Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4125
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: crolick »

marek8 pisze:Kilo "miało być" sztuk cztery - tyle tylko, że podobnie zresztą jak z Mi-14 zaczęliśmy powoli z roczku na rok opóźniać zakup i odbiór kolejnej jednostki, która po prostu była już gotowa/zbudowana...
Sowiety nigdy nie zbudowały drugiej jednostki dla nas, więc nie miało co być gotowe i stać i czekać na nasz zakup...
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: marek8 »

Wszystko jest kwestią nazewnictwa niczego więcej - jeżeli chcemy się bawić i używać obecnych sformułowań do tamtych czasów to można powiedzieć, że konkretna fizycznie istniejąca jednostka "mogła być" nasza niezależnie od tego dla kogo ją pierwotnie zaplanowano... :P
Było nie było "dramat" z wymianą generacyjną był w sumie nawet większy niż dziś i nawet dla Zjednoczonej floty UW miało to znaczenie...
A zatwierdzone zobowiązanie choć miało niby tylko deklaratywny charakter mówiło wyraźnie - 4 podłodki co najmniej... ;)
Pisze jednak o tym wyłącznie dlatego, że nasze plany sobie a realia i tak mają się do nich... inaczej :diabel:
A tak w ogóle kolego Crolick - przysiedlibyście fałdów i stworzyli wreszcie drugą część swojego świetnego artykułu o przedwojennych OP - no ileż można czekać? ;)
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4125
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: crolick »

ORŁA nie budowano na nasze zamówienie tylko sprzedano nam wybudowaną jednostkę odpowiednio modyfikując wyposażenie.

Eeee drugą część jakiego artykułu o OP? Bo trochę ich było :P
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Waldek K
Posty: 2028
Rejestracja: 2004-01-30, 10:16
Lokalizacja: Szałsza

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Waldek K »

Airbus ujawnił, że w polskich programach "Rybitwa" i "Płomykówka" zaoferuje C-295
Podczas Paris Air Show 2017 Airbus Defence and Space zaprezentował samolot C-295 brazylijskich sił powietrznych w konfiguracji poszukiwawczo-ratowniczej (SAR). Ponieważ Polska jest już użytkownikiem 16 maszyn transportowych C-295M, europejski koncern jest zainteresowany zaoferowaniem Ministerstwu Obrony Narodowej specjalnych wersji tego samolotu w programach Płomykówka i Rybitwa.

Jak powiedział Defence24 w Paryżu Fernando Ciria, szef marketingu taktycznych tankowców oraz samolotów ISR firma nie udziela na razie bliższych informacji w zakresie swojej oferty dla polskiego MON w związku ze ścisłą poufnością programów Płomykówka i Rybitwa. Jednocześnie jednak przedstawiciel Airbus Defence & Space zapewnił, że oferta europejskiego koncernu dobrze wpasuje się w polskie potrzeby. Niemal na pewno w obu postępowaniach Warszawie zaproponowane zostaną specjalne wersje maszyn transportowych typu C-295.
http://www.defence24.pl/619912,pas-17-r ... rzetargach
Ciekawe, czy byłyby to nowe maszyny, czy przerobione nasze transportowe :roll:
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
Krzysztof Kucharski

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Krzysztof Kucharski »

Dobry wieczór
Waldek K pisze:Airbus ujawnił, że w polskich programach "Rybitwa" i "Płomykówka" zaoferuje C-295
[...]
http://www.defence24.pl/619912,pas-17-r ... rzetargach
Ciekawe, czy byłyby to nowe maszyny, czy przerobione nasze transportowe :roll:
Też o tym myślałem, ale potem natknąłem się na plotkę, jakoby jednym z wymogów MON RP był napęd turboodrzutowy naszego przyszłego MPA. Po co, dlaczego, co i jak - "ich weiss nicht". Może ktoś z Szanownych Forumowiczów potwierdzi lub zdementuje tę plotkę? Będę szczerze zobowiązany.
Dziadek
Posty: 646
Rejestracja: 2005-10-23, 17:52

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Dziadek »

