Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
- SmokEustachy
- Posty: 4534
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
Za niskie to, za małe tamto. 800 ton by starczyło na korwetkę. Ale jak ma mieć 1800 to już trudno. Niech se ma ten hangar i się cieszy.
Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
Obawiam się Smoku, że chłopaków zabawa kręci od zupełnie innej strony niż posiadanie okrętów. Lepiej przecież publikować filmiki i zachwycać się jak to nasze OHPy rakietami nie strzelają i upierać się, że to jest to czego MW potrzeba. W istocie można wykreować taki przekaz, że niedziałający Phalanx jest bez znaczenia na przeciw takiego wystrzału. A dla marynarzy pewnikiem bardziej ciekawe są rejsy w ramach NATO niż męczarnie z tą sakrucką falą na Bałtyku i jeszcze pod główną bazą potencjalnego przeciwnika. Mało kogokolwiek z grona miłośników "Dużych" obchodzi to, że jest to marnotrawienie skromnych środków, a tego typu wzmocnienie to nie potencjału floty nawodnej, a podniesienie poziomu zwykłego marazmu i braku decyzji w sprawie pozyskanie czegoś nowego i wielce przydatnego.
Nie ma rakiet to się nie nadaje. Nie ma hangaru, też się nie nadaje. Nie ma wycieczek w ramach NATO, tym bardziej się nie nadaje.
Analogia do kupna używanego samochodu? Oskar błagam zlituj się z tymi dygresjami!
Nie ma rakiet to się nie nadaje. Nie ma hangaru, też się nie nadaje. Nie ma wycieczek w ramach NATO, tym bardziej się nie nadaje.

Analogia do kupna używanego samochodu? Oskar błagam zlituj się z tymi dygresjami!

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
Adrianie, sprzedaz ma taka wartosc za sprzedajacy i kupujacy sobie uzgodnia. Rynek wtorny komponentow okretowych jest calkiem spory. Stocznie zlomowe placa za okrety i odzyskuja z nich wyposarzenie i surowce. Jesli nie dojdzie do sprzedazy, to czesc elementow jak najbarrziej bedzie wykorzystana na okretach australijskich lub jako czesci zamienne.
Ciekawe, ze ci glupi Amerykanie modernizowali SPS-49 do wersji A(V)1 (taka jao na Adelaidach) do 2016-2017 roku i uzywaja ich tez w starszej wersji na czterdziestu-kilku okretach.
"Plywanie sobie w NATO" oznacza spedzenie w mozu wielokrotnie wiecej czasu w morzu i na szkoleniu. Zdolnosci OPL Adelaid sa na wiekszym poziomie niz wiekszosci poropozycji na Miecznika. No chyba, ze wierzy sie w bzdury Dury...
Ciekawe, ze ci glupi Amerykanie modernizowali SPS-49 do wersji A(V)1 (taka jao na Adelaidach) do 2016-2017 roku i uzywaja ich tez w starszej wersji na czterdziestu-kilku okretach.
"Plywanie sobie w NATO" oznacza spedzenie w mozu wielokrotnie wiecej czasu w morzu i na szkoleniu. Zdolnosci OPL Adelaid sa na wiekszym poziomie niz wiekszosci poropozycji na Miecznika. No chyba, ze wierzy sie w bzdury Dury...
Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
I co z tego?
Adeli nie kupimy, a bijesz pianę nie wiadomo o co. Nie znam M. Dury, ale ten hejt to zaczyna być co najmniej chory. Niestety w jednym mu muszę przyznać rację, że to przez takich "ambitnych" i braku pogodzenia się z tym, że nie ma politycznej woli w inwestycje na flotę nic się nie dzieje. Ty i tobie podobni żyjecie jakimiś niepoważnymi nadziejami, że nagle ktoś będzie chciał inwestować miliardy w MW bo się podpisało mało wiążącą "koncepcje". Entuzjazm związany z wydatkami na flotę jest od co najmniej 20 lat ten sam, czyli
Przypomnij sobie entuzjazm z projektem 7 Gawronów, co doskonale przypomina teraźniejszy światł plan budowy budżetowych fregat. Generalnie nie martwi mnie to wogóle, gdyż Adele umarł i tak samo skończą kolejne wielkie pomysły.
I tak a propos... wytłumacz mi skąd brałeś zależność pomiędzy liczbą wypływanych godzin, a uczestnictwem w zespołach NATO? To okręty, które nie uczestniczą w zespołach NATO wogóle nie pływają?
Adeli nie kupimy, a bijesz pianę nie wiadomo o co. Nie znam M. Dury, ale ten hejt to zaczyna być co najmniej chory. Niestety w jednym mu muszę przyznać rację, że to przez takich "ambitnych" i braku pogodzenia się z tym, że nie ma politycznej woli w inwestycje na flotę nic się nie dzieje. Ty i tobie podobni żyjecie jakimiś niepoważnymi nadziejami, że nagle ktoś będzie chciał inwestować miliardy w MW bo się podpisało mało wiążącą "koncepcje". Entuzjazm związany z wydatkami na flotę jest od co najmniej 20 lat ten sam, czyli

