Nasze fantazje okrętowe

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Adam
Posty: 1747
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Adam »

Tradycyjnie, za dużo funkcji w jednym. Jak ma być "krążownikiem" do operowania na odległych akwenach, gdzie celem ataku zapewne mają być pojedyncze, nie chronione statki, lub małe, słabo chronione konwoje, z raczej małą szansą na interakcję z lotnictwem, to po co mu "cichobiegi", po co tyle rur? Do kogo ma strzelać salwą 10 torped? No i coś tu nie tak z tym napędem diesel - elektrycznym (takie siłownie są też cięższe, co na op ma znaczenie).
Natomiast jak ma atakować konwoje, dobrze chronione, to jest za duży (wielkość = wydłużony czas zanurzania), nie wiadomo po co dźwiga taką artylerię i tyle rur. Plus trzeba mieć na pokładzie ludzi do ich obsługi.
Jak ma być "krążownikiem" to niech ma wielkość, zasięg, dzielność i osiągi na powierzchni, może mieć artylerię do topienia statków handlowych (ale bez przesady), duży zapas torped (choć rur już góra 6-10 wystarczy), ale nie oczekujmy, że coś zdziała jak spotka nowoczesny zespół zop, czy też samolot. Natomiast w czasie wojny spodziewajmy się, że nikt go nie wykorzysta w pierwotnej roli tylko będzie robił za podwodny transportowiec :) I tak doszliśmy do amerykańskich V-boats (nr 4, 5 i 6), czy całej plejady włoskich op. Surcouf i japońskie "krążowniki" to też ta sama bajka.
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 894
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Kpt.G »

Musiałem trochę pomyśleć i się upewnić że nie walnąłem babola by odpowiedzieć na Wasze pytania. Szczególnie musiałem się upewnić co do odpowiedzi na pytanie Peperona.
@Peperon
Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, każda marynarka/Firma inaczej rozwiązuje w szczegółach. Mianowicie ja pomyślałem o bardziej niemieckim rozwiązaniu, a mianowicie o sprzęgłach pomiędzy dieslami, a silnikami elektrycznymi (u Niemców było tym śmieszniej że 1 silnik elektryczny to tak na prawdę 2 sprzęgnięte ze sobą i pracujące wspólnie), a wałem napędowym. O kombinacji diesel-elektryk dla wydłużenia zasięgu wyczytałem pierwszy raz w książce o u-bootach (wspomnienia członków załóg zdaje się), jest też informacja w tabelce na wikipedi o typie VII (wiem że wikipedia stoi na bakier ze źródłami). Kolejne info o napędzie i pewną ciekawostkę nt. napędu niemieckiego znalazłem również tutaj:
https://uboat.net/forums/read.php?20,59 ... #msg-59022
tabelka wikiepdii:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Okr%C4%99 ... ite_note-7 adnotacja 7, link kieruje bezpośrednio
Gdzieś też czytałem na tym forum kiedyś ale było to.. grubo 8lat temu jak nie więcej
http://www.ubootwaffe.pl/forum

Więc jeśli mam więcej iż 3 źródła mogę być pewny tak na poziomie 90% że to co napisałem jest prawdą, prawda?
Jeszcze odnośnie napędu diesel-elektryk, gdzie silnik elektryczny jest wykorzystywany pod wodą i na powierzchni, to chyba cię zaskoczę, ale aż tak ciężki nie mógł być bo Brytyjskie okręty podwodne typu U miały taki napęd (czyli ORP Sokół i Dzik) przy wyporności około 500ton. :D Nie znam jednak jak to było z układem napędowym op typu Gato, ale czasami jak czytałem o ich napędzie (4 silniki elektryczne) odnosiłem wrażenie że było podobne do typu U z RN tylko odpowiednie większe, nigdy jednak nie przysiadłem dokładniej do Alianckich okrętów podwodnych.


