Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

[pothkan]

Mi to pachnie podkopywaniem niemieckiej oferty. Moim zdaniem lepiej nie kombinować z budową o.p. w Polsce, bo to byłaby bezcelowa inwestycja w jednorazowy interes (2-4 okręty dla MW, a na eksport żadnych szans). A wszelkie łączenie programu budowy o.p. z ratowaniem stoczni budzi we mnie obawy, czy ów program przez to nie zatonie

[Molnar]

Jak SMW zmieni właściciela to o produkcje bym się nie martwił, tylko że na rozmowach na razie się kończy. Inaczej będzie to Gawron bis.

[szafran]

Podkopywanie bo niemieckie. A Niemiec to wróg polskości A wiadomo Francuz to przyjaciel Polski.

Oczywiście, że nie ma co budować w Polsce o.p. to jest za droga inwestycja i absolutnie nieopłacalna z naszego punktu widzenia.

[Peperon]

A ja widziałbym to w taki sposób.
Bierzemy kolesi i sprawdzamy co ich okręty mogą na Bałtyku. Który jest lepszy to ten budujemy.
Choćby miał pochodzić nawet z ... (nazwę kraju każdy wpisuje indywidualnie - mogą być nawet Chiny)

[pothkan]

Choćby miał pochodzić nawet z ... (nazwę kraju każdy wpisuje indywidualnie - mogą być nawet Chiny)

Akurat tutaj wielkiego wyboru nie ma. Poza Francją i Niemcami w sumie pozostaje tylko Rosja (która odpada z przyczyn politycznych) oraz może Szwecja (ale to już pakowanie się w nowy projekt, a lepiej brać coś sprawdzonego).

[matrek]

Sny o potędze marynarki

Pieniądze na amerykanską fregatę

To nie jedyna zmiana planów. Admirałowie przekonali decydentów MON do remontu jednej z dwóch starych , amerykańskich fregat otrzymanych od US Navy, której bojowa przydatność pozostaje dyskusyjna. – Dzięki temu, utrzymamy ciągłość przygotowania załóg bojowych jednostek - twierdzi gen Skrzypczak.

Eksperci nie zostawiają suchej nitki na tym pomyśle: to setki milionów zł wyrzucanych w błoto. Fregaty typu Oliver Hazard Perry nie mają bojowej wartości: pozostaną jak dziś - bezbronne wobec ataku lotniczego czy uderzeń współczesnych rakiet przeciwokrętowych – twierdzi Maksymilian Dura z Nowej Techniki Wojskowej.
quote]

No co jak co ale takich ekspertow od siedmiu bolesci mamy w kraju wyrazny nadmiar

Dzisiaj w Polsce, każdy kto pisze w półamatorskimi miesięczniku fachowym to ekspert. Tylko dlatego że pisze. Także Ci którzy w całości przepisują do nich jak leci artykuły z Wikipedii, łącznie z najnieszczęśliwiej przetłumaczonymi w Wiki cytatami z obcojęzycznych źródeł..

[matrek]

Mi to pachnie podkopywaniem niemieckiej oferty. Moim zdaniem lepiej nie kombinować z budową o.p. w Polsce, bo to byłaby bezcelowa inwestycja w jednorazowy interes (2-4 okręty dla MW, a na eksport żadnych szans). A wszelkie łączenie programu budowy o.p. z ratowaniem stoczni budzi we mnie obawy, czy ów program przez to nie zatonie

Czy zadnych szans na eksport? Koreańczycy wlasnie startują w indyjskim przetargu na okrety podwodne oferując "swoje" 214-tki, konkurując z Francuskim Scorpene i 214 oferowanymi przez HDW....

[szafran]

A ja widziałbym to w taki sposób.
Bierzemy kolesi i sprawdzamy co ich okręty mogą na Bałtyku. Który jest lepszy to ten budujemy.
Choćby miał pochodzić nawet z ... (nazwę kraju każdy wpisuje indywidualnie - mogą być nawet Chiny)

Niestety nasi decydenci jakoś boją się przeprowadzać testów porównawczych. Chyba tylko w przypadku KTO były próby.

