami UE są państwa. Które powinny być demokratyczne, bo tylko nad takimi jest "społeczna kontrola", tylko takie są praworządne i tylko w takich może funkcjonować wolny rynek (który jest podstawą wspólnego rynku europejskiego). Trudno by społeczeństwa sprawowały kontrolę nad organizacją międzynarodową taką jak Unia. Sprawują kontrolę nad państwami, które wchodzą w jej skład, ale nie nad samą Unią! Tak nawiasem, fakt ten ma wpływ na niektóre decyzje UE oderwane od rzeczywistości. Wynika to z obecnej struktury Unii i jest naturalne. Integracja polityczna i stworzenie państwa federalnego raczej by tę wadę zniwelowało.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1021
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Gregski »

Napoleon pisze: Po 24.02.2024 nikt by już w Europie i tak nie "drzemał w samozadowoleniu", bez względu na Trumpa.
Tak, i dlatego Niemcy natychmiast pospieszyli z pomocą oferując aż 5000 hełmów.
A te 2 procent na obronę to chyba jeszcze do dziś nie osiągnęli.
Napoleon pisze: Zważ Gregski na to, że inwazja rosyjska na Ukrainę obliczona była na to, że wybory wygra Trump.
A ślepawy i głuchawy Putin przez dwa lata nie zorientował się, że nie wygrał jego faworyt.

Kochany Napoleonie!
Konfabulacje też mają pewne granice. Podobnie jak i śmieszność.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Napoleon
Posty: 4056
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Napoleon »

Tak, i dlatego Niemcy natychmiast pospieszyli z pomocą oferując aż 5000 hełmów.
To jest ciekawa sprawa, bo nie wiem jak to Niemcy robią, ale z jednej strony przekazują Ukrainie naprawdę dużo, z drugiej zaś robią to tak, że wszyscy są przekonani iż przekazują mało a najchętniej to nic by nie dali. Do tego trzeba mieć jednak talent.
Stary tekst, ale mniej więcej opisuje to, do czego Ty się odnosisz: https://www.dw.com/pl/dostawy-broni-do- ... a-65656492
Gdzie tu konfabulacja? Powiedziałbym raczej, że brak trzeźwej oceny sytuacji i kierowanie się obiegowymi opiniami (fałszywymi) też powinno mieć swą granicę.
A ślepawy i głuchawy Putin przez dwa lata nie zorientował się, że nie wygrał jego faworyt.
A uważasz, że nie liczył na wygraną Trumpa? Sprawy zaszły daleko, na tyle, że pomimo wygranej Bidena Putin zdecydował się zaryzykować (tym bardziej, że nie spodziewał się takiego oporu). Ta "specjalna operacja" była ze strony Rosjan źle przygotowana. Ale z nadzieją/kalkulacją, że w USA wygra Trump. Zadaj sobie pytanie co by się działo, gdyby to jednak Trump a nie Biden wygrał.
A potem.... Nie mógł się wycofać z awantury, którą zaczął. A teraz nie chce, bo widzi, że Rosjanie są gotowi ją zaakceptować (łatwiej niż pewno sądzono na Kremlu), gospodarka jakoś funkcjonuje a wojna jest jednak do wygrania na tyle, że można to będzie przekazać ludziom jako zwycięstwo (wszyscy już zapomnieli jakie były rzeczywiste cele). Co prawda giną ludzie, ale kogo na Kremlu obchodzą ludzie?!
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1021
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Gregski »

Dla przypomnienia.
Wybory w USA to 2020 i 2024.
Putin uderzył w 2022 niemal dokładnie w połowie jego kadencji.
Liczył na szybką akcję.
Tydzień, góra dwa.
Czyli wszystko miało się odbyć za kadencji stetryczałego Bidena. Putin liczył pewnie, że w 2024 gdy nowy prezydent przejmie urząd sprawa będzie już przyschnięta i nastąpi reset.
O EU się nie martwił bo miał paru zblatowanych polityków plus gazowy szantaż.

Nic się z tego nie spełniło.
Główne za sprawą Ukraińców którzy stawili opór przyciągając uwagę świata.