@Adam
Nie do końca widzę "wiele funkcji", ich funkcja główna i podstawowa to sianie zniszczenia i chaosu tam gdzie przeciwnik jest słabszy. Ale nawet tam może pojawić się duży konwój, choć zdecydowanie słabiej chroniony.
Nie bardzo widzę też związek między lotnictwem a "cichobiegami". :) Jednakże takie duże bydle na gł. silnikach elektrycznych będzie zdecydowanie głośniejsze, niż na specjalnie przygotowanych cichszych silnikach, bonusowo dodatkowe kilka mil morskich zasięgu. Spotkanie z lotnictwem czy innymi siłami ZOP w wyznaczonym rejonie działania może, ale nie musi być słabsze, a trzeba jeszcze do tego rejonu dotrzeć a potem wrócić? Co jeśli port macierzysty ma podobny problem co Brest w latach 1940-44? Nagle cichobiegi się przydają.
3-4 działa 105-152mm są lepsze niż jedna taka pukawka, a nie raz czytałem że załatwienie statku handlowego działem 88-105mm czasem pochłaniało i 100szt amunicji (czasem i więcej), a przede wszystkim... czas, 3-4 lufy zrobią to szybciej (torpeda też, ale chcemy oszczędzać). Dodatkowo daje to możliwość ostrzelania instalacji brzegowej (np.: zbiorniki paliwa, magazyny, itp), przy odrobine szczęścia można nawet pokusić się o zdmuchnięcie z zaskoczenia jakiegoś mikrusa ZOP (trawler zop?).
Owszem szybkość zanurzenia raczej będzie bliżej 40-50s (początkowo Typ IXD2 też tyle się zanurzał ale dało się zredukować do około 30s, przy Dobrej załodze około 25-28s), ale przy odrobine praktyki załogi i odpowiedniej konstrukcji można nieco czas zanurzenia zredukować. Poza tym artyleria choćby plot nie jest obsadzana non stop, tak jest tylko w trakcie stanu gotowości lub wyższego, zwykle obsada kiosku nie powinna przekraczać 6-7 ludzi (oficer wachtowy+4 obserwatorów i 1-2 marynarzy wietrzących swoje troski).
Nigdy nie spotkałem się z narzekaniem, że duży okręt ma za dużo wyrzutni torped, że za mało tak, ale nie odwrotnie. :D Ja jednak widzę to trochę inaczej: Mianowicie duża liczba rur pozwoli na zaatakowanie więcej niż 2-3 celów (teoretycznie licząc: przy 4-6wt po 2 torpedy na cel), w przypadku Baala pozwoli na 5 celów bez zewnętrznych wyrzutni torped z samych wyrzutni dziobowych, to teoretycznie pozwoli w jednym podejściu wykończyć mały konwój. Poza tym odpalenie wachlarza 10torped (lub więcej) do przypadkowego spotkanego zespołu wsparcia/zadaniowego zwiększa prawdopodobieństwa trafienia, a wykonane z odpowiedniego dystansu można by nawet uniknąć przeciwdziałania.
Owszem te okręty są duże, ale w końcu to krążowniki podwodne. :lol:
Poza tym byłem mniej lub bardziej zainteresowany podwodnymi krążownikami i ich możliwościami, zawsze mniej lub bardziej eksperymentowałem z ich rozmiarami (eksperymenty myślowe). Jestem świadom ich wad, Ale każdy okręt ma wady, nie ma jednostki perfekcyjnej. Osobiście uważam że Baal i Mefisto są lepsze niż Diablo i te z projektów zapasowych (może za wyjątkiem jednego ale tego jeszcze nie "spisałem", projekty zapasowe będą, ale na razie musze spowiadać się tutaj
:lol: ).
Francuz miał pecha i nie bardzo po stronie aliantów miał co robić przynajmniej na Atlantyku, więcej roboty miałby na Pacyfiku, niestety kiedy miał tam iść to już nie dotarł.
Japońskie krążowniki podwodne to już nieco inna historia i tu większy problem jest z otrzymanymi rozkazami i mentalnością która stała za nimi.
Krążowniki podwodne mogły być użyteczne w trakcie DWS, szczególnie w przedziale 1939-42 (ostatecznie 1943, tu już gł. transportowo-zaopatrzeniowe) stronie Niemieckiej, pewna ilość dużych okrętów na początku wojny (typu IXB czy nawet 4 szt typu XI) pozwoliłby na zadanie ciosów tam gdzie przeciwnik się ich nie spodziewał. Ale to według mnie.

Chyba na razie tyle.

Edit: Drobne poprawki pisowni.
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1104
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: peceed »

Kpt.G pisze: Jeszcze odnośnie napędu diesel-elektryk, gdzie silnik elektryczny jest wykorzystywany pod wodą i na powierzchni, to chyba cię zaskoczę, ale aż tak ciężki nie mógł być bo Brytyjskie okręty podwodne typu U miały taki napęd (czyli ORP Sokół i Dzik) przy wyporności około 500ton.
Również amerykańskie okręty podwodne miały takie rozwiązanie, przy wyporności na powierzchni 15
00+ ton. Silniki diesla sprzężone z generatorami, a na wale tylko silniki elektryczne.
Kpt.G pisze: 3-4 działa 105-152mm są lepsze niż jedna taka pukawka, a nie raz czytałem że załatwienie statku handlowego działem 88-105mm czasem pochłaniało i 100szt amunicji (czasem i więcej), a przede wszystkim... czas, 3-4 lufy zrobią to szybciej (torpeda też, ale chcemy oszczędzać).
Załątwianie statku handlowego działem wymaga podjęcia załogi itp, to znacznie dłuższy czas niż wystrzelenie 100 pocisków które można zrobić w 4 minuty - skracanie go większą liczbą dział jest niewarte ciężaru i komplikacji. Jak chce kolega usprawnień w topieniu okrętów, to proponuję tępogłowicowe pociski minowe (o cienkich ściankach i dużym współczynniku wypełnienia) - nurkujące. Tak aby można było strzelać pod linię wodną bez rykoszetów, a jednocześnie mające dwukrotnie większy ładunek materiału wybuchowego.
Adam pisze: Jak ma być "krążownikiem" do operowania na odległych akwenach, gdzie celem ataku zapewne mają być pojedyncze, nie chronione statki, lub małe, słabo chronione konwoje, z raczej małą szansą na interakcję z lotnictwem, to po co mu "cichobiegi"
A czy to kosztuje aż tyle aby pozbawiać się elastyczności w użyciu okrętu? Cichobieg to uniwersalne rozwiązanie, zwłaszcza że zazwyczaj dodatkowo taki silnik jest sprawniejszy od silnika głównego pracującego na ułamku swoje mocy nominalnej, powiększając zasięg w podwodnym pływaniu.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 894
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Kpt.G »