Przypomnij sobie entuzjazm z projektem 7 Gawronów, co doskonale przypomina teraźniejszy światł plan budowy budżetowych fregat. Generalnie nie martwi mnie to wogóle, gdyż Adele umarł i tak samo skończą kolejne wielkie pomysły.
I tak a propos... wytłumacz mi skąd brałeś zależność pomiędzy liczbą wypływanych godzin, a uczestnictwem w zespołach NATO? To okręty, które nie uczestniczą w zespołach NATO wogóle nie pływają?
Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
Jeżeli jaka nauka z tego płynie to chyba taka: nie róbcie tego nigdy więcej tak jak zrobiliście to z Adelami czyli bez naprawdę profesjonalnego rozpoznania tego jak to działa i kto, jak i dlaczego podejmuje decyzje...
Do dziś zwolennicy tego projektu nie potrafią przekonywująco wytłumaczyć dlaczego ktoś zaproponował cenę na poziomie wskazującym, że chyba sporzedać nie chce ...
Radosne harce i propaganda w stylu "ja Tarzan... ratuje Jane"
to tylko marginalny element kampanii a nie cała kampania...
No chyba, że chodzi też i to co by się potem wnukom pochwalić jak to się walczyło...
Co do budowy okrętów dawniej (Gawron) i obecnie to teraz - serio - jest na to dużo większa szansa i to z wielu powodów. Jednym z nich jest trochę nowych twarzy w regionie oraz ogolnie większy poziom braku świadomości czy coś się da czy tez nie a zatem - paradoksalnie - szanse na realizację rosną.
Mogę się mnie więcej domyślać w jakim kierunku pójdzie konstrukcja prawna MON i ta o ile będzie taka decyzja istotnie może zabezpieczyć środki na kilka lat realizacji pod warunkiem jednak, że nie będzie to oszałamiająca kwota - adekwatna do ceny Adeli. Niestety - jak zauważył Smok problemem może być samookreślenie się czego sami chcemy bo opinii - jak to u nas - może byc więcej niż je wyrażających a coś jednak wybrać trzeba...
Do dziś zwolennicy tego projektu nie potrafią przekonywująco wytłumaczyć dlaczego ktoś zaproponował cenę na poziomie wskazującym, że chyba sporzedać nie chce ...

Radosne harce i propaganda w stylu "ja Tarzan... ratuje Jane"

No chyba, że chodzi też i to co by się potem wnukom pochwalić jak to się walczyło...
Co do budowy okrętów dawniej (Gawron) i obecnie to teraz - serio - jest na to dużo większa szansa i to z wielu powodów. Jednym z nich jest trochę nowych twarzy w regionie oraz ogolnie większy poziom braku świadomości czy coś się da czy tez nie a zatem - paradoksalnie - szanse na realizację rosną.

Mogę się mnie więcej domyślać w jakim kierunku pójdzie konstrukcja prawna MON i ta o ile będzie taka decyzja istotnie może zabezpieczyć środki na kilka lat realizacji pod warunkiem jednak, że nie będzie to oszałamiająca kwota - adekwatna do ceny Adeli. Niestety - jak zauważył Smok problemem może być samookreślenie się czego sami chcemy bo opinii - jak to u nas - może byc więcej niż je wyrażających a coś jednak wybrać trzeba...