Co do Kasi to słyszałem opinię, że wbrew pozorom zdecydowanie łatwiej jest zbudować nowy samolot niż modyfikować używany. A co do "odrzutowego" wymogu to wcale mnie to nie dziwi... Logika podpowiada Casa 295MPA a polityka Boeing MSA...
Krzysztof Kucharski

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Krzysztof Kucharski »

Dzień dobry
Dziadek pisze:Co do Kasi to słyszałem opinię, że wbrew pozorom zdecydowanie łatwiej jest zbudować nowy samolot niż modyfikować używany. A co do "odrzutowego" wymogu to wcale mnie to nie dziwi... Logika podpowiada Casa 295MPA a polityka Boeing MSA...
Boening MSA czy SAAB MPA - i tak nośnikiem są płatowce firmy Bombardier :wink:
Ciekawi mnie, jak się to ma do naszych G550? W końcu G550 ma być platformą dla następcy Joint STARS...
Awatar użytkownika
Orlik
Posty: 874
Rejestracja: 2008-12-15, 18:14

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Orlik »

Kolejna debata o MW:
http://www.defence24.pl/621157,debata-o ... ji-relacja

Tymczasem budżet MON ma zacząć rosnąć dopiero "po wyborach", a budowa nowego rodzaju SZ wymaga pieniędzy...
http://www.defence24.pl/618230,wolniejs ... ktu-ustawy
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju, ... 52817.html
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
Waldek K
Posty: 2028
Rejestracja: 2004-01-30, 10:16
Lokalizacja: Szałsza

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Waldek K »

Realnie budżet urośnie już teraz, bo ma być obliczany od PKB roku bieżącego, a nie przeszłego, a jak wiadomo PKB rośnie. Tyle, że to mniej istotne dla MW skoro jak wreszcie zostało zauważone:
Może więc warto tym razem posłuchać doświadczonych admirałów, którzy na Forum ostrzegali: „Przedstawiony powyżej stan rzeczy w MW nie jest jedynie zasługą decydentów szczebla centralnego i część jej przypada na brak konsekwentnego działania środowiska marynarskiego, poprzez które centralne władze nie wiedzą czy chcemy korwety, czy może fregaty?, czy budujemy MIECZNIKA, czy może pozyskujemy ADELAJDY? itp.

To wszystko wpływa negatywnie na nasze plany budowy okrętów i nasz wizerunek jako specjalistów morskich. Konsekwentna realizacja „Koncepcji rozwoju MW” (z marca 2012 r.) powinna kształtować jednolity pogląd środowiska specjalistów morskich, głoszony w ich wystąpieniach i dyskusjach wewnątrzśrodowiskowych, jak i przede wszystkim w zewnętrznych wystąpieniach publicznych. Należy naszemu społeczeństwu wyjaśnić w sposób spójny, jasny i zrozumiały współczesne problemy egzystencjalne MW.

Uzyskane tą drogą zrozumienie i wsparcie społeczne, niewątpliwie wpłynie na racjonalizację podejmowanych decyzji przez polityków i wojskowych szczebla centralnego kształtujących przyszłość naszych sił morskich i pozwoli uniknąć, tak często spotykanych „meandrów decyzyjnych” przedłużających w nieskończoność realizację nawet najprostszych zadań”.
To z linka o debacie.
W tej sytuacji tworzenie WOT jest dla polityków sprawą prostą jak drut: wiadomo czego potrzebują, jest prosty i logiczny harmonogram tworzenia kolejnych brygad i łatwo dopasować do tego zakupy sprzętu. W dodatku każdy zakup to szybki sukces. Już jakiś czas temu pisałem, że kadra MW powinna jednym głosem wołać przy każdej okazji (bez okazji też): "CHCEMY FREGAT!!!" ... okrętów podwodnych też.
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
Waldek K
Posty: 2028
Rejestracja: 2004-01-30, 10:16
Lokalizacja: Szałsza

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Waldek K »

http://www.polska-zbrojna.pl/home/artic ... ieczenstwa
Wywiad z w-ce ministrem obrony Tomaszem Szatkowskim. W temacie MW:
Marynarze uważają, że w planach modernizacyjnych marynarka wojenna niemal nie została uwzględniona, nie będzie na przykład nowych jednostek nawodnych.