@peceed
Czyli jednak US Navy trzymała się spalinowo-elektrycznego wszędzie gdzie się dało, dawało to pewne zalety ale też mam pewne ALE w temacie naprawy uszkodzeń w morzu, ale to wg mnie.
Co do załatwiania Handlowca z użyciem artylerii różnie to bywało, dawano czas na opuszczenie Statku (szczególnie na początku wojny), potem jakby nie było aż takiej konieczności. Z drugiej strony troszkę inne wrażenie robi 1 pukawka stojąca przed (albo za) kioskiem, a inne wrażenie kiedy tych luf (i grubszego kalibru) jest więcej, chęć czy możliwości oporu trochę maleją po stronie Handlowca. Co do 100 pocisków w 4minuty z armaty kalibru 75-105mm to nie wydaje mi się za bardzo możliwe.. (no chyba że 75-76.2mm to automat), prędzej 8-10min pod warunkiem że wszystko idzie sprawnie i bez problemów, a i morze za bardzo nie przeszkadza. Co do amunicji nurkującej to był sobie podarował to tylko zwiększy koszt per strzał, lepiej zrobić kilkoma burzącymi dziury na linii wodnej i kilka na pokładzie tak by powietrze miało gdzie ujść z kadłuba. Od biedy można użyć nawet 40-57mm automatów w formie "artylerii średniej"). większy kaliber ma też tę prewagę że robi oczywiście większe bum, a jak w 1 salwie takich bum jest dwa lub więcej na kadłubie, zaczyna iść to trochę szybciej. Hmm teraz przypomniała mi się "tabelka odporności" oddzielnie dla statku i okrętu (dla tych ostatnich podział na klasy okrętów jeszcze) i był wyliczone dla lekkich (do 100mm), średnich(100-155 a może 200?)) i ciężkich kalibrów (203mm+). Tabelka przedstawiała ile takich trafień takimi pociskami potrzeba było na każde tysiąc ton wyporności, w przypadku statków i średniego kalibru wychodziło około 6-12 trafień per 1000ton. Jeśli mnie pamięć nie myli było to w oparciu o statystyki z walk na morzu. Tabelkę widziałem w "Encyklopedii Wojny na Pacyfiku", autora/rów nie pomnę teraz.
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6414
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Kpt.G pisze: ...każda marynarka/Firma inaczej rozwiązuje w szczegółach...
...Jeszcze odnośnie napędu diesel-elektryk, gdzie silnik elektryczny jest wykorzystywany pod wodą i na powierzchni...
Kpt.G pisze: Czyli jednak US Navy trzymała się spalinowo-elektrycznego wszędzie gdzie się dało...
Tak się zastanawiałem, jak Ci odpowiedzieć, bo w wielu miejscach mieszasz, nawet pisząc prawdę. Zacznę więc od końca.
Praktycznie rzecz biorąc to wszystkie okręty podwodne - do czasów okrętów z napędem atomowym - miały napęd spalinowo-elektryczny. Nawet jeśli w napędzie były stosowane turbiny parowe i kotły.
Co do rozwiązań konstrukcyjnych.
Przeglądnąłem posiadane przekroje okrętów podwodnych (Wilk, Orzeł, Surcouf, Lionfish i U-431) i zaobserwowałem pewną zasadę konstrukcyjną na europejskich konstrukcjach. Na wszystkich konstrukcjach z Francji, Holandii i Niemiec, silniki Diesla były ustawione w linii wałów napędowych i silników elektrycznych. Z tego co wiem, to sprzęgła między silnikami elektrycznymi i spalinowymi umożliwiały szybkie wysprzeglenie tych ostatnich. Natomiast silniki elektryczne prądu stałego miały podwójne zadanie, bo oprócz napędu pod wodą służyły do ładowania baterii akumulatorów. Jak już pisałem działo się to po przełączeniu ich na pracę generatorową. Oczywiście była możliwość takiego pływania, jak w podanym przez Ciebie przykładem niemieckim. Odbywało się to przy użyciu jednego silnika spalinowego i jednego elektrycznego. Drugi Diesel był odstawiony i nie pracował, a drugi silnik elektryczny pracował jako generator do ładowania baterii i źródło zasilania silnika elektrycznego. Całkowity zysk zasięgu przy takim pływaniu wynosił 1800 mil. Natomiast stratą był wydłużony czas do pełnego naładowania baterii akumulatorów.

Na USS Lionfish (SS 298) układ napędu był inny. W dwóch pomieszczeniach maszynowni 4 silniki Diesla były zesprzęglone na stałe z generatorami. Natomiast napęd na wały był przenoszony przez 4 silniki elektryczne, które parami przez przekładnie napędzały wały. Głównym zyskiem były krótkie wały napędowe (w porównaniu z rozwiązaniami europejskimi), ale wadą był duży stopień komplikacji całego układu. No i nie było możliwości pływania w "niemieckim stylu", bo silniki Diesla nie miały mechanicznego połączenia z wałami napędowymi.