A co do niemieckiej pomocy do sprawdź daty kiedy ruszyła.
Gdy wschodnia Europa słała czołgi i działa to Niemcy zastanawiali się czy wysłać trochę zestawów medycznych.
Sławna była sprawa armat niemieckiej produkcji które chciała reeksportować na Ukrainę Łotwa cz Estonia (już nie pamiętam), a Niemcy postawiły veto.
Niemiaszki zaczęły pomagać na serio gdy już nie miały innego wyjścia z powodu presji międzynarodowej.
No i fakt że ktoś wysadził tą bałtycką rurę też pomógł. (Nota bene już podnoszą się u nich głosy by ją naprawić i wrócić do "business as usual").
A te 2 procent jak nie było tak nie ma.

Dlatego jak dla mnie wiązanie się w ramach jakiejś śmiesznej EU armii z tak niewiarygodnym partnerem jest bardzo delikatnie mówiąc nierozsądne.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6427
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Peperon »

Gregski pisze: ...Dlatego jak dla mnie wiązanie się w ramach jakiejś śmiesznej EU armii z tak niewiarygodnym partnerem jest bardzo delikatnie mówiąc nierozsądne.
Jak spojrzysz trochę w szczegóły, to wyjdzie na to, że połowa krajów NATO (jeśli nie więcej) sprzedałaby Ukrainę i wróciła do interesów z Putinem. Jedynie wschodnia flanka plus Skandynawowie są mocno rusofobiczni, ale to wynika z historii wielowiekowych smutnych doświadczeń i krzywd doznanych od Rosji, czy Sowietów.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1127
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: To jest ciekawa sprawa, bo nie wiem jak to Niemcy robią, ale z jednej strony przekazują Ukrainie naprawdę dużo, z drugiej zaś robią to tak, że wszyscy są przekonani iż przekazują mało a najchętniej to nic by nie dali.
Na przykład Taurusy :P
A co do "jak oni to robią" - proste: ogłaszają że coś dają, wpisują do statystyk a potem trzeba czekać kilka lat.
Napoleon pisze: Zadaj sobie pytanie co by się działo, gdyby to jednak Trump a nie Biden wygrał.
Nie wiemy, ale początkowa reakcja USA nie mogła być silniejsza, a prorosyjskość MAGI jest już mocno widoczna.
Tylko że dla Trumpa ta karta jest potrzebna do przejęcia władzy. Mając ją miałby całkiem inną macierz wypłat. A jakby USA nie pomogło Ukrainie to być może nadawałby, że trzeba jej bardziej pomagać.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Awatar użytkownika
clavdivs
Posty: 115
Rejestracja: 2011-07-19, 22:50

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: clavdivs »

Peperon pisze: Jak spojrzysz trochę w szczegóły, to wyjdzie na to, że połowa krajów NATO (jeśli nie więcej) sprzedałaby Ukrainę i wróciła do interesów z Putinem. Jedynie wschodnia flanka plus Skandynawowie są mocno rusofobiczni, ale to wynika z historii wielowiekowych smutnych doświadczeń i krzywd doznanych od Rosji, czy Sowietów.
Chyba mocna przesada, po 2022 roku maski opadły. Tylko bardzo naiwny polityk wierzył w wiarygodnosc Rosji, a po zdobyciu Ukrainy miała by olbrzymi rezerwuar poborowych. Raczej każdy w Europie jak nie jawnie, to po cichutku kibicuje Ukrainie.
greg_tank
Posty: 346
Rejestracja: 2021-05-21, 23:06

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: greg_tank »

Peperon pisze: wschodnia flanka plus Skandynawowie
plus UK plus Holandia
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6427
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Peperon »

Holandia była ruskim hubem gazowym...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Napoleon
Posty: 4056
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Napoleon »

