Oj potrafimy, potrafimy...

Kadłuby nie takich jednostek budowaliśmy i to pływa i użytkownicy zadowolnieni... Choć co warto może przypomnieć spora część prac wykończeniowych z założenia nie była robiona u nas... To za to co winno martwić to to, że nam niegdy nie zależało aby stopniowo poszerzać zdolności
Problemem - ale tylko względnym - jest za to wiara w to, że powinniśmy taki okręt wybudować w całości u siebie. Sęk w tym, że to jest taki "problem", który można bardzo łatwo rozwiązać stricte pr-owskimi zabiegami co zresztą masowo jest robione na wschodzie czy na zachodzie jak choćby w pierwszym z brzegu przykładzie z rosyjskimi fregatami, które były "prawie w całości" rosyjskie tylko, że się całkiem tam sporo zupełnie nierosyjskich systemów znalazło

Tak, że nie róbmy ściemy, że nie potrafimy bo potrafimy. Ostatecznie możemy robotników koreańskich zatrudnić ale to będzie u nas i jako dokonywane pod krajowym kierownictwem będzie "nasze"

Zabawne jest co innego - zwolennicy nieboszczek Adeli doszukują się wręcz nieprawdopodobnych spisków i intryg i w ogóle generują niemal jakichś drugi obieg decyzyjny w prostej jak budowa cepa nieakceptacji dosyć słabo medialnie-kuluarowo sprzedanego pomysłu

. Dziś w Oncie jest nawet nieco zaskakująca teza generująca dla RBO (mam nadzieję, że nazwa prawidłowa) funkcję jakiegoś think tanku a nie raczej ekskluzywnego klubu gentelmenów-pasjonatów. Tak czy inaczej rzeczywisty think tank miałby lata temu rozpracowaną prostą tezę, że u nas decydują nieformalni kierownicy sprawujący władzę mocą swego autorytetu. Tym samym to do nich kierować trzeba wysiłki "przekonywania" i argumentacji "za" - nie zaś do morskich hobbystów jak my czy w sumie nie wiadomo w zasadzie kogo... A niezależnie od wad czy zalet australijskich okrętów argumentacja za była po prostu mało przekonywująca - szczególnie jeżeli się weźmie pod uwagę to jakimi kryteriami kierować się mógłby faktyczny decydujący...
Trzeba mieć nadzieję, że zwolennicy Absalonów wezmą to sobie do serca i podobnego błędu nie popełnią

No bo po co nam Ivery skoro możemy mieć tanim kosztem Absalony? Bo generalnie projekt jest prosty - kupimy 2 i sobie dwa podobne jako korwety zrobimy u siebie

Tylko nie mogę sobie przypomniec kto jest "ojcem" tej jakże przełomowej nowej koncepcji...