I tak na koniec. Nigdzie nie napisałem, że silnik elektryczny wykorzystywany na powierzchni i pod wodą jest za ciężki dla okrętów podwodnych. Zresztą byłoby skrajną głupotą stosowanie dwóch różnych silników elektrycznych do napędu okrętu.
Natomiast czytając Twoje twierdzenie, że: "Kombinacja diesel-elektryk mam na myśli że 1 diesel pracuje jako generator dla silników elektrycznych...", zadałem pytanie "A co w tym dieslu da prąd dla silników elektrycznych ? ..."
Ale odpowiedzi nie otrzymałem. :diabel:

P.S.
Jak chcesz to mogę Ci podesłać przekroje wzmiankowanych okrętów.
Tylko daj znać.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1104
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: peceed »

Peperon pisze: No i nie było możliwości pływania w "niemieckim stylu", bo silniki Diesla nie miały mechanicznego połączenia z wałami napędowymi.
Oczywiście było - bo kluczową sprawą jest chyba użycie dwóch wolno obracających się śrub przy pracującym jednym dieslu. Chyba że ten przypadek to jedna śruba która się wolno obraca, a z drugiej strony szybko kręci się diesel z generatorem ze śrubą puszczoną luzem (było tam sprzęgło?), wtedy nawet bezpośrednio emuluje on niezależny generator w stylu amerykańskim.
Osobne generatory mają bardzo dużo zalet, więc jeśli nie trzeba bardzo oszczędzać (jest to rozwiązanie droższe konsumujące miedź) to czemu nie?
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Adam
Posty: 1747
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Adam »

Oszczędność w takich wypadkach chyba nie dotyczyła cen miedzi, a wagi i miejsca na op. Dwa dodatkowe generatory to parę ton.... ewentualnego paliwa lub zapasów dla załogi. W przypadku "krążownika" rzecz niebagatelna.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6414
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

peceed pisze: Oczywiście było - bo kluczową sprawą jest chyba użycie dwóch wolno obracających się śrub przy pracującym jednym dieslu...
Prawdę mówiąc, to trochę trudne zadanie, by jeden generator zasilał 2 silniki elektryczne i równocześnie ładował baterie akumulatorów.
Zwłaszcza, że diesel nie miał mechanicznego połączenia z wałem napędowym. Widać to na poniższym rysunku.
Lionfish - siłownia.jpg
Lionfish - siłownia.jpg (312.23 KiB) Przejrzano 601 razy
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 894
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Kpt.G »

Przepraszam za Nie dawanie znaku życia, ostatnio trochę się po mojej stronie monitora działo, odpowiem na pytania w ciągu 2ch -3ch dni.
Tak Peperonie z chęcią je zobaczę (przekroje), przyznam się że minęło trochę czasu odkąd czytałem o u-bootach na poziomie tech. i mogłem coś niecoś pokręcić szczególnie szukając pospiesznie.
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6414
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

To podeślę Ci je na maila.
Oczywiście zakładam, że adres aktualny :diabel:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 894
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Kpt.G »

Było ciut więcej jak 2-3 dni.. powiedzmy że robocze nam wyszły. ;)
Anyway.
Planiki przejrzałem pobieżnie na razie, te od Typu VI będę mógł porównać z tymi które obecnie służą mi za tapetki a nie byłem pewien na ile są prawdziwe, a kiedyś znalazłem w necie, będę miał z czym porównać, musze na spokojnie przysiąść i je przepatrzyć. Szczególnie interesująca może być siłownia Francuza, bo dość spore rozmiary "pacjenta" są. Natomiast siłownia US Subów, pamiętałem koncepcję ale byłem przekonany żę na powierzchni pracowały tylko diesle, teraz mam to naprostowane.
Do tego co chodziło mi po głowie potrzebne byłoby połączenie/przekładania/sprzęgło pozwalająca na połączenie silników z wałami "po skosie" (czyt. prawy diesel przez połączenie/przekładania/sprzęgło [silnik elektryczny?] obraca wał Lewy, wiem pokręcone, ale nie takie pomyłki ludzie wierzyli, patrz mity Iowki/Yamato/Bis/KGV), a troszkę też zmyliła mnie ogólna konstrukcja "bliźniaczych" silników elektrycznych na U-bootach. Pisząc "Bliźniacze" to (już chyba pisałem) że jeden silnik elektryczny był tak na prawdę "sklejonymi" ze sobą dwoma silnikami elektrycznymi dzięki czemu pracując naprzód lub wstecz taki silnik zawsze pracował z takimi samymi max obrotami (ofc w miarę dostępności "soków z baterii").
Ogólnie rzecz biorąc to co chciałem w najprostszej postaci wymaga dodatkowej pary silników elektrycznych (już bez cudów jak przekładnia/itp "po skosie"). Przyznaję się do błędu, wiec dla uproszczenie żę dla projektów gdzie w nawiasie dodałem "trochę" Mm zasięgu, jest tym sposobem niemieckim.

Jeszcze odnośnie "cichobiegów" elektrycznych, zawsze zastanawiałem się jak to na typie XXI wyglądało, do momentu kiedy w MSIO albo OW (a może jakiś art. w necie? nie pomnę teraz) zobaczyłem zdjęcie gdzie siedziały oba silniki, były połączone (przekazywały obroty) z wałami za pomocą.. szerokich pasów klinowych (nie mniej jak 20cm, chyba bliżej 40cm szerokości?). XD
Wiem też że zmorą pierwszo i drugo-wojennych okrętów podwodnych (w mniejszym czy większym stopniu) były wibracje samych diesli, a także wstrząsy od detonacji bomb głębinowych. Wiem, że Niemcy od pewnego momentu na Typach VII i chyba IXtach zaczęto montować "amortyzację" czy coś w tym guście, redukowało to wibracje diesel-fundament-kadłub i odwrotnie-wstrząsy od detonacji bomb, podobno pomagało, nie zdziwiłbym się jakby do fundamentów dodano coś w rodzaju podkładek albo wkładki z gumy by to zredukować. Jednak to są moje przypuszczenia.

