MiKo pisze:Wydaje mi się tylko, że to nie takie proste. Na przykład Betty raczej tych torped nie używały, bo byłoby to bez sensu (podwyższona prędkość zrzutu). Ja nie wiem jak tam było z zaopatrzeniem torped w 1945 roku, jaka była ich produkcja, co było w magazynach, skąd startowały samoloty atakujące Penny itd. Ale jak się wszystko wali to logistyka raczej siada. W 1942 roku na Javie Amerykanie brali co się dało, a nie czekali na ostatni krzyk mody ze Stanów.
To się akurat zgadza.
Tyle, że już od 1943 r. Japończycy sukcesywnie doprowadzili swoje Typy 91 Mod 3 do standardu Typ 4 Mod 2, a resztę wymienili na Typ 91 Mod 4, przystosowane do właśnie większej prędkości zrzutu (ok. 350 w).
Mod 7 miała pod tym względem mieć jeszcze większe możliwości, ale w praktyce za bardzo "nurzała się" w wodzie, dlatego wątpię, by to był ten model, który trzepnął w "Pennsy".
Zwłaszcza że amerykanie ocenili eksplozję na ponad 300 kg heksylu, a nie ponad 400 kg (taki ładunek nosiła Mod 7).
Pozostaje więc albo standardowy wówczas Typ 91 Mod 4 albo rzadki Typ 4 Mod 2.
W każdym z tych wypadków mamy głowicę bojową ponad 300 kg heksylu (308 lub 313 kg).
W skrajnym wypadku mogła to być bardzo rzadka torpeda Typ 4 Mod 4 z głowicą 417 kg heksylu, ale to podobno nie odpowiada rozmiarom zniszczeń, podobnie jak w przypadku Typu 91 Mod 7, również głowicą ponad 400 kg heksylu.