Nie porównujmy się do Korei Południowej. Czy kupiłbyś o.p. za kilka miliardów ze stoczni, która ma kłopot żeby porządnie naprawić jeden okręt? Ja na pewno unikałbym takiego zakładu wiedząc, że wcześniej był bankrutem.

OHP nie były, nie są i nie będą najlepszym rozwiązaniem dla MW. Ale pytanie co wówczas mogliśmy pozyskać i wyszkolić setki marynarzy i uczestniczyć w zespołach NATO?

[Molnar]

DCNS jako właściciel SMW może budować Scorpèny czy Andrasty gdzie mu się podoba ale to by było ich, jakże słusznie zauważone, ryzyko.

[ALF]

Dzisiaj w Polsce, każdy kto pisze w półamatorskimi miesięczniku fachowym to ekspert.

Dzisiaj w Polsce, politycy "umiom", a dziennikarze "zwyciężają zawody"... o jakich eks/pertach mówimy?

[szafran]

Zwłaszcza jeden autor jest niezwykle "zapaczony" we wszystko co francuskie...

[thomson]

Alf, zapomniałeś o belfrach. Co oni robią dla popularyzacji wiedzy o MW, szczególnie wśród młodego pokolenia? Jakie z nich autorytety i jaką mają wiedzę? Kiedyś belfer na Kaszubach to był "szkólny"-naprawdę więcej niż tylko nauczyciel konkretnego przedmiotu...

[szafran]

Z doświadczenia wiem, że oficjalnie belfer to nic nie może. Ale jak ktoś jest obrotny to może opowiedzieć na lekcji o NATO o polskich okrętach służących w zespołach albo na lekcji o Napoleonie o Trafalgarze

Prawda jest taka, że program jest drastycznie okrojony i trzeba robić wszystko pod kątem testów*. Teraz wiedza jest niepotrzebna najważniejsze są punkty w testach po podstawówce, gimnazjum i liceum...

*i zapłakał nad stanem polskiej edukacji a potem zaczął przeklinać MEN i wszystkich tam "pracujących"...

[Peperon]

Prawdę rzekłeś Bracie.

"Edukacja" to u nas leży.
Jednak na niektórych edukatorkach to bym poleżał.

[ALF]

Alf, zapomniałeś o belfrach. Co oni robią dla popularyzacji wiedzy o MW, szczególnie wśród młodego pokolenia? Jakie z nich autorytety i jaką mają wiedzę?

Belfry nic nie mogą, bo nie mają czasu. W tym roku, czyli ponad miesiąc, nie udało mi się porządnie przygotować do lekcji Co robią belfry? Ano muszą robić w różnistych zespołach (w mojej szkole jest ich 11 na 40 belfrów), muszą pisać różne idiotyzmy na zlecenie dyrekcji (ta w dużej części jest odpowiednio inspirowana z góry), muszą robić bezsensowne ewaluacje, uczestniczą w różnych programach, diagnozach, testach itp równie bezsensownych sprawdzianach. Natomiast na moją prośbę o projektor do gabinetu, zostałem odesłany na Berdyczów. Jesteśmy jedynym krajem na świecie, w którym historia kończy się w gimnazjum na roku 1918. W podstawie programowej do historii, autorzy piszą, że zdają sobie sprawę z zaniżania poziomu edukacji, ale tłumaczą się wpisywaniem w trend światowy Szkoły produkują debili, a debilami fajnie się rządzi, więc rząd będzie kontynuował ten kierunek "rozwoju".

[thomson]

Rozumiem, ale mam prośbę byś nie generalizował podejścia do sprawy w innych środowiskach zawodowych. Wśród dziennikarzy a być może nawet polityków nie wszyscy są niekompetentnymi idiotami.