Na koniec w temacie wagi, diesel i silniki elektryczne "były stosunkowo lekkie", prawdziwym problemem były akumulatory, jeśli mnie pamięć nie myli (i czuję się pewniej) to użyję, Typu VII jako przykładu:
typ VIIC miał wyporność kole 750ton (+-10ton nie będę się kłócił), posiadał on dwie baterie akumulatorów każda po 64 cele, każda cela ważyła... tonę, a one były bez gumy ochronnej (spotkałem się z takim określeniem, ale nigdy nie spotkałem się z objaśnieniem co też miałaby ta guma chronić, chyba że przed obijaniem się "celi" miedzy sobą, jak i również czemu jej na okrętach nie stosowano) co pewnie dodałoby troszkę ton (chyba właśnie sobie odpowiedziałem). Ogólnie mamy 2 Baterie łącznie 128ton (a jak dodamy przyległości), to o jakieś (zależnie od wersji typu VII) od kilku do 30ton (zaokrąglam moctnzo) więcej jak zabieranego paliwa (tego było 90-120-122ton zdaje się).
Pamiętam że na Orle jedna bateria to było 124 cele, ale wagi indywidualnej przyznam się nie znam.

Następne z Serii Kiedyś Tam (raczej w tym miesiącu) przy czym jako ostatni wpadnie bardziej jako żart.
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4481
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: SmokEustachy »

Działa 280mm mieli też w ofercie Szwedzi pewnie nie?
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 894
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Kpt.G »

To później Smoku...
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 894
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Kpt.G »

No to FRU:
Propozycja Zespołu Projektowego Stultus, połączone wysiłki wszystkich działów w ramach programu "krążownicza Trójca".

nazwa: Azazel (NN3) krążownik podwodny programu "krążownicza Trójca", projekt zapasowy
Wymiary
115,7 długi, 10,3 szeroki, 6,4 zanurzenie

Wyporność:
~3390ton na powierzchni, ~4500ton pod wodą

Napęd:
2x Diesel dużej mocy, 2x Diesle krążownicze, 4x Silniki elektryczne, napędzające 2 śruby, 2 stery kierunku,
3 Baterie akumulatorów (dziobowe, śródokręcie i rufowe)

Prędkość: 19,6w/12w/9,7w (max/krążownicza/max podwodna)

Zasięg 10 000Mm/11w, 139Mm/3w

Uzbrojenie:
Torpedowe
12x550mm+26 torped, 8 wt dziobowych 4 rufowe (12t w wt, 14 zapasowych w przedziale dziobowym, 12 w rufowym)
8x450mm zewnętrznych, 2xIV przed i za kioskiem, oborowe a'la Orzeł, można dostosować do stawiania min, w sumie 16min (dwie na rurę) miny denne do ~50m
Artyleria:
2x190mm (1xII przednia część kiosku w lekko opancerzonej wodoszczelnej wieży)
4x75-76.2mm 2xII (stanowiska z osłonami odłamkowymi jedno w przedniej części kiosku w "superpozycji", drugie w tylnej)
8x20mm 2xII oraz 1xIV (1 na postumencie na mostku w przedniej części, drugie w tylnej części, nieco dalej stanowisko poczwórne)

Zanurzenie:
90m gwarancja stoczni
140m dopuszczalne
190m maksymalne

Pancerz:
Osłony przeciw odłamkom na kiosku i wszystkich stanowiskach dział+ 25-40mm wieża dział 190mm

Notki:
Elektronika (poza tą domyślną)
-Hydrofony: 1 umieszczony w konstrukcji przypominającej Balkon-Gerät w przedniej części kilu
-Detektor opromieniowania radarowego
-Kalkulator Torpedowy pozwalający na śledzenie dwóch celów jednocześnie (jeśli oba cele są od strony dziobu lub rufy lepiej by szły w kolumnie, jeśli jeden cel jest na dziobie, a drugi na rufie można celować niezależnie)
-Radar dozoru powierzchni zasięg w stosunku do grupy okrętów ~24Mm
-Centralka artyleryjska, dalocelownik o bazie optycznej 7,5m chowany do studzienki wodoszczelnej
Pozostałe:
-Okręt przeznaczony do służby krążowniczej na oceanach
-Kadłub sztywny grubości ~30mm
-Kiosk typu zamkniętego, opływowy
-pomieszczenie dla jeńców/pasażerów 40-60os
-Chrapy (prędkość do 4w przy ~12m zanurzenia)
-Hangar dla wiatrakowca w tylnej części (typ z napędem własnym)


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


nazwa: Belzebub (XI-112) krążownik podwodny programu "krążownicza Trójca", projekt zapasowy
Wymiary
115,9 długi, 10 szeroki, 6,6 zanurzenie

Wyporność:
~3450ton na powierzchni, ~3800ton pod wodą

Napęd:
4x Diesel dużej mocy, 2x Diesle krążownicze, 4x Silniki elektryczne, 2 silniki cichobieżne, napędzające 2 śruby, 3 stery kierunku,
3 Baterie akumulatorów (dziobowe, śródokręcie i rufowe)

Prędkość: 23,9w/12w/9w/5w (max/krążownicza/max podwodna/cichy bieg)

Zasięg 15000Mm/12w (przy kombinacji krążowniczy diesel-elektryk + ~4000Mm/9w), 132Mm/5w

Uzbrojenie:
Torpedowe
10x533mm+26 torped, 6 wt dziobowych 4 rufowe (10t w wt, 16 zapasowych w przedziale dziobowym, 10 w rufowym) lub 14 torped + do 80 min dennych stawianych z wyrzutni torped
Artyleria:
4x127mm (2xII przed i za kioskiem, wieże)
4x37-40mm 2xII (stanowiska z osłonami odłamkowymi, jedno w przedniej części kiosku, drugie w tylnej)
8x20mm 2xII oraz 1xVI (2xII w tylnej części kiosku obok siebie, nieco niżej stanowisko 6cio lufowe)