W tym kontekście chciałbym przypomnieć że marynarka nie jest od „pływania”, lecz stanowi element całego systemu obronnego Polski. Można odnieść wrażenie, że ci, którzy narzekają na zmniejszenie priorytetu programów morskich, nie rozumieją charakterystyki współczesnego pola walki na wodach przybrzeżnych, a takim akwenem jest z punktu widzenia działań morskich Morze Bałtyckie. Poza tym nie ma większego sensu inwestowanie we flotę nawodną w sytuacji, gdy nie poprawimy istotnie zdolności do działania na lądzie i w powietrzu. Flota, na jaką mogłoby nas stać, w znikomym stopniu oddziałuje na sytuację na lądzie. Przy krótszej obronie szlaki morskie natomiast nie są potrzebne. Jeśli jednak bylibyśmy w stanie nawet samodzielnie bronić się dłużej niż miesiąc, to wówczas warto jest myśleć o jednostkach, które będą chronić szlaki morskie. Choć i tak pozostaje pytanie: co tak naprawdę, z operacyjnego punktu widzenia, dałyby nam w pełnoskalowym konflikcie trzy korwety bądź trzy fregaty?

Mogą działać w ramach zespołów sojuszniczych.

To prawda. Na razie jednak musimy położyć nacisk na systemy antydostępowe i kluczowy jest tu rozwój sił lądowych i powietrznych. To nie znaczy, że marynarka wojenna nie została w ogóle uwzględniona w planach modernizacyjnych, bo zamierzamy m.in. zwiększyć jednostkę rakietową, wzmocnić lotnictwo morskie, zamówić cztery, a nie trzy kormorany oraz kupić drony morskie – zarówno nawodne, jak i podwodne. Zdolność rażenia celów nawodnych, i to nawet w zasięgu mierzonym w wielu setkach kilometrów, będą też miały pociski powietrze–woda, w które dozbrajamy F-16. Dodam, że w jednej z gier symulacyjnych rozbudowaliśmy marynarkę i okazało się, że flota marzeń niczego nie zmieniła oprócz tego, że „pięknie” zginęła. Dlatego rozwijaniem floty nawodnej powinniśmy się zająć dopiero wtedy, gdy już osiągniemy wyższy poziom własnych zdolności obronnych.

Czyli kwestia kupienia używanych fregat australijskich jest już nieaktualna?

Jeśli kupno tych fregat przedłuży naszą zdolność do działania w misjach, to może warto nabyć jedną czy dwie jednostki. Wszystko zależy od kosztów, jakie są z tym związane. Wiem, że wiceminister Kownacki analizuje tę kwestię.
Podsumowując nowości:
- czwarty Kormoran
- powiększenie MJR (SPO już o tym wspominał)
- rakiety p.okrętowe dla F-16
- drony
- wzmocnienie lotnictwa morskiego (prawdopodobnie chodzi o Rybitwy)
- sprawa Adelajd nierozstrzygnięta.
Teraz potrzebne doszczegółowienie tych informacji
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Marmik »

No i teraz nie ma co narzekać tylko albo przyjąć, albo znaleźć argumenty, że p. min. się myli, albo zaproponować coś więcej pasującego do tej koncepcji.


EDIT
Waldek K pisze:Już jakiś czas temu pisałem, że kadra MW powinna jednym głosem wołać przy każdej okazji (bez okazji też): "CHCEMY FREGAT!!!" ... okrętów podwodnych też.
A co to znaczy "chcemy"? Chcecie to se kupcie za swoje odpowie pierwszy lepszy Kowalski i... będzie miał rację.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Maciej »

Będzie trudno skutecznie z tym polemizować.
Tym razem, trzyma się to kupy - w całym WP.
Nie widzę tylko OP.. :?

