marektempe pisze:No więc ja chcę się dowiedzieć czy masowa produkcja T-34 wynikala z latwości jego produkcji, ilości fabryk i srodków zaangażowanych w produkcję czy ze zlej jakości produkcji
ja natomiast chciałbym sie dowiedzieć, czy macie Panowie jakies dane dotyczące ilości ROBOCZOGODZIN (PRACOCHŁONNOSCI) plus MATERIAŁOCHŁONNOŚCI T34 czy tylko sobie tak gaworzycie z braku lepszych zajeć
pozdrawiam
MT
Ot tak sobie gawożą Marku.
Nie ma żadnych danych dotyczących kosztów produkcji sowieckiej. Nawet gdyby były, byłyby całkowicie bezużyteczne:
Jak przeliczać walutę gospodarki marksistowsko-leninowskiej na prawdziwe pieniądzę?
(Napisałem "prawdziwe pieniądze" nie z powodu chęci wyśmiewania się z rubli, a dlatego, że większość usług w państwie takim, jak ZSRS jest bezpłatna, ew. płatna w innej (często niepienięznej) walucie.)
Jak doliczać koszty całkowitej rezygnacji państwa (a więc przemysłu) z dbałości o ludność cywilną?
Możemy jednak szacować (per analogiam - ulubiony sposób mediewistów) że praco- i materiałochłonność sowieckiego przemysłu była wyższa niż w państwach kapitalistycznych: po prostu przemysł państwowy nie ma konkurencji. W ZSRS - żadnej konkurencji.
PPSz ważący 3,5 kg był robiony z 14 kg stali,
PPS ważący 3,5 kg był robiony z 6,5 kg stali,
M3 ważący 3,7 kg był robiony z 3 kg stali i z blachy.
Rosjanie zbudowali 35 tysięcy T-34. Likwidując całą produkcję cywilną, oraz większość zbrojeniowej.
Amerykanie zbudowali 35 tysięcy Shermanów. Oraz 3500 lokomotyw dla sowietów, kilkadziesiąt milionów ton gumy, pół miliona pojazdów mechanicznych, miliardy puszek konserw - tylko dla ZSRS, którzy zaprzestali produkcji tego asortymentu.
No i wyprodukowali też kilkdziesiąt lotniskowców, kilkaset lotniskowców eskortowych, pół tuzina pancerników, setki niszczycieli, tysiąca statków...
Możnaby wyliczać i wyliczać...
No i mieli rozwinięty także rynek cywilny...
Więc jeśli przyjmiemy, że dla Amerykanów produkcja Shermanów nie była priorytetem (nawet silniki dostawali z drugiej ręki) to wyprodukowanie takiej samej liczby M4 co T-34 (który miał najwyższy priorytet) o czyś świadczy.
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedno: produkując T-34 Sowieci zaprzestali produkcji innych pojazdów mechanicznych. Amerykanie, Niemcy - nie. Produkcja T-34 nie mogłaby się odbywać bez pomocy lend-leasu: Sowieci nie produkowali ani aluminium, ani manganu, ani nawet pożądnej stali.
Porównywanie liczby T-34 do Panter jest żałosnym chwytem. Jeśli już, to porównajmy ilośc wyprodukowanych T-34 do podstawowych czołgów niemieckiech - a więc Pz-III oraz Pz-IV. A wtedy wnioski będą zaskakujące:
Jak kilkukroć słabsze ekomnomicznie państwo, odciętę od surowców, walczące z całym światem (
Dla Niemców od 1941 roku priorytetem są okręty podwodne!, a od 1943/44 roku - lotnictwo!), wspierające sojuszników mogło wyprodukować połowę tej ilości czołgów, jaką machnęli Sowieci? - walczący przecież tylko i wyłącznie z Niemcami, wspierane przez innych, likwidujące ochronę nad cywilami, jedynie po to, żeby zbudować więcej czołgów.
Nie mamy danych, możemy sobie pogawożyć...
Albo samodzielnie wysnuć wnioski.
Ktoś ma tutaj podpis: im więcej czytam, tym więcej mam watpliwości...
Niektórzy powinni: im więcej czytam, tym mniej myślę...
Marektempe pisze:Wtedy szybko by sie okazało,ze wiele z rozwiązń technicznych, które są tak pracowicie krytykowane na róznych forach wynikły z dążenia do uproszczenia i przyspieszenia produkcji.
Albo z innych powodów - n.p. z niefektowności państwa marksistowsko-leninowskiego.
Pozdrawiam
Ksenofont