Rosja wysłała okręt do walki z somalijskimi piratami
- Edward Teach
- Posty: 827
- Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
- Lokalizacja: Gdańsk
Zatopiony nie "statek matka" piratów, ale rybacki trawler
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... &_ticrsn=5
To już zakrawa na farsę.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... &_ticrsn=5
To już zakrawa na farsę.
Edward Teach www.pdf-model.pl
500 okretów potrzeba do walki z piaratami
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... caid=1708f
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... caid=1708f
- Jacek Bernacki
- Posty: 431
- Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
- Lokalizacja: Siecień k/Płocka
-
- Posty: 94
- Rejestracja: 2004-12-14, 16:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Darth Stalin
- Posty: 1202
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
- Lokalizacja: Płock
Wystawić flotę jak Pompejusz Wielki i jego wzorem przeprowadzić stosowną akcję - wypalić wybrzeże, pirató i ich pomocników/popleczników ukrzyżwoać - i będzie spokój.
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
- Edward Teach
- Posty: 827
- Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
- Lokalizacja: Gdańsk
Podróż statkiem zawsze była niebezpieczna. Piraci są tak bezczelni ponieważ statki są nieuzbrojone. Może zamiast wysyłać do walki 500 okrętów wojennych prościej i taniej byłoby zaokrętować na, co którejś jednostce po 10 uzbrojonych strażników. Myślę, że firma Blackwater mogłaby się tym zająć.Piotr S. pisze:500 okretów potrzeba do walki z piaratami
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... caid=1708f
A może już się zajęli.
Blackwater Maritime Solutions
Blackwater Maritime Security Services oferuje trening taktyczny dla jednostek marynarki wojennej. W przeszłości trenowali greckie siły bezpieczeństwa na Igrzyska Olimpijskie 2004, azerskich komandosów i Ministerstwo Służb Wewnętrznych Afganistanu[14]. Obiekt szkoleniowy zawiera sztuczne jezioro, na którym marynarze ćwiczą przeprowadzanie desantu wybrzeża. Blackwater przyjęło kontrakt, w którym zobowiązało się szkolić marynarzy Marynarki Stanów Zjednoczonych, żeby nie dopuścić do zdarzenia, które miało miejsce u wybrzeży Jemenu, na okręcie USS "Cole" w 2000 r[15]. Amerykańscy marynarze zostali wtedy zaatakowani przez bojówkarzy z Al-Kaidy. Zginęło 17 marynarzy a 39 zostało rannych
Edward Teach www.pdf-model.pl
Tylko, że to niczego nie załatwi. Na miejsce zabitych znajdą się setki następnych, bo nie mają innej możliwości zdobycia pożądanych dóbr, a chętnych jest dużo. Jeżeli chcieć na serio rozważać fizyczne zlikwidowanie piratów i ich siedzib, to trzeba by po prostu spuścić atomówki co parę kilometrów na wybrzeże Somalii, a potem na Indonezję, a potem w Nigerii, a potem w Ameryce Południowej, a potem znajdzie się powód, aby zlikwidować fawele w Brazylii, a potem slumsy w Bombaju, a potem ... i tak dalej.... trzeba po prostu zbombardować ich siedziby ... dokładnie zniszczyć zaplecze piratów ...
Trzeba znaleźć/stworzyć dla Somalijczyków alternatywne źródła dochodów, ale jest to zadanie o wiele trudniejsze, niż zbombardowanie wybrzeża i może wymagać jakichś wyrzeczeń ze strony Europy i Ameryki, więc z góry można to skreślić.
Uzbrojenie statków handlowych może się okazać niemożliwe ze względu na komplikacje prawne. Za to z działań doraźnych najsensowniejsze wydaje się powiększenie ryzyka (czyli kosztów) napadów:
1. poprzez wynajęcie ochrony (ale to z kolei spowoduje wzrost kosztów działania piratów - konieczność zdobycia lepszej broni - i może zbrutalizować ich działania),
2. poprzez solidarną odmowę płacenia okupu oraz zdecydowane i skuteczne akcje komandosów (w stylu odbicia pasażerów i jachtu francuskiego) bez oglądania się na prawne wykręty w stylu "praw człowieka" i "suwerenności".
