Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
Nareszcie dotarł do mnie ostatni numer MSiO. Przeczytałem w nim ciekawe informacje na temat ścigaczy typu 143. Czy ktoś z decydentów kiedykolwiek brał pod uwagę możliwość budowania okrętów tej wielkości, które mogą być silnie uzbrojone i pewnie kosztują o niebo mniej niż ów nieszczęsny "Gawron", którego los do końca nie jest chyba pewny.
Na Bałtyk idealne w moim przekonaniu.
Na Bałtyk idealne w moim przekonaniu.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Zapominasz tylko co powalilo gawronka na kolana.+To samo powali kazdy inny projekt...jaki kolwiek projektRyszardL pisze:Nareszcie dotarł do mnie ostatni numer MSiO. Przeczytałem w nim ciekawe informacje na temat ścigaczy typu 143. Czy ktoś z decydentów kiedykolwiek brał pod uwagę możliwość budowania okrętów tej wielkości, które mogą być silnie uzbrojone i pewnie kosztują o niebo mniej niż ów nieszczęsny "Gawron", którego los do końca nie jest chyba pewny.
Na Bałtyk idealne w moim przekonaniu.

pozdrawiam
- SmokEustachy
- Posty: 4535
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
A jak wybuchnie?Marmik pisze: Zakładając, że przez najbliższe 10 lat wojna nie wybuchnie /.../
To już jest przejście w sfery hazardu czy też totolotka.
Okręty podwodne zaś potrzebne są Czcigodny Marmiku do atakowania wrogich jednostek bojowych i handlowych torpedami.
Okręty rakietowe: do atakowania wrogich okrętów rakietami.
Twój sprzeciw wobec Kobbenów jest całkowicie niezasadny bo one nabijają statystykę.
Jak wybuchnie to proponuję zastanowić sie jakie znaczenie będzie w niej miała MW RP.SmokEustachy pisze:A jak wybuchnie?
Nie, to przejście w zdroworozsadkowa ocenę dzisiejszych realiów.SmokEustachy pisze:To już jest przejście w sfery hazardu czy też totolotka.
A łaskawie wskaż co miałoby być owym celem do atakowania, bo zaczyna mi tu trącić międzywojniem.SmokEustachy pisze:Okręty podwodne zaś potrzebne są Czcigodny Marmiku do atakowania wrogich jednostek bojowych i handlowych torpedami.
Okręty rakietowe: do atakowania wrogich okrętów rakietami.
Proszę czytać moje posty powoli i uważnie. Ja nie sprzeciwiam sie Kobbenom, a...SmokEustachy pisze:Twój sprzeciw wobec Kobbenów jest całkowicie niezasadny bo one nabijają statystykę.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
- SmokEustachy
- Posty: 4535
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
>> W Berdyczowie wybuchł pożar synagogi. W czasie akcji gaszenia okazało się, że węże są dziurawe a pompa nie działa. Rada kahalna podjęła decyzję, żeby sprawdzać stan pompy i węży w przeddzień każdego pożaru...<<Marmik pisze:Jak wybuchnie to proponuję zastanowić sie jakie znaczenie będzie w niej miała MW RP.SmokEustachy pisze:A jak wybuchnie?Nie, to przejście w zdroworozsadkowa ocenę dzisiejszych realiów.SmokEustachy pisze:To już jest przejście w sfery hazardu czy też totolotka.
Jako riposta: Można przez 365/366 dni w roku chodzić w płaszczu przeciwdeszczowym w obawie przed deszczem, a można też po prostu zabierać parasol, gdy prognozy mówią, że będzie pochmurny dzień.SmokEustachy pisze:>> W Berdyczowie wybuchł pożar synagogi. W czasie akcji gaszenia okazało się, że węże są dziurawe a pompa nie działa. Rada kahalna podjęła decyzję, żeby sprawdzać stan pompy i węży w przeddzień każdego pożaru...<<
No cóż, możesz dalej rozśmieszać mnie kolejnymi metaforycznymi porównaniami (na które bede odpowiadał w podobny sposób), ale możesz też spróbować zanegować moja hipotezę co niestety wymaga czegoś więcej niż diurawych węży. Pomijając już, że dyskretnie, po angielsku wycofałeś się z polemiki odnośnie trzeciego ze zdań które napisałem.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
- SmokEustachy
- Posty: 4535
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Prawdopodobieństwo, że deszcz może urwać łeb, jest takie samo jak prawdopodobieństwo zarażenia się żółtą febrą, bez wychodzenia z domu. Dziwne, że wszyscy się nie zaszczepili, bo przecież szczepionka jest dostępna w każdym instytucie medycyny tropikalnej za jedyne 170 PLN.SmokEustachy pisze:Jak deszcz Ci łeb urwie to pewnie - trzeba chodzić w płaszczu.




Jakicholwiek konkretów się pewnie nie doczekam

To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
- SmokEustachy
- Posty: 4535
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
A którą flotę mamy uważać za wrogą, bo ja też się trochę pogubiłem.
Toż to sami przyjaciele wokoło.
Toż to sami przyjaciele wokoło.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Ryszardzie - w 1939 roku też mieliśmy pakty o nieagresji z dwoma naszymi sąsiadami. Jakoś mało to dało, więc to czy ktoś przyjaciel czy nie, to raczej ostrożnie.RyszardL pisze:A którą flotę mamy uważać za wrogą, bo ja też się trochę pogubiłem.
Toż to sami przyjaciele wokoło.
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
- SmokEustachy
- Posty: 4535
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Czytaj klasyka: wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.RyszardL pisze:A którą flotę mamy uważać za wrogą, bo ja też się trochę pogubiłem.
Toż to sami przyjaciele wokoło.
Na razie żadnej nie uważasz za wrogą dopiero jak się okaże która jest wroga, to będziesz wiedział, kogo torpedować.
Np przed 1 Wojną Światową Austro-Węgrzy mniemali, że Włochy sojusznik. A potem się okazało całkiem odwrotnie.
O Crolick się wypowiedział z sensem. Właśnie o to chodzi że nie wiadomo co będzie. A jak będziemy mieć torpedy ot szansa na wojnę maleje, a jak nie będziemy to rośnie.
Czyli teraz uruchamiamy tartak i robimy minowce-drewnowce nie zapominając o rakietowcach-torpedowcach (nie w tartaku).