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
A jaka to jest kwota "adekwatna do Adeli"? 800 mln, 1 mld, 2 mld , 3 mld, czy może jednak 4? Niezły rozstrzał nam zaserwowano 
- SmokEustachy
- Posty: 4534
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
4 ze wskazaniem na 5.
Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
http://dziennikzbrojny.pl/aktualnosci/n ... typu-orkanJednymi z najnowocześniejszych okrętów Marynarki Wojennej RP pozostają trzy małe okręty rakietowe typu Orkan (projektu 660M). Z ustaleń redakcji wynika, że w latach 2018-2023 planuje się przeprowadzenie ich poważnej modernizacji polegającej m.in. na wymianie napędu i armaty AK-176M kalibru 76 mm. Przewidziany zakres prac ma zapewnić możliwość wydłużenia okresu eksploatacji okrętów o kolejne 15 lat, czyli do ok. 2038 roku w przypadku jednostki, która przejdzie modernizację jako ostatnia. Ponieważ dla tego zadania stwierdzono występowanie Podstawowego Interesu Bezpieczeństwa Państwa, planowane postępowanie którego uruchomienie powinno nastąpić w II kwartale br. prowadzone będzie zapewne z pominięciem przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych, a do negocjacji warunków kontraktu zostanie zaproszona Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. Z informacji uzyskanej z MON wynika, że podpisanie umowy planowane jest w ostatnim kwartale tego roku.
Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
Tak naprawdę to chyba nie ma znaczenia ile to będzie mld o ile nie będziemy chcieli znowu "za przysłowiową złotówkę".
Przy Gawronie nie chciało nam się chociażby odnieść do szacunków w cenach światowych
, to chyba dobra okazja by się zrehablilitować i poważnie podejść do wyceny?
Prezydent jak widać dalej nie odpuszcza i bedzie kupować choćby na końcu świata i niezbyt wiadomo od kogo, a co najważniejsze kto się tym razem na to zgodzi/niezgodzi (niepotrzebne skreślić). Dobrą wieścią są chyba już tylko Orkany co można tanio i dobrze na gwałt
Skoro nie zbyt wiemy lub ciężko ustalić to jakich okrętów chcemy, bo wszak każdy chce wiele i z reguły z naciskiem na "chcem bo wiem" lub "niech się/mi stanie"
. Można byłoby zastosować naszą narodowo-katolicką formę "ciebie prosimy", i wedle kultu robienia "łaski" mogłoby się "stanąć". Faktem jest, że wizji rozwoju MW nie da się u nas stworzyć, bo każdy ma swoją, a nawet jakąś uzgodnioną można w nieskończoność torpedować, aż się temu co może i nawet "chciałby", zachce się coś nad poziom refluksu lub po hydrologicznemu "cofki"
. Co ciekawe nie będzie to się niczym różniło od dotychczasowych decyzji oprócz lepsiejszej formy... kto ładniej poprosi to temu dam 
W tym układzie okręty byłyby dostarczane wedle losowo-łaskawemu obłędowi, wedle tradycji "a po co nam to" i MW pozostałoby tylko dostosowanie nowych łaskawych darów do zadań, które wszak chyba sami sobie i dla siebie wymyślają.

Przy Gawronie nie chciało nam się chociażby odnieść do szacunków w cenach światowych

Prezydent jak widać dalej nie odpuszcza i bedzie kupować choćby na końcu świata i niezbyt wiadomo od kogo, a co najważniejsze kto się tym razem na to zgodzi/niezgodzi (niepotrzebne skreślić). Dobrą wieścią są chyba już tylko Orkany co można tanio i dobrze na gwałt

Skoro nie zbyt wiemy lub ciężko ustalić to jakich okrętów chcemy, bo wszak każdy chce wiele i z reguły z naciskiem na "chcem bo wiem" lub "niech się/mi stanie"



W tym układzie okręty byłyby dostarczane wedle losowo-łaskawemu obłędowi, wedle tradycji "a po co nam to" i MW pozostałoby tylko dostosowanie nowych łaskawych darów do zadań, które wszak chyba sami sobie i dla siebie wymyślają.