3. prawdą jest, że piratów zwalcza się na lądzie, a nie na wodzie - więc może jednak trzeba stworzyć jakiś program stabilizacji dla tego regionu. Byle nie amerykańsko/europejski - bo te się już skompromitowały w Iraku i w Kosowie!
Panie Marku wielki pokłon. W końcu głos rozsądku.Marek T pisze:Tylko, że to niczego nie załatwi. Na miejsce zabitych znajdą się setki następnych, bo nie mają innej możliwości zdobycia pożądanych dóbr, a chętnych jest dużo. Jeżeli chcieć na serio rozważać fizyczne zlikwidowanie piratów i ich siedzib, to trzeba by po prostu spuścić atomówki co parę kilometrów na wybrzeże Somalii, a potem na Indonezję, a potem w Nigerii, a potem w Ameryce Południowej, a potem znajdzie się powód, aby zlikwidować fawele w Brazylii, a potem slumsy w Bombaju, a potem ... i tak dalej.
Trzeba znaleźć/stworzyć dla Somalijczyków alternatywne źródła dochodów, ale jest to zadanie o wiele trudniejsze, niż zbombardowanie wybrzeża i może wymagać jakichś wyrzeczeń ze strony Europy i Ameryki, więc z góry można to skreślić.
Uzbrojenie statków handlowych może się okazać niemożliwe ze względu na komplikacje prawne. Za to z działań doraźnych najsensowniejsze wydaje się powiększenie ryzyka (czyli kosztów) napadów:
1. poprzez wynajęcie ochrony (ale to z kolei spowoduje wzrost kosztów działania piratów - konieczność zdobycia lepszej broni - i może zbrutalizować ich działania),
2. poprzez solidarną odmowę płacenia okupu oraz zdecydowane i skuteczne akcje komandosów (w stylu odbicia pasażerów i jachtu francuskiego) bez oglądania się na prawne wykręty w stylu "praw człowieka" i "suwerenności".
3. prawdą jest, że piratów zwalcza się na lądzie, a nie na wodzie - więc może jednak trzeba stworzyć jakiś program stabilizacji dla tego regionu. Byle nie amerykańsko/europejski - bo te się już skompromitowały w Iraku i w Kosowie!
- Darth Stalin
- Posty: 1202
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
- Lokalizacja: Płock
Popieram.Marek T. pisze:Tylko, że to niczego nie załatwi. Na miejsce zabitych znajdą się setki następnych, bo nie mają innej możliwości zdobycia pożądanych dóbr, a chętnych jest dużo. Jeżeli chcieć na serio rozważać fizyczne zlikwidowanie piratów i ich siedzib, to trzeba by po prostu spuścić atomówki co parę kilometrów na wybrzeże Somalii, a potem na Indonezję, a potem w Nigerii
Piractwo należy zwalczyć tak, żeby już nie miało gdzie (ani z kogo!) się odrodzić.
Bo co to właściwie znaczy "program stabilizacyjny" i "alternatywne źródła dochodów"?
Z piractwa ci ludzie mają zyski wielokrotnie większe niż mieliby przy innej działalności - ergo: takie programy to można by wdrożyć po dobitnym pokazie, ze piractwo oznacza totalną zagładę dla piratów i wszystkich ich "wspieraczy", zatem lepiej nie piracić i zając się czymś mniej dochodowym.
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Tylko pamiętaj, że po zlikwidowaniu piractwa i mafii w tym rejonie oraz w kilku coraz mniej egzotycznych krajach (np w Albanii) przyjdzie kolej na Pruszków, Wołomin oraz ................. [w miejsce kropek wpisz dzielnicę w Twoim mieście, która nie cieszy się najlepszą sławą].Darth Stalin pisze:Popieram.Marek T. pisze:... trzeba by po prostu spuścić atomówki co parę kilometrów na wybrzeże Somalii, a potem na Indonezję, a potem w Nigerii.
Lekarstwem na piratów w Somalii są Talibowie. Przynajmniej ci ostatni tak twierdzą.
http://www.afryka24.pl/tekst-15244/Tali ... ch-piratow
http://www.afryka24.pl/tekst-15244/Tali ... ch-piratow