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Wicher »

W tekscie jest blad - nie chodzi o 4y Kormorany a o Orki. Kormoranow tez ma byc wiecej, wiecej niz 4y.

Kupy sie to nie trzyma bo raz ze brakuje w tym pomysle zdolnosci przeciwpodwodnych a dwa, i to najwazniejsze, zdolnosci OPL. A to jest bardzo wazne - wybrzeze to miekkie podbrzusze naszego bezpieczenstwa. Wszystko moze wleciec od strony Baltyku gdyz Wisla co najwyzej skupi sie na obronie dwoch polnocnych aglomeracji - gdanskiej i szczecinskiej. Na wiecej nas nie stac.

I to co najwazniejsze - Szatkowski wycofujac sie z Baltyku (bo to co de facto zaproponowal to tylko i wylacznie obrona wybrzeza) wycofuje sie ze zobowiazan sojuszniczych. Dla Rosji nie my jestesmy glownym kaskiem a panstwa baltyckie. I jak je bedziemy wspierac, przez przesmyk suwalski, ktory Rosjanie zdolaja zamknac w ciagu pierwszych 10 godzin konfliktu? Droga lotnicza gdy ichnie S300 i S400 pokrywaja cala przestrzen nad Litwa, Lotwa i Estonia?

To od nas miala sie zaczac operacja przebijania sie przez Baltyk do Baltow. Dania miala chronic ciesniny dunskie przed atakiem z powietrza, Niemcy mieli chronic ciesniny i zachodni Baltyk wykonujac zadania ZOP i wspierajac nas swoimi OP. Obie te floty sa przygotowane do wykonania tych zadan a my? Zamurowujemy sie, bo uwazamy sie za pepek swiata - nam wszyscy maja przyjsc z pomoca, my innym juz nie.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Maciej »

Oj, nie. Sięgasz po retorykę, wybacz ale trącącą demagogia.

My nie musimy nikomu "przychodzić" z pomocą - bo my, już tu jesteśmy.
Wiem, też demagogiczne ale ujmujące w największym skrócie tę tezę o "niesolidarności".
Ja zgadzam się, że ograniczenie się do obrony wybrzeża jest tylko minimalnym poziomem naszych potrzeb w wojnie na morzu - ale głównym!
Zgadzam się też z główną myślą, że większa rozbudowa MW (obecnie) w skali pozostałych potrzeb WP jest mniej istotna.

To się trzyma kupy - z 4 OP, oczywiście.

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Wicher »

Racz wytlumaczyc co masz na mysli piszac, ze juz tu jestesmy.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Marmik »

Wicher pisze:Kupy sie to nie trzyma bo raz ze brakuje w tym pomysle zdolnosci przeciwpodwodnych a dwa, i to najwazniejsze, zdolnosci OPL. A to jest bardzo wazne - wybrzeze to miekkie podbrzusze naszego bezpieczenstwa.
Mógłbyś to rozwinąć? Co mają zapewnić zdolności przeciwpodwodne i konkretnie na jakim akwenie? A co do obrony plot to jak na razie nikt nie wykluczył realizowania jej z brzegu (zamiast okrętów więcej wyrzutni).
Ja nie muszę być zwolennikiem "nowej" wizji, ale jeśli ma ona być podważona to moim zdaniem na pewno nie tymi argumentami.
A z pomocą możemy przychodzić okrętując jakiś batalion na amerykański okręt desantowy, nieprawdaż?

Ja naprawdę nie mogę już czytać słów krytyki pod adresem tej wizji jakie pojawiają się w różnych miejscach w sieci, bo zamiast krytyki jest zwykłe marudzenie o tym jak to się w głębi lądu nie znają itd.

Spotkałem się też z ciekawym stwierdzeniem, że lobby fregatowe swoim lobbowaniem niejako zapewniło nam, że żadnych fregat nie będzie. Nawet uznając taką opinię za nieuzasadnioną ciekawe jest, że w ogóle się pojawia.

Ja chyba jednak jutro wstawię tu skan moich wynurzeń powstałych przy okazji ubiegorocznego MSPO.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
ODPOWIEDZ