plus UK plus Holandia
Francuzi też jakby się przebudzili...
Wybory w USA to 2020 i 2024
Tyle, że wybory to końcówka 2020 a wybuch wojny to początek 2024. Rok na zorientowanie się jak działa nowa władza w USA i podjęcie decyzji. Plany agresji na pewno powstały przed wyborami w USA. Nie twierdzę, że ich wynik i zwycięstwo Trumpa miały być jakimś decydującym wyznacznikiem, ale na pewno plany przygotowywano z nadzieją zwycięstwa Trumpa.
Liczył na szybką akcję. Tydzień, góra dwa. Czyli wszystko miało się odbyć za kadencji stetryczałego Bidena
Bo podjął decyzję (po zastanowieniu). I jak widać się pomylił. Gdyby wygrał Trump, być może agresja nastąpiłaby nieco wcześniej.
Główne za sprawą Ukraińców którzy stawili opór przyciągając uwagę świata
Prawda. Postawa Ukraińców była kluczowa. Ale zważ,że gdyby nie pomoc USA i UE, to już i tak dawno byłoby po wojnie. Postawa Ukraińców to jedno, pomoc to drugie. Aby Ukraina przetrwała tę wojnę musi zaistnieć i jedno i drugie.
Prezydentura Trumpa, idę o zakład (a gotów byłbym postawić złotówki przeciw orzechom) zaszkodziłaby Ukrainie. Dyskutować można tylko jak bardzo.
wyjdzie na to, że połowa krajów NATO (jeśli nie więcej) sprzedałaby Ukrainę i wróciła do interesów z Putinem
Nie sądzę. 24.02.2022 roku Putin autentycznie przestraszył Europę. A strach to silny bodziec - stosunek do Rosji się zmienił diametralnie. Co najwyżej pozostawałaby kwestia zaangażowania w pomoc dla Ukrainy - jej skala. Ale przez zdecydowaną większość rządów państw europejskich Rosja traktowana jest jako potencjalne zagrożenie.
Na przykład Taurusy
Które pewno w końcu dadzą.Przy czym nie na wszystko Ukraińcy musieli znów aż tak długo czekać. A że się Niemcy certolą... przecież piszę, że trzeba mieć talent do tego, by dawać tak dużo w taki sposób, że jednocześnie się ma taką opinię jaką ma. Pomoc niemiecka jest bardzo znacząca, nawet jeżeli nieco spóźniona.
Pamiętaj też Peceed, że owa pomoc to polityka. Każdy z rządzących ma jakieś uwarunkowania wewnętrzne, opozycję, nastroje społeczne, koalicjantów i diabli wiedzą co jeszcze. Przykład - obecna sytuacja z pakietem pomocy USA. To się może nie podobać, ale takie jest życie. Politycy są tacy jak ich wyborcy - powtarzam to przy każdej okazji i warto o tym pamiętać.
Niemiaszki zaczęły pomagać na serio gdy już nie miały innego wyjścia z powodu presji międzynarodowej.
Zaczęli pomagać wtedy, gdy nastroje wewnętrzne to umożliwiły. Naciski oczywiście swoje zrobiły, ale także na opinię publiczną, która karmiona była doniesieniami medialnymi - z wojny i bieżących wydarzeń politycznych. Tak to działa.
Dlatego jak dla mnie wiązanie się w ramach jakiejś śmiesznej EU armii z tak niewiarygodnym partnerem jest bardzo delikatnie mówiąc nierozsądne.
A innego, bliższego partnera mamy? Sztuką jest zrobić coś sensownego z niczego.
Poza tym, gdy poruszyłem temat integracji militarnej państw UE, zaczynacie panowie z grubej rury, mówiąc o wspólnej armii. Wspólna armia miałaby sens wtedy, gdy powstałyby Stany Zjednoczone Europy (a i tak proces byłby trudny i długotrwały). Zacząłbym od zmieniania UE także w sojusz obronny/militarny, wspólne planowanie, prowadzenie wspólnych programów zbrojeniowych, ujednolicanie sprzętu itd. Trochę na zasadzie dublowania NATO, gdyby ne daj Boże jakiś Trump naprawdę narozrabiał. Coś, co mogłoby przekształcić NATO w sojusz USA-UE-W.Brytania-Kanada. To byłby zapewne długi proces, ale warto by się nad tym zastanowić. UE nie może w zakresie obronności polegać na USA. Musi polegać na sobie. A jednocześnie musi stanowić w razie zagrożenia całość, by nikomu do głowy nie wpadło "poświęcenie wschodnich rubieży". Co teraz, moim zdaniem, jest możliwe (choć prawdopodobieństwo jest ograniczone).
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1021
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Gregski »

Peperon pisze: Holandia była ruskim hubem gazowym...
Belgia.
I nadal jest.
Zeebrugge to port przeładunkowy ruskiego LNG. Cześć zostaje w Europie ale większość jest przeładowywana ze statków ARC-7 i rusza dalej w Świat.
Rotterdam w mniejszej skali.

Dodano po 4 minutach 23 sekundach:
Napoleon pisze: Zacząłbym od zmieniania UE także w sojusz obronny/militarny, wspólne planowanie, prowadzenie wspólnych programów zbrojeniowych, ujednolicanie sprzętu itd.
Zaczął bym od tego by kraje członkowskie NATO zaczęły poważnie traktować swoje zobowiązania i zacząć przeznaczać te 2 procent na armię (na początek) bo sojusz szmaciarzy z obdartusami nie ma sensu.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
ODPOWIEDZ