Smoku - pogubiłeś wątki. Przeczytaj dokładnie dyskusję. Uwaga dotyczyła zagrożeń Polski. To co piszesz nie ma sensu, więc na to nie odpowiadałem.
Rozkręcają produkcję wojenną na bazie starych zakładów zbrojeniowych. Z łatwością dojdą do 1000 plus drugie tyle remontów starych.
Peceed, to, że się ma fantazję, to nic złego. Ale w tym przypadku jest ona nieprzydatna.
Od czasów Keynsa wiadomo, że to kiepski pomysł.
Nawet Keynes zauważał, że jeżeli idzie się w dług publiczny podczas kryzysu, by ograniczyć jego skutki i stymulować wyjście z niego, to potem jednak te pieniądze trzeba spłacić. I należało to robić gdy koniunktura się poprawiała. Pomijam już i to, że nie każdy z Keynesem musi się zgadzać.
Większość dużych kryzysów było efektem zbyt luźnej (i optymistycznej) polityki pieniężnej.
Przy nominowaniu w Euro już nie wychodzi tak dobrze - spadło nam dokładnie tyle samo co innym. Co oznacza, że jedynym istotnym czynnikiem była własna waluta.
Nie. Po pierwsze - nic nam nie spadło. Zanotowaliśmy wyraźny, największy w Europie skumulowany wzrost gospodarczy. Waluta nie miała zaś z tym wiele wspólnego.
To myślenie na poziomie samorząndowca.

A to źle czy dobrze? A jaki ma być "sposób myślenia" na poziomie władzy centralnej? Czym ma się różnić?
Zasady są proste. Nie da się więcej wydać niż się ma/zarabia. A jeżeli wydaje się więcej, to trzeba to spłacić. Co oznacza, że jak w latach 2016-2019 żyliśmy na kredyt, to musimy za to zapłacić.
W każdym razie za pierwsze 218 wyrzutni (bez podwozia) z amunicją do nich płacimy 3.55 mld USD.
Ja bym jednak na twoim miejscu się lekko ogarnął. To raz. Pomijając zaś to, to chciałbym ci zwrócić uwagę, że jakakolwiek broń bez amunicji, transportu, logistyki i obsługi nie jest NIC warta.
To już są urojenia paranoidalne
A czytasz Ty to co piszesz? to przeczytaj.
Zaproponowałem, byś sobie zrobił proste ćwiczenie matematyczne obliczając siłę nabywczą średnich zarobków obecnie w stosunku do tego co było na początku 2016 roku. Zrobiłeś to? A potem sugerowałem, byś to samo zrobił porównując przeciętne zarobki z początku roku 2008 i 2016. Jeśli masz jakieś opory, mogę ci to tu wyliczyć. Zobaczysz wtedy czym różni się w miarę rozsądna polityka gospodarcza, a raczej jej skutki w postaci dochodów ludzi, od "księżycowej" polityki gospodarczej prowadzonej obecnie i podporządkowanej całkowicie doraźnym celom politycznym.
To jest dokładnie tak jak z tymi rzekomymi wysokimi wydatkami na armię rządu PiS - bzdura. PiS zaniedbał kompletnie armię a teraz się obudził i popełnia błędy, ale idąc w drugą stronę. Taka polityka jest zabójcza - paradoksalnie także dla armii. Mnie przeraża to, że tyle osób tak w sumie prostych rzeczy nie rozumie.