Mały jakiś. I armaty małe. Pancerz może być od bidy. Forsą bym się nie przejmował. Damy pospulstwu jakiś fundusz socjalny żeby sobie odkładali na zdrowie albo emeryturę i w ten sposób z radością wyłożą na nasz pancernik. Trza być kreatywnym.
Nasze fantazje okrętowe
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
Pięciometrowa wolna burta to moim zdaniem nadmiar luksusu jednak
Mały jakiś. I armaty małe. Pancerz może być od bidy. Forsą bym się nie przejmował. Damy pospulstwu jakiś fundusz socjalny żeby sobie odkładali na zdrowie albo emeryturę i w ten sposób z radością wyłożą na nasz pancernik. Trza być kreatywnym.
Mały jakiś. I armaty małe. Pancerz może być od bidy. Forsą bym się nie przejmował. Damy pospulstwu jakiś fundusz socjalny żeby sobie odkładali na zdrowie albo emeryturę i w ten sposób z radością wyłożą na nasz pancernik. Trza być kreatywnym.
- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Nasze fantazje okrętowe
Nie. Dlatego nie zbudowaliśmy POW.SmokEustachy pisze:
Dlatego pozostają naszemu POW zadania ofensywne.
Jak zwykle wysnuwasz wnioski z czapy. Jeśli okręt ma przeznaczenie ofensywne, nie może być pancernikiem obrony wybrzeża.
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
Re: Nasze fantazje okrętowe
Jeśli ma być zdolny do eskorty konwojów i odegnania Maratów, to musi być zdolny do działań w każdej pogodzie. A wysoka wolna burta na pewno mu w tym pomoże.jogi balboa pisze:Pięciometrowa wolna burta to moim zdaniem nadmiar luksusu jednak![]()
Mały jakiś. I armaty małe..
Przecież to POW, to wielki być nie może. Wbrew pozorom te armaty na Maraty (ale mi się rymło

Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
- SmokEustachy
- Posty: 4534
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: Nasze fantazje okrętowe
Ofensywny okręt może być czym chce. Dlatego postuluję:
1. 2 trójdziałowe wieże.
2. Kaliber 254mm
3. Prędkość 30w.
Albo nastawiać dział na wybrzeżu i nie budować żadnych pancerników.
1. 2 trójdziałowe wieże.
2. Kaliber 254mm
3. Prędkość 30w.
Albo nastawiać dział na wybrzeżu i nie budować żadnych pancerników.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Nie potrzeba, nawet na wybrzeżu, tych ciężkich dział.
Skoro już to mamy to możemy wrócić do projektowania ładnych, w końcu, okrętów!
Pozdrawiam,
Maciej
Skoro już to mamy to możemy wrócić do projektowania ładnych, w końcu, okrętów!

