Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

[Peperon]

Tak czytam o tym holowniku i nieszczęsnych twierdzeniach o bojowych jego walorach, by nie rzec cechach stealth. Samo pochylenie ścian nadbudówki wcale nie robi z holownika okrętu o cechach stealth. Przecież fale radiowe (radarowe) swobodnie przenikają przez takie elementy, jak oszklenie mostka. Wyposażenie i panele tam zamontowane dają wspaniałe odbicie fal radarowych. Chyba, że przeszklenie mostka posiadać będzie zatopioną w szkle i uziemioną siatkę ekranującą wykonaną przynajmniej z miedzi. W przeciwnym wypadku nie ma co robić wsi i postawić normalną i bardziej funkcjonalną konstrukcję z cywilnych holowników.
Ciekawi mnie czy konstruktorzy tego holownika zainteresowali się takim drobnym faktem, jak złotawy odblask od szyb samolotu F-117 i skąd się wziął.
Chciałbym jeszcze zapytać czy ktoś ma jego wymiary, bo na wizualizacjach wygląda na jakiś mały dla dwutygodniowych rejsów z dwunastoma pasażerami.

[Marmik]

...jest oparty na kształcie mojego autorskiego projektu holownika Centaur. Jednostka mierzy 29,40 m długości, 10,40 m długości, 4,95 m wysokości. Jego zanurzenie maksymalne wynosi - 4,10 m. Może poruszać się z maksymalną prędkością 20 kn. Załoga holownika może liczyć do 12 osób.

Niestety z wcześniejszej części tego fragmentu wynika, że komentarz o zmniejszeniu SPO i "bojowości" pochodzi od Andrzeja Lercha - projektanta jednostek .

[Marek T]

To holownik o innej architekturze niż te, które zrealizowaliśmy do tej pory. Jest bardziej bojowy.
...
Może poruszać się z maksymalną prędkością 20 kn.

Proponuję dodać mu torpedy.

[Marmik]

No cóż, żeby rozpędzić ścigacz o mniejszym zanurzeniu, ale ponad 10 m dłuższy i 4 m węższy do prędkości 20-22 w potrzeba było dwóch diesli o mocy nominalnej po 2200 KM. Prędkość Centaura II, na którym oparto ten projekt to 8,3 w przy dwóch silnikach o łącznej mocy 2850 kW.
Ciekawe co będzie na tym holowniku... i ile to będzie kosztować...

[szafran]

Tak na szybko okręty MW RP i ich roczniki. Drobnicy nie liczyłem. Podkreślone okręty, które już przekroczyły (moim zdaniem) okres swojej eksploatacji.
FFG-7 – 36 lat w służbie od 1980 (USN, MW RP)
Proj. 877E (Orzeł) – 30 lat w służbie od 1986,
typ 207 (Kobben) – 49 – 50 lat w służbie od 1966 – 1967 (Sjøforsvaret ,MW RP),
proj. 620 (Kaszub) – 30 lat w służbie od 1986,
proj. 660 (Orkan) – 21-24 lata w służbie od 1992 – 1995,
proj. 206FM (Mewa) - 49 – 50 lat w służbie od 1966 – 1967,
proj. 207 (Gopło) – 22 – 34 lata w służbie od 1982 – 1994,
proj. 767 (Lublin) – 25 – 27 lat w służbie od 1989 – 1991,
proj. 890 – 15 lat w służbie od 2001,
proj. 863 (Nawigator) – 41 – 42 lata w służbie od 1974 – 1975,
proj. 570 (Piast) – 42 lata w służbie od 1974,
proj. 251 (Wodnik) – 40 lat w służbie od 1976,

Zaraz postaram się wykopać dane MW RP z książki "Ewolucyjny rozwój sił okrętowych..." o ile ją znajdę...

[domek]

Ja rozumiem, że holownik to nie długodystansowiec, ale ja wolałbym móc wychylić łeb bez wychodzenia na zewnątrz.

autonomicznosc dwa tygodnie przynajmniej takie byly stawiane wymagania jednostka jak holownik taki sobie jedyny nieukrywany ubaw mam jak czytam wymagania wobec projektu jednostki

[domek]

To holownik o innej architekturze niż te, które zrealizowaliśmy do tej pory. Jest bardziej bojowy.
...
Może poruszać się z maksymalną prędkością 20 kn.

Proponuję dodać mu torpedy.

No i dodali narazie tylko podnoszenie ale jak by co to i strzelanie jak nic w koncu to torpeda lotnicza co by niebylo wystarczy z burty ja zepchnac do wody no tak

[polsteam]

...jest oparty na kształcie mojego autorskiego projektu holownika Centaur. Jednostka mierzy 29,40 m długości, 10,40 m długości, 4,95 m wysokości. Jego zanurzenie maksymalne wynosi - 4,10 m. Może poruszać się z maksymalną prędkością 20 kn. Załoga holownika może liczyć do 12 osób.