Zanurzenie:
125m gwarancja stoczni
190m dopuszczalne
235m maksymalne

Pancerz:
Osłony przeciw odłamkom na kiosku i wszystkich stanowiskach dział

Notki:
Elektronika (poza tą domyślną)
-Hydrofony: 1 umieszczony w konstrukcji przypominającej Balkon-Gerät w przedniej części kilu i drugi w tylnej
-Detektor opromieniowania radarowego
-Kalkulator Torpedowy pozwalający na śledzenie dwóch celów jednocześnie (jeśli oba cele są od strony dziobu lub rufy lepiej by szły w kolumnie, jeśli jeden cel jest na dziobie, a drugi na rufie można celować niezależnie)
-Radar dozoru powierzchni zasięg w stosunku do grupy okrętów ~22Mm
-Centralka artyleryjska, dalocelownik o bazie optycznej 7m chowany do studzienki wodoszczelnej
Pozostałe:
-Okręt przeznaczony do służby krążowniczej na oceanach
-Kadłub sztywny grubości 28-31mm
-Kiosk typu zamkniętego, opływowy
-pomieszczenie warsztatowe
-Chrapy (prędkość do 4w przy ~12m zanurzenia)


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


nazwa: Gula (sen-400) krążownik podwodny programu "krążownicza Trójca", projekt zapasowy
Wymiary
123,1 długi, 12,7 szeroki, 7.1 zanurzenie

Wyporność:
~5400ton na powierzchni, ~6700ton pod wodą

Napęd:
4x Diesel, 4x Silniki elektryczne, napędzające 2 śruby, 2 stery kierunku,
3 Baterie akumulatorów (dziobowe, śródokręcie i rufowe)

Prędkość: 19,6w/7,6w (max/max podwodna)

Zasięg ~34000Mm/14w, 132Mm/4w

Uzbrojenie:
Torpedowe
11x533mm+22 torped, 8 wt dziobowych 3 rufowe (11t w wt, 16 zapasowych w przedziale dziobowym, 8 w rufowym)
3x533mm wyrzutnie zewnętrzne, 2x533 przed kioskiem wylot w kierunku dziobu, 1x533 a'la Typ VIIA
Artyleria:
2x140mm (1xII przed kioskiem, za osłonami)
12x30mm 4xIII (1 w przedniej części kiosku, trzy w tylnej części kiosku)

Zanurzenie:
110m gwarancja stoczni
150m dopuszczalne
200m maksymalne

Pancerz:
Osłony przeciw odłamkom na kiosku i wszystkich stanowiskach dział

Notki:
Elektronika (poza tą domyślną)
-Hydrofony: 1 umieszczony w konstrukcji przypominającej Balkon-Gerät w przedniej części kilu
-Detektor opromieniowania radarowego
-Kalkulator Torpedowy pozwalający na śledzenie dwóch celów jednocześnie (jeśli oba cele są od strony dziobu lub rufy lepiej by szły w kolumnie, jeśli jeden cel jest na dziobie, a drugi na rufie można celować niezależnie)
-Radar dozoru powierzchni zasięg w stosunku do grupy okrętów ~20Mm
-dalocelownik o bazie optycznej 3,5m chowany do studzienki wodoszczelnej
Pozostałe:
-Okręt przeznaczony do służby krążowniczej na oceanach
-Kadłub sztywny grubości ~30mm
-Kiosk z hangarem, w tylnej części pokładu katapulta
-4 Lekkie wodnosamoloty (każdy możliwość przeniesienia do 900kg bomb/torped) w hangarze
-Chrapy (prędkość do 4w przy ~12m zanurzenia)


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


nazwa: Baal 2 (K-96) krążownik podwodny programu "krążownicza Trójca", projekt zapasowy
Wymiary
112,7 długi, 9,9 szeroki, 6,3 zanurzenie

Wyporność:
~3200ton na powierzchni, ~3700ton pod wodą

Napęd:
2x Diesel, 2x diesel-generator, 2x Silniki elektryczne + 2 silniki elektryczne cichobieżne, napędzające 2 śruby, dwa stery kierunku,
3 Baterie akumulatorów (dziobowe, śródokręcie i rufowe)

Prędkość: 25,6/12,7w/5w cichobiegi

Zasięg 13000Mm/14w (+6000Mm/10w przy kombinacji diesel-elektryk), 152Mm/6w i 192Mm/~3w cichybieg

Uzbrojenie:
Torpedowe
14x533mm+26 torped, 10 wt dziobowych 4 rufowe (14t w wt, 16 zapasowych w przedziale dziobowym, 10 w rufowym, możliwość instalacji schowków dla max 10 torped [dla transportu ładunku] w schowkach pod pokładem [miedzy kadłubem sztywnym a lekkim]) lub 14 torped + do 70 min dennych stawianych z wyrzutni torped
6x533mm zewnętrzne (nieruchome), 4 (wyloty ku dziobowi) przed i 2 (wyloty ku rufie) za kioskiem, odchylone od osi okrętu o ~10stopni
Artyleria:
4x 105 lub 132mm (2xII przed i za kioskiem, za opływowymi wieżami)
4x57mm 2xII (wieżyczki jedno w przedniej części kiosku, drugie w tylnej, ~2m ponad pokładem) Automatyczne
12x20mm 1xVI (studzienka na szczycie kiosku), 3xII (1 na postumencie na mostku w przedniej części, dwa w tylnej części na tej samej wysokości obok siebie)