Pozdrawiam,
Maciej
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
Dlaczego POW nie może być duży? Moim zdaniem w epoce drednotów wręcz powinien. To że ich rozwój zatrzymał się na generacji predrednotowej to inna bajka.
Na Bałtyk 3 metrową burta starczy jak najbardziej, oczywiście dziobówkę można podnieść, ale pokład rufowy - czytaj główny, widzę na poziomie 2-3 metrów. A o armatach trzeba myśleć perspektywicznie. Marat to emeryt, będzie miał potomka.
Na Bałtyk 3 metrową burta starczy jak najbardziej, oczywiście dziobówkę można podnieść, ale pokład rufowy - czytaj główny, widzę na poziomie 2-3 metrów. A o armatach trzeba myśleć perspektywicznie. Marat to emeryt, będzie miał potomka.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Ale jaki jest sens budowy dużego/wielkiego okrętu obrony wybrzeża ? Przecież POW to były właśnie takie okręty i dlatego udało się utrzymać na nich małe zanurzenie. Jak pokazuje historia to nie wielkość decydowała o tym, czy dany okręt był drednotem, czy nie.
Zresztą jak duże okręty masz na myśli, pisząc o dużych POW - 10, 20 czy 30 tysięcy ton ? No i jaki jest sens POW wielkości - powiedzmy - Dunkierki. Czy to jeszcze będzie POW, czy jednak już drednot lub może semidrednot ?
Zresztą jak duże okręty masz na myśli, pisząc o dużych POW - 10, 20 czy 30 tysięcy ton ? No i jaki jest sens POW wielkości - powiedzmy - Dunkierki. Czy to jeszcze będzie POW, czy jednak już drednot lub może semidrednot ?
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
Chm... Właśnie zdałem sobie sprawę z mojego wielkiego błędu. Nie chcę POW tylko DOW - Drednot Obrony Wybrzeża. Sens tego jest taki żeby się mógł pykać z drednotami jak POW z predrednotami.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Jeśli dobrze Cię zrozumiałem, to marzy Ci się taki - powiedzmy - Rodney, tylko z pokładem 2 metry nad wodą. Interesujące...jogi balboa pisze:...Nie chcę POW tylko DOW - Drednot Obrony Wybrzeża....
Jakieś konkrety ?
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Ale po co ma się pytać?jogi balboa pisze:Drednot Obrony Wybrzeża. Sens tego jest taki żeby się mógł pykać z drednotami..
Pozdrawiam,
Maciej
- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Nasze fantazje okrętowe
W kwestii wielkości POW. Moim zdaniem, okręt taki nie może być równy wielkością normalnemu pancernikowi, bowiem mijało by się to z celem. POW z definicji jest okrętem „ułomnym”, w którym świadomie poświęca się pewne parametry (zasięg, dzielność morską, prędkość) na rzecz innych (na ogół – ciężkie działa, nadmiernie duże w stosunku do wyporności). Jest to alternatywa dla mniejszych i biedniejszych flot krajów nie mających interesów globalnych, a co za tym idzie - które nie mają potrzeby operowania okrętami oceanicznymi. Jeżeli natomiast kogoś stać na wybudowanie okrętu wielkości pełnowymiarowego pancernika, to nie ma żadnego powodu by był to „ułomny” POW. Znacznie lepiej zbudować po prostu ten pancernik, który będzie miał zdecydowanie większą wartość bojową. Żeby to zobrazować: jeśli stać nas na zbudowanie okrętu o wyporności 35.000 ton, to lepiej żeby miał powiedzmy 8x406, 27 w. i 8000 Mm zasięgu, niż np. 8x457, 20 w. i 3000 Mm zasięgu. Jeśli natomiast za POW mielibyśmy uznawać okręt o wielkości i charakterystykach normalnego pancernika, a cechującego się np. tylko mniejszym zasięgiem – to za POW trzeba by uznać np. włoskiego Littorio. Moim zdaniem takie podejście nie jest jednak uzasadnione.
Historycznie rzecz ujmując, POW-y w okresie świetności tej klasy czyli u schyłku XIX w., miewały wielkość z grubsza 1/4-1/2 wielkości (wyporności) ówczesnych pancerników, zazwyczaj było to ok. 1/3. Zachowując tę tendencję, POW okresu międzywojennego nie powinien mieć raczej więcej niż kilkanaście tys. ton. Optymalnie jednak byłoby, ze względu na fakt iż możliwości takiego okrętu z definicji będą ograniczone, by okręt taki miał możliwie jak najmniejsze rozmiary (zbyt duży będzie marnotrawstwem pieniędzy i materiałów). Zupełnie na wyczucie, granicę opłacalności takiego POW ustawiłbym na jakieś 10.000 ton lub niewiele więcej.
Historycznie rzecz ujmując, POW-y w okresie świetności tej klasy czyli u schyłku XIX w., miewały wielkość z grubsza 1/4-1/2 wielkości (wyporności) ówczesnych pancerników, zazwyczaj było to ok. 1/3. Zachowując tę tendencję, POW okresu międzywojennego nie powinien mieć raczej więcej niż kilkanaście tys. ton. Optymalnie jednak byłoby, ze względu na fakt iż możliwości takiego okrętu z definicji będą ograniczone, by okręt taki miał możliwie jak najmniejsze rozmiary (zbyt duży będzie marnotrawstwem pieniędzy i materiałów). Zupełnie na wyczucie, granicę opłacalności takiego POW ustawiłbym na jakieś 10.000 ton lub niewiele więcej.
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
Re: Nasze fantazje okrętowe
Hmm hemmm..
Jeśli chcemy coś "pełnomorskiego", co podziała przy gorszej pogodzie, to nie wiem czy de Villarsowa Wichita nie byłaby lepsza z drobnymi modyfikacjami..
Jest jeszcze Convoy Defender, ew. możemy zrobić sobie krążownik Pancerny z działami (nowoczesnymi) 254-283(Przekalibrowane na 305?)mm, o wyporności nie przekraczającej 20-24tys ton, ale za to z sensownym pancerzem i wciąż szybszego od Marata..
Możemy też wziąć i zmodyfikować któregoś z Brytyjskich Kociaków na potrzeby własne.. szczególnie Tiger wydaje mi się najbardziej perspektywiczny.
Albo bierzemy... projekt AGS'a na warsztat, dorzucamy 4tys ton w stali pancernej i turbinach... XD (mniejszy zasięg nas nie boli, wystarczy taki by pokrążyć po Bałtyku przejść na Morze Północne pokrążyć i z powrotem)
Wszystko jednak drogie, wielgaśne (ponad 14tys ton), wrażliwe na latadła (mniej lub bardziej) i torpedy..
To może łatwiej byłoby kupić używany monitor od RN i wbić się nim w cypel Helski i ładnie go przebrać za wydmę z drzewami?
A ogólnie zamiast POWa wolałbym, Polnishe u-boot albo i 3, wraz ze stadkiem Jaskółek ver2...