Niestety z wcześniejszej części tego fragmentu wynika, że komentarz o zmniejszeniu SPO i "bojowości" pochodzi od Andrzeja Lercha - projektanta jednostek .

pan Lerch to inżynier okrętowiec z wykształcenia, ale z pewnym "skrzywieniem" architektonicznym;
wykładał (może nadal wykłada) architekturę okrętu na wydziale architektury PG i/lub na ASP

w swoich publikacjach podkreśla wagę architektury okrętu i ubolewa nad tym, że dzisiaj myśli się zbyt często (w przypadku wielu projektów) tylko o funkcjonalności, a zapomina o wyglądzie statków

popełnił m.in. taką książkę, ciekawą, aczkolwiek nie zupełnie wolną od błędów merytorycznych (nie ma ich wiele):
http://smp.am.szczecin.pl/dlibra/docmet ... ublication


załogi i eksploatatorzy holowników Centaur II, Taurus i Virtus chwalą sobie je...

[Waldek K]

Z autopsji: firma A zleciła firmie B projekt modernizacji technologii w oparciu o posiadaną koncepcję opracowaną przez prof. C. Firma B wykonała szereg obliczeń, konsultacji i symulacji - okazało się, że technologia wymyślona przez prof. C nie zadziała należycie, jednak nie mogła wystawić o niej jednoznacznie negatywnej opinii, gdyż główny technolog pracujący w firmie B, doktor, zawdzięczał coś prof. C na polu naukowym. Mimo delikatnych sugestii, firma A nie odeszła od posiadanej koncepcji (zapłaciła za nią kilka lat wcześniej). Po długich, wielostronnych ustaleniach, które doprowadziły do przekroczenia terminu, uzgodniono, że firma B zaprojektuje modernizację wg koncepcji prof. C oraz dodatkowy węzeł technologiczny, aby zapewnić wymagane parametry na wyjściu. Projekt oddano wraz z kosztorysami. Zarząd firmy A nie był zadowolony z wysokości kwot w kosztorysach.

Nie wiadomo, czy tu przypadkiem nie zachodzi podobna sytuacja...

[Maciej]

...

[Maciej]

..to inżynier okrętowiec z wykształcenia, ale z pewnym "skrzywieniem" architektonicznym;
wykładał (może nadal wykłada) architekturę okrętu na wydziale architektury PG i/lub na ASP

w swoich publikacjach podkreśla wagę architektury okrętu i ubolewa nad tym, że dzisiaj myśli się zbyt często (w przypadku wielu projektów) tylko o funkcjonalności, a zapomina o wyglądzie statków

Przyznam, że nie potrafię odczytać, czy ta krótka notka poza informacją ma też jakieś pejoratywne zabarwienie. Myślę, że nie aczkolwiek dodam "na wszelki wypadek" kilka słów od siebie, jeśli pozwolisz;

Na okręty należy patrzeć także jak na element pewnej estetyki, w tym estetyki otaczającej nas przestrzenii. I jako taki, będący wszak naszym tworem, również on wywołuje pewne odczucia, w tym emocje. Zatem, okiem architekta, okręt nigdy nie był, nie jest i nie będzie pozbawiony tych walorów. Ma to tu takie samo znaczenie jak w budownictwie lądowym. Gdyby było inaczej, pewnie bym przesadził pisząc, że z jaskim byśmy nie wyszli ale architektury uczyli by nas nie Włosi a Niemcy..

Pozdrawiam,
Maciej

[marek8]

W uzupełnieniu case study podanej przez Waldka K warto zauważyć, że podobne przypadki zupełnie wbrew logice są wcale nie takie rzadkie. Zamiast "uhonorować" jako konsultanta jakąś dawną sławę jeżeli przemawiają za tym jakieś pozamerytoryczne względy zleca się jej odpowiedzialne zadania z których zwyczajnie często choćby z uwagi na wiek nie jest w stanie się wywiązać. A gdy pojawiają się problemy nikt nie wie jak to rozwiązać... I potem taka "honorowa" sporawa się potrafi latami wlec wywołując tylko frustracje i niepotrzebne koszta... Tu może warto przypomnieć, że przez podobny sposób myślenia Rosjanie najprawdopodobniej przegrali wyścig na księżyc...

Ale to OT - wracając do rzeczy - ktoś może wie co dzieje się z wycofanymi ostatnimi Tarantulami? Robią za baterię nadbrzeżną (co może dziwne ale podobna koncepcję był łaskaw wyrazić pewien oficer WP...) czy po prostu rdzewieją ?

[oskarm]

Pociskom do nich skonczyly sie resursy. Kiedys przedstawialem wyliczenia, ile nalezaloby w nie zainwestowac by uzyskac odpowiednik Orkana => inwestowanie w Tarantule byloby bez sensu.

[crolick]

Pytanie po co nam ORKANY?

[oskarm]

Zaszlosc historyczna, tak samo jak S-125 czy MiG-29. Na dzisiaj lepiej, ze sa, niz gdybi nie mialo byc nic.

[Adam]

Pytanie po co nam ORKANY?

Żeby Marynarka była choć trochę Wojenna.