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
Problem w tym, że jeżeli zostanie to określone kwotowo np. na 5 mld to zwyczajnie zabraknie bo nie ma siły na to aby dało się u nas coś wybudowac bez specyficznie naszych metod "kalkulowania". Zwolenników przyjmowania metod z rodzimego małych firm do dużych przedsięwzięć nie wyplenisz tak łatwo
Prawdopodobnie koniczne będzie posłużenie się u nas bardzo rzadko praktykowaną konstrukcją najwyższej dopuszczalnej kwoty za gotowy okręt na ściśle określonym poziomie wyposażenia i w precyzyjnie określonym terminie.
Ps. oby tylko Orkany nie były owe "nowe" okręty
Ps 2. czy ktoś wie co stało się ze starymi 76 - kami zdjętymi z Ohpów? Bo wedle oficjalnej info zostały przecież wymienione na nowe
Ps 3. to dobrze, że Prezydent nie odpuszcza - dobrze byłoby jednak też aby posiadał nieco bardziej zrównoważony w opiniach organ decyzyjny, który nie będzie forsować rozwiązań pomostowych tylko przyszłościowe... Bo nie gniewajcie się ale dawno nie widziałem tak od czapy przygotowanej argumentacji za jak ta mająca uzasadnić Adele ;( A zresztą tak naprawdę to przeba poczekać do decyzji co z porosyjską częścią naszego lotnictwa bo jeżeli zaistnieje potrzeba jej szybkiej wymiany to wszelkie plany...

Ps. oby tylko Orkany nie były owe "nowe" okręty

Ps 2. czy ktoś wie co stało się ze starymi 76 - kami zdjętymi z Ohpów? Bo wedle oficjalnej info zostały przecież wymienione na nowe
Ps 3. to dobrze, że Prezydent nie odpuszcza - dobrze byłoby jednak też aby posiadał nieco bardziej zrównoważony w opiniach organ decyzyjny, który nie będzie forsować rozwiązań pomostowych tylko przyszłościowe... Bo nie gniewajcie się ale dawno nie widziałem tak od czapy przygotowanej argumentacji za jak ta mająca uzasadnić Adele ;( A zresztą tak naprawdę to przeba poczekać do decyzji co z porosyjską częścią naszego lotnictwa bo jeżeli zaistnieje potrzeba jej szybkiej wymiany to wszelkie plany...

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
Niezbyt mnie interesuje jaki organ w decyzjach politycy stosują
. Co mogę zarekomendować to aby zaczeli używać częściej mózgu dla odmiany
. Co ciekawe Soloch to chyba εμπειρογνώμονας od "wojen peloponeskich", a jakoś nie widzę przekładu tego wysiłku na schemat ojczyźniany
. No bo dość ciekawe wnioski na temat tych historycznych dziejów odnośnie floty można byłoby wyciągnąć?
Co nie zmienia faktu, że jedyna i słuszna jest antykoncepcja dla prakyki "decyzji z upadku" będąca rozwinięciem dla świadomej koncepcji "decyzji z przypadku". Czyż nie światła i śmiała wizja rozbudowy floty?
Przecież szef MON już powiedział, że nie ma czasu dyskutować i skoro Adele padły to można by rozwinąć to o czasowo nieodpowiedzalną decyzję ad hoc by się stało co będzie, aby było jak nigdy nie było i na ten czas decyzją będzie 



Co nie zmienia faktu, że jedyna i słuszna jest antykoncepcja dla prakyki "decyzji z upadku" będąca rozwinięciem dla świadomej koncepcji "decyzji z przypadku". Czyż nie światła i śmiała wizja rozbudowy floty?


Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
Z całym szacunkiem ale ja akurat wierzę w dobre intencje p. Solocha, podobnie zresztą jak i Oskara i wielu innych występujących w tej sprawie. Mam za to uzasadnione wątliwości czy przyjęta metoda zarówno promocji jak i pozyskiwania wymaganych w naszych realiach decyzji jest właściwa i czy w związku z tym autorzy aby na pewno znają stosowne know-how... Naprawdę obawiam się, że nie - ale to co najbardziej mnie śmieszy to owe słynne " o wszystkim pomyślano, wszystko policzono" gdy z pierwszych z brzegu przecieków widać, że nic takiego nie ma miejsca a końcowa decyzja tylko potweirdza klasyczne strzelanie nie do celu lecz obok...
W przypadku Adeli chyba oczywiste było, że decyzja będzie podejmowana na najwyższym możliwym szczeblu i, że na tym akurat szczeblu, gdzie polityka jest na pierwszym miejscu argumenty w stylu cen rynkowych świadczą raczej o małej zdolności wczucia się w realia, że ujmę to delikatnie... To trochę tak jakby komuś kto chce nabyć malucha sprzedawca nie słuchając go nawet w minimalnym stopniu cały czas nawijał o klimie, że użyję tej smętnej terminologii samochodowej
Polityczny polski światek jest jaki jest i raczej w mocy nikogo kto tu pisze nie leży tego zmiana
Za to takich co to wierzą, że się dobrali do miodku bo ktos cuś im tam obiecał pewnie by się z kilku nawet i znalazło... Podobnie jak i trochę takich co to wierzą w złote strzały i genialne obejścia tychże realiów...
Jak dowodzi praktyka przepchnac można wiele ale trzeba się dopchać do właściwego ucha przedstawiając właściwe dla niego argumenta - tak po prostu... A było nie było jak się kupowało okręty za Pierwszego Marszałka?
W przypadku Adeli chyba oczywiste było, że decyzja będzie podejmowana na najwyższym możliwym szczeblu i, że na tym akurat szczeblu, gdzie polityka jest na pierwszym miejscu argumenty w stylu cen rynkowych świadczą raczej o małej zdolności wczucia się w realia, że ujmę to delikatnie... To trochę tak jakby komuś kto chce nabyć malucha sprzedawca nie słuchając go nawet w minimalnym stopniu cały czas nawijał o klimie, że użyję tej smętnej terminologii samochodowej
Polityczny polski światek jest jaki jest i raczej w mocy nikogo kto tu pisze nie leży tego zmiana
Jak dowodzi praktyka przepchnac można wiele ale trzeba się dopchać do właściwego ucha przedstawiając właściwe dla niego argumenta - tak po prostu... A było nie było jak się kupowało okręty za Pierwszego Marszałka?

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
Czyżby? Czyli jak? Znajdujemy suzerena i rządamy od niego floty, czy jednak po świrskiemu chodzimy i prosimy?
A tak z innej "paki" to niby na jaki szacunek zasługuje Pan lub Pani co oprócz światłych koncepcji, osiągnięcia ma na poziomie rybaka szukającego złotej rybki? Moja osobista wiara w intencje ma ich mać wyimaginowaną daleko w...
choć atrakcyjność tego postrzegania lub tychże ciekawych koncepcji sprowadza się do tego samego czyli ducha świetego, honoru i walki bez sensu... Bo tak naprawdę po tym jak nas przekręcili w Jałcie, ktokolwiek ma ochętę ginąć jeszcze za to co tak chwalebnie nazywamy sojuszem? Czy polityka nie wymaga aby czytania "intencji"? Bo jeśli chodzi o fachową wiedzę to nawet na płaszczyznach sobie komfortowych nasi światli niezbyt mogliby się odnaleźć. 
A tak z innej "paki" to niby na jaki szacunek zasługuje Pan lub Pani co oprócz światłych koncepcji, osiągnięcia ma na poziomie rybaka szukającego złotej rybki? Moja osobista wiara w intencje ma ich mać wyimaginowaną daleko w...


Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
Adrianie - nie ma co się wkurzać na realia - popatrz sobie jakich tuzów miał w Senacie Rzym w apogeum swojej potęgi
i co uważasz, że nasi sa aż tak gorsi?
Problemem za to jest u nas własnie ta warstwa, która w Rzymie i wielu innych krajach sprawiała, że flota niezaleznie od dyletanctwa polityków powstawała. Ta na płasczyźnie bizneswoej jest efemeryczna, na płaszczyźnie floty rozbita na frakcje i koncepcje, na mocno zabawnej płaszczyźnie quasi pośredniej buja w obłokach i tego nie widzi...
Kto ma skorygowac polityków i naprowadzić ich na ten właściwy tor skoro co i rusz wychodzi obsuwa w stylu do czego nam korweta czy teraz fregata, która to koncepcja jest tłumaczona w zupełnie nieadkwatnym do potrzeb języku?
Być może ktoś nazwie chodzeniem po prośbie politykę Świrskiego ale moim skromnym zdaniem facet znał realia, wiedział, że nie ma co liczyć na niemożliwe cuda i wiedząc kto decyduje i co kto może pielgrzymował i prosił ale też mądrze to robił ...
Bo z całym szacunkiem ale chyba lepsze chodzenie do suwerena niż poziomem dorównujące zabobonnej babie (określenie potoczne synonimiczne) liczenie na cud i przebudzenie i, że teraz to już wszystko zaskoczy i nie wiadomo dlaczego bedzie działać
A jak się patrzy na wiele wyrażonych "oczkiewań" to taka postawa jakby z nich przebija...
Nie uważałbym Orkanów modernizacji za sukces - to może de facto być koniec mrzonek o flocie wykraczającej poza niezbędne minimum bo spełnia to wymagania zarówno "budowy" w kraju jak i oszczędności środków... i co najgorsze stanowi żer na wybory




Być może ktoś nazwie chodzeniem po prośbie politykę Świrskiego ale moim skromnym zdaniem facet znał realia, wiedział, że nie ma co liczyć na niemożliwe cuda i wiedząc kto decyduje i co kto może pielgrzymował i prosił ale też mądrze to robił ...
Bo z całym szacunkiem ale chyba lepsze chodzenie do suwerena niż poziomem dorównujące zabobonnej babie (określenie potoczne synonimiczne) liczenie na cud i przebudzenie i, że teraz to już wszystko zaskoczy i nie wiadomo dlaczego bedzie działać
Nie uważałbym Orkanów modernizacji za sukces - to może de facto być koniec mrzonek o flocie wykraczającej poza niezbędne minimum bo spełnia to wymagania zarówno "budowy" w kraju jak i oszczędności środków... i co najgorsze stanowi żer na wybory

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
Dowiesz się tego, jeśli przejdzie opcja full-wypas modernizacji Orkanów i zostanie ujawniona wartość umowy...AdrianM pisze:A jaka to jest kwota "adekwatna do Adeli"? 800 mln, 1 mld, 2 mld , 3 mld, czy może jednak 4? Niezły rozstrzał nam zaserwowano
Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
Nie wiem Marku tylko czy szukanie przykładów usprawiedliwienia - że gdzieś w Rzymie, czy na Krymie bywały gorsze elity - nie jest czasem drogą do tego co ich spotkało. Co do Świrskiego to się zgadza, miał głowę na karku i używał adekwatnych do zastosowań organów - co daje nadzieję, że kogoś takiego niekoniecznie musimy szukać wśród polityków by flota w Polsce istniała.
Z prof Makowskim nie sposób się nie zgodzić, że ustalenie PMT z 2013 było sukcesem samym w sobie, że cuś zostało w ogóle ustalone. Niestety jeśli korweta czy OPV nam śmierdzi, nie będzie niczego, ot tak po prostu... Byleby pieniądze nie poszły na kolejny program Polacom plus, to może lotnictwo się z tej "morskiej komedii niemocy" chociaż ucieszy

Z prof Makowskim nie sposób się nie zgodzić, że ustalenie PMT z 2013 było sukcesem samym w sobie, że cuś zostało w ogóle ustalone. Niestety jeśli korweta czy OPV nam śmierdzi, nie będzie niczego, ot tak po prostu... Byleby pieniądze nie poszły na kolejny program Polacom plus, to może lotnictwo się z tej "morskiej komedii niemocy" chociaż ucieszy