Zanurzenie:
140m gwarancja stoczni
190m dopuszczalne
250m maksymalne

Pancerz:
Osłony przeciw odłamkom na kiosku i wszystkich stanowiskach dział i działek

Notki:
Elektronika (poza tą domyślną)
-Hydrofony: 1 umieszczony w konstrukcji przypominającej Balkon-Gerät w przedniej części kilu i drugi w tylnej
-Detektor opromieniowania radarowego
-Kalkulator Torpedowy pozwalający na śledzenie 3ch celów jednocześnie (jeśli 3 cele są od strony dziobu lub rufy lepiej by szły w kolumnie, jeśli jeden cel jest na dziobie, a 2 na rufie[ lub odwrotnie] można celować niezależnie)
-Radar dozoru powierzchni zasięg w stosunku do grupy okrętów ~23Mm
-Centralka artyleryjska, dalocelownik o bazie optycznej 6,5m chowany do studzienki wodoszczelnej
Pozostałe:
-Okręt przeznaczony do służby krążowniczej na oceanach
-Kadłub sztywny grubości 32-38mm
-budowa w oparciu o sekcje montowane w doku
-Kiosk typu zamkniętego, opływowy, ("hybryda" kiosku U-flaka z typem XXI i troszku Orła)
-rufa a'la typ XXI
-Chrapy teleskopowe (prędkość do 5w przy ~12m zanurzenia)
-Zbiorniki siodłowe dla poprawy stabilności
-zdublowane dziobowe stery głębokości 1 para zainstalowana jak na u-bootach typu IX i druga para jak na typie XXI
-Głowica chrap posiada zainstalowany detektor opromieniwoania radarowego
-Maszt teleskopowy z anteną radaru dozoru powierzchni wody (zasięg ~do 9Mm, można korzystać na głębokości peryskopowej 12-15m)
-Radar dozoru powietrznego (do 20Mm)


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


nazwa: Pazuzu (A-2565) krążownik podwodny programu "krążownicza Trójca", projekt zapasowy, wykorzystano projekt wstępny kadłuba projektu K-96
Wymiary
112,7 długi, 9,9 szeroki, 6,3 zanurzenie

Wyporność:
~3000ton na powierzchni, ~3500ton pod wodą

Napęd:
2x Diesel, 2x diesel-generator, 2x Silniki elektryczne + 2 silniki elektryczne cichobieżne, napędzające 2 śruby, dwa stery kierunku,
4 Baterie akumulatorów (dziobowe, 2x śródokręcie i rufowe)

Prędkość: 19,6/15,7w/5w cichobiegi

Zasięg 11000Mm/12w (+7000Mm/10w przy kombinacji diesel-elektryk), 172Mm/6w i 276Mm/~3w cichybieg

Uzbrojenie:
Torpedowe
14x533mm+28 torped, 10 wt dziobowych 4 rufowe (16t w wt, 16 zapasowych w przedziale dziobowym, 10 w rufowym, możliwość instalacji schowków dla max 10 torped [dla transportu ładunku] w schowkach pod pokładem [miedzy kadłubem sztywnym a lekkim]) lub 14 torped + do 70 min dennych stawianych z wyrzutni torped
Artyleria:
4x76.2mm 2xII (wieżyczki jedno w przedniej części kiosku, drugie w tylnej, ~2m ponad pokładem) Automatyczne
12x20mm 1xVI (studzienka na szczycie kiosku), 3xII (1 na postumencie na mostku w przedniej części, dwa w tylnej części na tej samej wysokości obok siebie)

Zanurzenie:
160m gwarancja stoczni
220m dopuszczalne
280m maksymalne

Pancerz:
Osłony przeciw odłamkom na kiosku i wszystkich stanowiskach dział i działek

Notki:
Elektronika (poza tą domyślną)
-Hydrofony: 1 umieszczony w konstrukcji przypominającej Balkon-Gerät w przedniej części kilu i drugi w tylnej
-Detektor opromieniowania radarowego
-Kalkulator Torpedowy pozwalający na śledzenie 3ch celów jednocześnie (jeśli 3 cele są od strony dziobu lub rufy lepiej by szły w kolumnie, jeśli jeden cel jest na dziobie, a 2 na rufie[ lub odwrotnie] można celować niezależnie)
-Radar dozoru powierzchni zasięg w stosunku do grupy okrętów ~23Mm
-Centralka artyleryjska, dalocelownik o bazie optycznej 4,5m chowany do studzienki wodoszczelnej
Pozostałe:
-Okręt przeznaczony do służby krążowniczej na oceanach
-Kadłub sztywny grubości ~38mm
-budowa w oparciu o sekcje montowane w doku
-Kiosk typu zamkniętego, opływowy, ("hybryda" kiosku U-flaka z typem XXI i troszku Orła)
-rufa a'la typ XXI
-Chrapy teleskopowe (prędkosć do 5w przy ~12m zanurzenia)
-Zbiorniki siodłowe dla poprawy stabilności
-zdublowane dziobowe stery głebokści 1 para zainstalowana jak na u-bootach typu IX i druga para jak na typie XXI
-Głowica chrap posiada zainstalowany detektor odpromieniowania radarowego
-Maszt teleskopowy z anteną radaru dozoru powierzchni wody (zasięg ~do 10Mm, można korzystać na głębokości peryskopowej 12-15m)
-Radar dozoru powietrznego (do 21Mm)
-wyrzutnia wabi
-Mechanizm przyspieszający ładowanie torped