Jeśli chcemy coś "pełnomorskiego", co podziała przy gorszej pogodzie, to nie wiem czy de Villarsowa Wichita nie byłaby lepsza z drobnymi modyfikacjami..
Jest jeszcze Convoy Defender, ew. możemy zrobić sobie krążownik Pancerny z działami (nowoczesnymi) 254-283(Przekalibrowane na 305?)mm, o wyporności nie przekraczającej 20-24tys ton, ale za to z sensownym pancerzem i wciąż szybszego od Marata..

Możemy też wziąć i zmodyfikować któregoś z Brytyjskich Kociaków na potrzeby własne.. szczególnie Tiger wydaje mi się najbardziej perspektywiczny.
Albo bierzemy... projekt AGS'a na warsztat, dorzucamy 4tys ton w stali pancernej i turbinach... XD (mniejszy zasięg nas nie boli, wystarczy taki by pokrążyć po Bałtyku przejść na Morze Północne pokrążyć i z powrotem)

Wszystko jednak drogie, wielgaśne (ponad 14tys ton), wrażliwe na latadła (mniej lub bardziej) i torpedy..

To może łatwiej byłoby kupić używany monitor od RN i wbić się nim w cypel Helski i ładnie go przebrać za wydmę z drzewami?

A ogólnie zamiast POWa wolałbym, Polnishe u-boot albo i 3, wraz ze stadkiem Jaskółek ver2...
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. 
Jakże daleko z Domu do Morza!
Jakże daleko z Domu do Morza!
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
Wiesz, ja uważam że okręty buduje się się pod konkretny cel a nie pod jakieś tam globalne definicje, czy coś w tym stylu. Zresztą, u zarania epoki pancerniczków, powstało wcale sporo brytyjskich i francuskich POW-ów a raczej trudno określić tych dwóch mianem: "mniejszych i biedniejszych nie mających interesów globalnych" 
Krótko mówiąc, zadaniem dla polskiej marynarki powinno być panowanie na obszarze morskich dróg handlowych na Bałtyku. Bałtyk jak wiadomo to nie wszechocean, wszystko tu jest mniejsze i płytsze. Dlatego widzi mi się taki super opancerzony i uzbrojony monitor/POW o bałtyckim zasięgu i dzielności morskiej - 8tys Mm na ten akwen to nadmiar luksusu, a przy zakładanej dzielności prawie 30 węzłów to cecha czysto symboliczna. Faktycznie można by wyciąć trochę wyporności, ale kosztem rozmiarów napędu, wolną burtą, zakwaterowaniem załogi - jak dla mnie może koszarować na lądzie. Pancerz i uzbrojenie musi być, jako że to ma być mały ale przypakowany karku.
Peperon mnie wyczuł chociaż akurat Rodney nawet nie przyszedł mi do głowy. Raczej wychodziłem z Badena, lub Revenge w kierunku wczesnych amerykańskich predrednotów
A konkretnie, to mi się to klaruje w trakcie naszych pogadanek. Mam już pewną wizję do namalowania, ale nie mam teraz na to czasu.
Krótko mówiąc, zadaniem dla polskiej marynarki powinno być panowanie na obszarze morskich dróg handlowych na Bałtyku. Bałtyk jak wiadomo to nie wszechocean, wszystko tu jest mniejsze i płytsze. Dlatego widzi mi się taki super opancerzony i uzbrojony monitor/POW o bałtyckim zasięgu i dzielności morskiej - 8tys Mm na ten akwen to nadmiar luksusu, a przy zakładanej dzielności prawie 30 węzłów to cecha czysto symboliczna. Faktycznie można by wyciąć trochę wyporności, ale kosztem rozmiarów napędu, wolną burtą, zakwaterowaniem załogi - jak dla mnie może koszarować na lądzie. Pancerz i uzbrojenie musi być, jako że to ma być mały ale przypakowany karku.
Peperon mnie wyczuł chociaż akurat Rodney nawet nie przyszedł mi do głowy. Raczej wychodziłem z Badena, lub Revenge w kierunku wczesnych amerykańskich predrednotów
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
Gdybyście znali moją wizję monitora...Kpt.G pisze:kupić używany monitor

- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Nasze fantazje okrętowe
Zależy które z pancerników uznać za POW, bo jeśli mnie pamięć nie myli, to żadna z tych flot w tamtej epoce nie używała takiej klasyfikacji. Ale te ich okręty, które post factum zwykło się nazywać pancernikami obrony wybrzeża na ogół były jednak istotnie mniejsze i słabsze od swoich "pełnoskalowych" odpowiedników.Zresztą, u zarania epoki pancerniczków, powstało wcale sporo brytyjskich i francuskich POW-ów a raczej trudno określić tych dwóch mianem: "mniejszych i biedniejszych nie mających interesów globalnych"
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
Re: Nasze fantazje okrętowe
Może pora zmienić zioła ?jogi balboa pisze:Gdybyście znali moją wizję monitora...Kpt.G pisze:kupić używany monitor
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.