
Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Jak będzie tam proponowany przeze mnie ( żartem bo żartem, ale jednak ) artykuł zbiorczy Bismarck/Yamato/Iowa to dyskusja będzie dłuuuga i zawzięta. 

Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Myślę, że jest całkowicie na odwrót tzn. bardzo dużo można jeszcze o Bismarcku napisać. Problem polega na tym, że bardzo trudno jest to zrobić w taki sposób by tekst nie zahaczał o te obszary, o których chyba powiedziano już wszystkogoral_44 pisze:Podobno o Bismarcku powiedziano wszystko........

To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Z jakich dziedzin można jeszcze o Bismarcku coś napisać? Tzn. czego nie wiemy o samym okręcie, lub jego załodze?Marmik pisze:Myślę, że jest całkowicie na odwrót tzn. bardzo dużo można jeszcze o Bismarcku napisać. Problem polega na tym, że bardzo trudno jest to zrobić w taki sposób by tekst nie zahaczał o te obszary, o których chyba powiedziano już wszystkogoral_44 pisze:Podobno o Bismarcku powiedziano wszystko.........
Bo pewnie o samej jego działalności operacyjnej możnaby coś napisać, gorzej ze źródłami
Duże koty zjadam na przystawkę.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
To co jest w dokumentacji technicznej to w sumie zostało już opisane, choć zastanawia mnie protokół rozbieżności względem planów. Jako, że miałem okazję przyjrzeć się do jakich rozmiarów potrafią urosnąć różnice pomiędzy projektem, a rzeczywistością (i to na znacznie mniejszym okręcie) to byłbym daleki od tego by twierdzić, że o Bismarcku technicznie wiemy już wszystko (a tym bardziej - tak jak stoi w moim poście - nie da się nic więcej napisać). A poza tym to właśnie tekst "Bismarck: projekt, a rzeczywistość" to coś co chyba nie dotarło jeszcze w ręce polskiego czytelnika. Do napisania tego trzeba porządnego inżyniera z zacięciem pisarskim, lekkim piórem i dostępem do olbrzymiej ilości danych, a i tak pewnie wyszłoby coś co dla mniej obeznanych mogłoby być ciężkostrawne.
Jak słusznie zauważasz, o działalności operacyjnej tez można sporo napisać, więc podtrzymuję swoje zdanie i nie za specjalnie znajduje argumenty na jego obalenie.
Na marginesie, jestem ciekaw jaka była inercja Bismarcka przy BWN i CN? Bo skoro nie da się już nic więcej napisać to w którymś tekście powinienem to znaleźć.
Jak słusznie zauważasz, o działalności operacyjnej tez można sporo napisać, więc podtrzymuję swoje zdanie i nie za specjalnie znajduje argumenty na jego obalenie.
Na marginesie, jestem ciekaw jaka była inercja Bismarcka przy BWN i CN? Bo skoro nie da się już nic więcej napisać to w którymś tekście powinienem to znaleźć.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
SKO - Bismarka - tam ciągle żyją lwy...
- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Mam nadzieję, że w tekście o De Zeven Provincien będzie nie tylko o buncie, ale i o okręcie jako takim? 

Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
No cóż, dotychczas nie byłem zachwycony poziomem tekstów o okrętach PMW, ale w dłuższej perspektywie dostrzegam coś co wcześniej mi umykało tzn. że w każdym numerze zawsze jest coś polskiego, wiec młody hobbysta-adept powinien dostrzec, że floty wojenne to nie tylko Bismarck czy Yamato. Nasza flota też istniała, a od czasów Pana Pertka doczekała się nie aż tak wielu opracowań. A skoro o Bismarcku można pisać po kilkanaście razy i na różnym poziomie, to i o naszych okrętach tez powinno się dać.
Reasumując, po głębszym namyśle całkiem spory PLUS dla wydawnictwa.
Reasumując, po głębszym namyśle całkiem spory PLUS dla wydawnictwa.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
A może będzie o drewnianym ? Byłoby to ciekawede Villars pisze:Mam nadzieję, że w tekście o De Zeven Provincien będzie nie tylko o buncie, ale i o okręcie jako takim?

Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
O! o tym nie pomyślałem - czyżby kolejny artykuł Krzysztofa Gerlacha? Było by fajnie 
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Mógłbyś mi wyjaśnić bo się zgubiłem czy chodzi Ci o to, że to Niemcy mieli szacunek do wroga, a odwrotnie nie ?Lützow pisze:Takiego określenia, które ma w sobie duży ładunek szacunku do wroga, po drugiej strony barykady próżno szukać.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
krauts, Jerries, szkopy, hitlerowcy, faszyści - wystarczy chyba. W dokumentach to jednak wyglądało inaczej, bo i w radzieckich jest mowa tylko o "wrogu", natomiast mi chodziło o obiegowe opinie przyklejone tej nacji.Jarek C. pisze:Mógłbyś mi wyjaśnić bo się zgubiłem czy chodzi Ci o to, że to Niemcy mieli szacunek do wroga, a odwrotnie nie ?Lützow pisze:Takiego określenia, które ma w sobie duży ładunek szacunku do wroga, po drugiej strony barykady próżno szukać.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Witam.
Z powodu awarii sprzętu dopiero dziś wstawiam spis treści nr 4 Okrętów
Archiwum U-Bootów. Niezwykła misja Horsta Bredowa
Mieczysław Jastrzębski
„De Zeven Provinciën” – przedstawiciel holenderskiego szkutnictwa II połowy XVII wieku
Anna Pastorek
Bitwa pod Foochow 1884 roku
Piotr Olender
Rosyjskie projekty monitorów z działami 305 mm oraz 203 mm przeznaczonych do obrony ujścia rzeki Amur
Robert Jamka
Żywe torpedy
Jerzy Grundkowski
Japoński lotniskowiec „Taiho”
Grzegorz Nowak
Bitwa u przylądka Esperance
Przemysław Wajda
Brytyjskie armaty 15 cali BL Mark I
Michał Kopacz
Fregaty typu FFG 7 Oliver Hazard Perry, cz. 2
Jacek Krzewiński
Niszczyciel ORP „Burza”
Grzegorz Nowak
Miłej Lektury.
Pozdrawiam. Waldek
Z powodu awarii sprzętu dopiero dziś wstawiam spis treści nr 4 Okrętów
Archiwum U-Bootów. Niezwykła misja Horsta Bredowa
Mieczysław Jastrzębski
„De Zeven Provinciën” – przedstawiciel holenderskiego szkutnictwa II połowy XVII wieku
Anna Pastorek
Bitwa pod Foochow 1884 roku
Piotr Olender
Rosyjskie projekty monitorów z działami 305 mm oraz 203 mm przeznaczonych do obrony ujścia rzeki Amur
Robert Jamka
Żywe torpedy
Jerzy Grundkowski
Japoński lotniskowiec „Taiho”
Grzegorz Nowak
Bitwa u przylądka Esperance
Przemysław Wajda
Brytyjskie armaty 15 cali BL Mark I
Michał Kopacz
Fregaty typu FFG 7 Oliver Hazard Perry, cz. 2
Jacek Krzewiński
Niszczyciel ORP „Burza”
Grzegorz Nowak
Miłej Lektury.
Pozdrawiam. Waldek
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
To ja może dwa słowa o tym - cytując dokkera - artykóledokker pisze:Artykół o Schleswigu Holsteinie tez taki jakiś niepozbierany w sumie to nie wiadomo gdzie fakty gdzie mity

Autor rozważa kwestie nazewnictwa i klasyfikacji rozbudowując wywód do takich rozmiarów, że traci nieco na swej czytelności. Dla mnie gwoździem tej części jest stwierdzenie: "Zatem okręt jakiego typu przypłynął do Gdańska?". W kontekście IMO zbędnych rozważań o klasyfikacji jest to dość zabawne, bo Autor cały czas pisze o klasach, a nie typach. To już drugi raz zwracam uwagę, że korekta przepuszcza ten szkolny błąd.
Same wywody klasyfikacyjne są w zasadzie powielaniem nierozwiązywalnego problemu braku kompatybilności systemów klasyfikacyjnych w poszczególnych flotach. Nie bardzo widzę tu rozwiewanie jakiegokolwiek mitu itp, a autor poświęca temu zagadnieniu... UWAGA... ponad trzy strony
Skoro już klecę kilka zdań o tym akurat artykule, to wskażę pewien dziwny i nieco irytujący nawyk tzn: np. "...krążownik Konigsberg posiadał opancerzenie pokładu o maksymalnej grubości 40 mm...". Nadużywanie czasownika posiadać w odniesieniu do rzeczy jest naprawdę zmorą. Może innych to nie drażni, ale mnie tak.
To tyle jeżeli chodzi o drobiazgi.
Natomiast jeżeli chodzi o ogólne odczucie co do artykułu to wydaje mi się, że tytuł częściowo nie pokrywa się z treścią. Po dopisku "mity i fakty" w tytule oczekiwałbym tekstu napisanego w sposób taki jak to zrobił Crolick w odniesieniu do "Torpedy w celu".
Faktem jest, że po przebrnięciu przez gimnastykę klasyfikacyjną dalsza cześć artykułu nie jest dla mnie wystarczająco czytelna. Zarzucenie czytelnika danymi, cytatami, numerami radiodepesz, czy całą stroną przypisów itp. nie zastąpi czytelności wywodu.
Reasumując, poprawny tekst, ale czytanie go potrafi zmęczyć nawet hobbystę o długim stażu.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Hura, hura, hura !!!goral_44 pisze: „De Zeven Provinciën” – przedstawiciel holenderskiego szkutnictwa II połowy XVII wieku
Anna Pastorek
Miałem nosa z "Siedmioma Prowincjami".

I pytanko. Czy są planiki monitorów ?
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
To jest błąd?Marmik pisze:Skoro już klecę kilka zdań o tym akurat artykule, to wskażę pewien dziwny i nieco irytujący nawyk tzn: np. "...krążownik Konigsberg posiadał opancerzenie pokładu o maksymalnej grubości 40 mm...". Nadużywanie czasownika posiadać w odniesieniu do rzeczy jest naprawdę zmorą. Może innych to nie drażni, ale mnie tak.