Wyślij maila. Pomóż ratować "Osę".
Ode mnie też
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
-
- Posty: 806
- Rejestracja: 2004-05-28, 15:45
Szanowni koledzy i koleżanki. Jesteśmy po spotkaniu z władzami miasta Elbląga. Z naszej strony w rozmowach brali udział Lech T. Wawrzyniec M. i prezes Michał G. władze miasta reprezentował wiceprezydent plus 4 naczelników wydziałów UM. Spotkanie trwało 1,5 godziny.
W największym skrócie możemy powiedzieć, iż ze strony władz Elbląga możemy liczyć na daleko idące poparcie i współpracę. Szczegóły kiedy indziej.
Co dalej? Przed nami najważniejszy i najtrudniejszy etap. Musimy uzyskać od Ministra Obrony Narodowej decyzję o przekazaniu "Osy" Stowarzyszeniu. Dlaczego jest to takie ważne? Dlatego, że gdyby sprawa wycofanego okrętu potoczyła się normalnym trybem, "Osa" zostałaby przekazana do Agencji Mienia Wojskowego, a ta z kolei będąc zobowiązana do podejmowania działań zgodnie z rachunkiem ekonomicznym, mogłaby jedynie sprzedać nam kuter ... Nawet po cenie złomu to (ach te 160 ton) wyszłoby to około 100 000 zł... czyli grubo ponad nasze możliwości finansowe.
I tu ponawiam apel. Pisanie maili do decydentów to modo americano tzw. akcja mailingowa czyli pokazywanie decydentom jaki jest zakres społecznego poparcia dla jakiejś idei czy inicjatywy. Nie musicie popierać stowarzyszenia, wystarczy, że popieracie pomysł zachowania "Osy"... jeżeli tak myślicie proszę, napiszcie do Ministra Obrony Narodowej (on wie co to jest akcja mailingowa, bywał przecież w Ameryce)... bo teraz to naprawdę tylko od niego zależy czy uda się zachować "Osę" czy jak inne wycofywane w ostatnich latach okręty pójdzie na żyletki.
Piszcie, piszcie, zachęcvajcie znajomych, ludzi, którzy interesują się sprawami morskimi, wojskowych, emerytowanych wojskowych, harcerzy.... kazdy mail na wagę złota. Tym, którzy już wysłali maile dziękujemy... pozostałych prosimy o więcej i jeszcze więcej... Wysyłajcie, wysyłajcie.
dziekuję i pozdrawiam
W największym skrócie możemy powiedzieć, iż ze strony władz Elbląga możemy liczyć na daleko idące poparcie i współpracę. Szczegóły kiedy indziej.
Co dalej? Przed nami najważniejszy i najtrudniejszy etap. Musimy uzyskać od Ministra Obrony Narodowej decyzję o przekazaniu "Osy" Stowarzyszeniu. Dlaczego jest to takie ważne? Dlatego, że gdyby sprawa wycofanego okrętu potoczyła się normalnym trybem, "Osa" zostałaby przekazana do Agencji Mienia Wojskowego, a ta z kolei będąc zobowiązana do podejmowania działań zgodnie z rachunkiem ekonomicznym, mogłaby jedynie sprzedać nam kuter ... Nawet po cenie złomu to (ach te 160 ton) wyszłoby to około 100 000 zł... czyli grubo ponad nasze możliwości finansowe.
I tu ponawiam apel. Pisanie maili do decydentów to modo americano tzw. akcja mailingowa czyli pokazywanie decydentom jaki jest zakres społecznego poparcia dla jakiejś idei czy inicjatywy. Nie musicie popierać stowarzyszenia, wystarczy, że popieracie pomysł zachowania "Osy"... jeżeli tak myślicie proszę, napiszcie do Ministra Obrony Narodowej (on wie co to jest akcja mailingowa, bywał przecież w Ameryce)... bo teraz to naprawdę tylko od niego zależy czy uda się zachować "Osę" czy jak inne wycofywane w ostatnich latach okręty pójdzie na żyletki.
Piszcie, piszcie, zachęcvajcie znajomych, ludzi, którzy interesują się sprawami morskimi, wojskowych, emerytowanych wojskowych, harcerzy.... kazdy mail na wagę złota. Tym, którzy już wysłali maile dziękujemy... pozostałych prosimy o więcej i jeszcze więcej... Wysyłajcie, wysyłajcie.
dziekuję i pozdrawiam
Na dws.org w każdym dziale wisi już prośba - http://www.drugawojnaswiatowa.org/forum ... hp?t=14594
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...