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


nazwa: Jabba (TK-1138) krążownik podwodny programu "krążownicza Trójca", projekt zapasowy
Wymiary
172,1 długi, 23,7 szeroki, 12.1 zanurzenie

Wyporność:
~25 400ton na powierzchni, ~46 700ton pod wodą

Napęd:
4 zespoły po 4x Diesele, 4 zespoły po 4x Silniki elektryczne, napędzające 4 śruby, 4 stery kierunku,
5 Baterie akumulatorów (dziobowe, 2x śródokręcie i rufowe)

Prędkość: 18w/7w (max/max podwodna)

Zasięg ~17 000Mm/12w, 182Mm/3w

Uzbrojenie:
Torpedowe
10x610mm+20 torped, 10 wt dziobowych (10t w wt, 20 zapasowych w przedziale dziobowym)
8x533mm+16 torped, 4x533mm dziób, 4x533 rufa (8t w wt, 8 zapasowych w przedziale dziobowym, 8 w rufowym)
8x533mm+8 torped, 2xIV obrotowe, po jednym zestawie na burtę, zapasowe torpedy w schowkach
Artyleria:
6x254mm (2xII przed kioskiem, 1xII za kioskiem wieże wodoszczelne)
12x100-105mm (6xII stanowiska na pokładzie na burtach)
16x30mm 4xIV (2 w przedniej części kiosku, 2 w tylnej części kiosku)

Zanurzenie:
120m gwarancja stoczni
160m dopuszczalne
200m maksymalne

Pancerz:
Osłony przeciw odłamkom na kiosku i wszystkich stanowiskach dział

Notki:
Elektronika (poza tą domyślną)
-Hydrofony: 1 umieszczony w konstrukcji przypominającej Balkon-Gerät w przedniej części kilu
-Detektor opromieniowania radarowego
-Kalkulator Torpedowy pozwalający na śledzenie dwóch celów jednocześnie (jeśli oba cele są od strony dziobu lub rufy lepiej by szły w kolumnie, jeśli jeden cel jest na dziobie, a drugi na rufie można celować niezależnie)
-Radar dozoru powierzchni zasięg w stosunku do grupy okrętów ~20Mm
-Centralka artyleryjska, dalocelownik o bazie optycznej 9,5m chowany do studzienki wodoszczelnej
Pozostałe:
-Okręt przeznaczony do służby krążowniczej na oceanach
-Kadłub sztywny grubości ~40mm
-Kiosk typu zamkniętego, kadłub oraz wieże opływowe
-2x pomieszczenie które można dostosować do pełnienia różnych funkcji (warsztatu/ładowni/sali operacyjnej/pomieszczenia dla oddziału dywersantów/itp)
-2xChrapy (prędkość do 4w przy ~14m zanurzenia, 2 zestawy z powodu większego wymagania na potrzebne powietrze i wydalenia spalin)
-Basen 12x5m
-Widział ty Typhoona?

Uwaga odnośnie projektu Jabba oznaczenie (TK-1138), osobnik nadzorujący ów projekt został zwolniony, zaś jego zespół został ukarany, jednak jest to pierwszy projekt "wielo-kadłubowy", co w przyszłości będzie rozważane przy kolejnych projektach. W ramach Programu powstaje jeszcze jeden ostatni Projekt "torpedowego niszczyciela konwojów", na chwile obecną trwają prace nad opracowaniem odpowiedniego uzbrojenia torpedowego.

Bardziej poważnie, ostatnio w WT dobrałem się do Admirala Hipp(st)era, te jego 203ki wyglądają na małe w tych wieżach.. :mrgreen: ale to po majówce....

PS. Oddaję się pod sąd. Chyba nadrobiłem formowe zaległości w temacie fantazji podwodnych okrętów, potem chyba pozwolę sobie odpocząć
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
Adam
Posty: 1747
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Adam »

Ja bym ten program nazwał DŁC*.
Jestem fanem tego ostatniego. Jako dowódca chyba bym osiwiał kombinując jak tu użyć tych wszystkich rur, czy może jednak się wynurzyć i walić z artylerii której nie powstydziłby się całkiem przyzwoity POW, a i parę krążowników waszyngtońskich też mogłoby się zarumienić ze wstydu. No i ciekaw jestem miny operatora ASDICu który takie coś będzie pingował.
Jest moc. Wyobraźni :)

* Duży, Łatwy, Cel (ok, na powierzchni taka Flower mogłaby mieć problemy, w szczególności walcząc na fali powstałej po wynurzeniu takiego cuda. Nie mówiąc o opadniętych szczękach wszystkich na pokładzie. W sumie elementu zaskoczenia nie można tu pomijać :) Ale 1-2 celne trafienia z 4 calówki mógłby zakończyć karierę każdego z tych "maluszków"
Ostatnio zmieniony 2024-04-28, 18:50 przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6414
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Kpt.G pisze: ...Chyba nadrobiłem formowe zaległości w temacie fantazji podwodnych okrętów, potem chyba pozwolę sobie odpocząć
Tę Jabbę, to mógłbyś wstawić do Gwiezdnych Wojen na którąś z wodnych planet. Tylko armaty 254 mm musiałbyś wymienić na turbolasery :diabel:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
ODPOWIEDZ