Pechowy rysunek w MSiO

Omówienia i recenzje nowych książek, artykułów, publikacji

Moderatorzy: crolick, Marmik

Andrzej Ciszewski
Posty: 507
Rejestracja: 2008-09-27, 17:58

Post autor: Andrzej Ciszewski »

Skoro ciągniemy temat, to kilka uwag.
Rysowanie stanu jednostki na konkretny okres w przypadku jego przebudowy, czy poważnej zmiany wyposażenia jest faktycznie trudne, jednak tego przypadku to nie dotyczy, bo rysunek przedstawia wersję z 1937r, a więc bezpośrednio po wejściu do służby, bez żadnych zmian. Argument, że rysunek Groma Piaskowski wykonał na podstawie planów J.S.W w Cowes jest przekonywujący. Pozostaje pytanie, czy planów ofertowych, wykonawczych, czy powykonawczych. Dla mnie dokumentami są potwierdzone rysunki z1937r przez Komisję odbierającą okręt ( Rymszewicza i J Morze). Natomiast na rysunkach Gromów mających być wybudowanych w Polsce, wyraźnie widać gdzie były zmiany, bo naniesiono je na oryginalne kalki stoczniowe. Więc praktycznie nie ma innej obowiązującej opcji planów tych jednostek. Przy okazji chciałbym zwrócić uwagę, że pierwszy prawidłowo wykonany rzut z góry ukazał się bardzo dawno temu w książce Marka Soroki,Polskie Okręty Wojenne 1945-1980 wydanej w 1986roku. Autor przedstawił Błyskawicę z okresu PRL, ale zmiany nie dotyczyły przecież zmian ,,gabarytowych”. Autor korzystał prawdopodobnie z planów powykonawczych przebudowy okrętu w Polsce, które może nie były doskonałe, ale zawierały między innymi pomiary dokowania, które dość zgrabnie mieszczą się w rysunkach zdawczych z 1937 r.
Andrzej Ciszewski
Posty: 507
Rejestracja: 2008-09-27, 17:58

Post autor: Andrzej Ciszewski »

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Ten rys powstał na podstawie rysunków omawianych wyżej, ma przedstawiać Błyskawicę w 44r. ale rufa i spardeck przecież się nie zmieniły.Proszę porównać z dostępnymi zdjęciami, lub podczas wizyty na okręcie. Rysowałem to kiedyś, przy tworzeniu dokumentacji do modelu.Jestem przekonany,że jest w miarę poprawny.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: de Villars »

No cóż, widząc porównanie dwóch rysunków trudno nie dostrzec różnic, faktycznie są spore. Osobiście tego nie wychwyciłem, więc chylę czoła przed znajomością detali okrętu.
pozdrawiam
dV
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
MacGregor
Posty: 136
Rejestracja: 2004-01-15, 10:21
Lokalizacja: Siedlce

Post autor: MacGregor »

Witam kolegów!
Strasznie się ucieszyłem, że pan Andrzej Ciszewski poruszył tu temat rysunków GROMA z MSiO. Mnie też bardzo zaskoczyły te rysunki niestety od tej złej strony i zastanawiałem się, co było przyczyną opublikowania materiału, który cofa naszą wiedzę o tym okręcie do lat 60 XX wieku. Nie chcę tu już wałkować różnic, bo są naprawdę spore, nie chcę się mądrzyć o tym, jak naprawdę wyglądał GROM czy BŁYSKAWICA, ale chciałbym jedynie podzielić się kilkoma refleksjami natury ogólnej.

Sam kreślę plany i rysunki, głównie okrętów z lat II wojny światowej i staram się robić to najlepiej jak umiem. Wiele tematów jednak nie ruszam z uwagi na wciąż niedostateczne udokumetowanie. Czasem któryś z wydawców prosi o rysunki jednego z takich okrętów - wówczas konsekwentnie odmawiam, bo nie chcę rysować czegoś, co będzie zgodne z oryginałem w zakresie ilości kominów. Podzielam poglądy Deglocka, że w zasadzie 100% planów i rysunków nie jest zgodnych z oryginałami bo tak naprawdę nie jest to możliwe. Ale...

No właśnie. Jak więc to jest, że kupujemy czasopisma, monografie i oglądając rysunki wielu autorów wybieramy sobie tych lepszych i tych gorszych? Mamy swoich ulubionych i takich, których uważamy za bezwzględnie najlepszych? Jakieś kryteria obowiązują. Ktoś wykonuje lepszą robotę a ktoś odwala fuchę - czytelnicy widzą i mają prawo oceniać. Jedni "czytają" rysunki z modelarskiego punktu widzenia - inni patrzą na nie jako na poglądówki.

Kolejna refleksja - nikt nie kwestionuje tego, że nasze dwa niszczyciele GROM i BŁYSKAWICA to świetne okręty. Tylko dlaczego do dnia dzisiejszego nie doczekały się naprawdę dobrych planów? "Plany Modelarskie" wydawane przez MON w drugiej połowiek XX wieku są niestety cieniutkie.

Pan Andrzej Ciszewski wspomniał o planiku BŁYSKAWICY autorstwa Marka Soroki z 1986 roku, który poprawnie odwzorowywał kształty kadłuba tego okrętu - ja chciałbym jeszcze przypomnieć, że w 1987 roku MORZE opublikowało znakomitej jakości rysunki GROMA z 1937 roku autorstwa Jana Schmidta. Szkoda, że autorowi nie dane było wykonac i opublikować planów w "Planach Modelarskich", tak jak stało się to z rysunkami powojennego WICHRA...

Pozdrawiam!
Grzegorz Nowak
MacGregor
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

deglock pisze: Prześledźmy to sobie: oryginalne rysunki stoczniowe powstają w biurach projektowych… siedzi sobie jakiś pan (rzadziej pani) i ręcznie przy pomocy różnych przyrządów sobie rysuje. Takie plany potem trafiają do archiwum i na pochylnię. Pamiętajmy przy okazji że te rysunki są na papierze a ten pod wpływem wilgoci, światła i czynnika ludzkiego zwyczajne się wypacza („wyciąga się”) co już nam zmienia proporcje….
I dlatego to co narysowane to tylko umiejscowienie czegoś w przestrzeni a buduje i tnie na traserni na podstawie tego co jest napisane :)

pozdrawiam
ODPOWIEDZ