Wojna na Ukrainie.

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Piotr S.
Posty: 2338
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Piotr S. »

To w takim razie Saratow został zniszczony Novoczerkask uszkodzony a gdzie jest drugi uszkodzony okręt tak podają oficjalnie Ukraińcy mówią o jednym zniszczonym okręcie i dwóch uszkodzonych .
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6535
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Peperon »

A teraz z całkiem innej beczki...
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/r ... Id,5917428

Jeśli chociażby przymierzali się tylko do niego, to już jest ostra jazda.
Jeśli natomiast naprawdę go rozjechali - mszcząc się za poległych kolegów - to już pachnie buntem...
A swoją drogą wychodzi na to, że w rosyjskiej armii nadal króluje sowieckie podejście do życia żołnierzy.

Na drugim biegunie jest taka demonstracja...
https://wydarzenia.interia.pl/zagranica ... Id,5917448
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4110
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: crolick »

Piotr S. pisze: 2022-03-25, 20:00To w takim razie Saratow został zniszczony Novoczerkask uszkodzony a gdzie jest drugi uszkodzony okręt tak podają oficjalnie Ukraińcy mówią o jednym zniszczonym okręcie i dwóch uszkodzonych.
Podobno CEZAR KUNIKOW
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Napoleon
Posty: 4192
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Napoleon »

Nie twierdzę, że to robota Bayraktara, ale że wcale nie jest to jakoś zupełnie nieprawdopdobne.
Tylko że obrona plot nad takim portem powinna takowy dron w miarę szybko zlokalizować i strącić. Przynajmniej w teorii. Gdyby to była prawda (nie twierdzę, że nie jest) to oznaczałoby, na zdrowy rozsądek, ogromną niefrasobliwość Rosjan.
To co mnie zaintrygowało na wspomnianym wcześniej filmiku, to kilka małych eksplozji, które miały miejsce w różnych miejscach. Zresztą, sami pewno to widzieliście. Przypadkowy wybuch mógłby być raczej jeden i dopiero potem kolejne. A tu kilka prawie w tym samym momencie. Drony w teorii to mogły być, ale jak wspomniałem aż wierzyć mi się nie chce, że Rosjanie je dopuścili na dystans, z którego mogły odpalić pociski. Wybuch pół-tonowego ładunku przenoszonego przez Toczkę to raczej nie był (choć mamy tu informację, że to właśnie to). Więc co? Toczka z głowicą kasetową?

Intryguje mnie też los Wasilija Bykowa, który podobno ma się dobrze (nawet ktoś tu publikował jego zdjęcie lub link do takowego). Ktoś wie co się tam w końcu koło Czarnomorska wydarzyło? Bo z filmików i zdjęć wynikało, że w coś jednak Ukraińcy trafili.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5032
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2022-03-25, 21:38Tylko że obrona plot nad takim portem powinna takowy dron w miarę szybko zlokalizować i strącić. Przynajmniej w teorii. Gdyby to była prawda (nie twierdzę, że nie jest) to oznaczałoby, na zdrowy rozsądek, ogromną niefrasobliwość Rosjan.
Bayraktar w ogóle nie musiał wlatywać nad miasto. Port mógł razić z odległości 3-4 km od miasta. Oczywiście najpierw musiałby się przedrzeć dość mocno w głąb terytorium kontrolowanego przez Rosjan, ale przy tak rozciągniętej linii po prostu nie ograną wszystkiego. Mogło się więc zdarzyć, że zostawili środki ogniowe przede wszystkim na dystansie samoobrony (do 5 km). Obecność MAM-L zasygnalizuje im dopiero... wybuch.
Przy czym nie piszę tego jako hipoteza, że tak było tylko, że nie jest to nieprawdopodobne.
Napoleon pisze: 2022-03-25, 21:38To co mnie zaintrygowało na wspomnianym wcześniej filmiku, to kilka małych eksplozji, które miały miejsce w różnych miejscach. Zresztą, sami pewno to widzieliście. Przypadkowy wybuch mógłby być raczej jeden i dopiero potem kolejne. A tu kilka prawie w tym samym momencie.
[...]
Więc co? Toczka z głowicą kasetową?
Są dwie serie wybuchów różniące się w czasie o ok. 8-9 sekund. Może więc dwie rakiety. Toczka to jebutny pocisk. Nie wiem jak i na jakiej wysokości następuje fragmentacja głowicy kasetowej, ale tak czy inaczej rozdzielczość kamery i liczba klatek może są "wystarczające" by nic nie zobaczyć. Wygląda to dość podobnie jak na tym filmiku KLIK , więc jeśli to Toczką U z głowicą kasetową to jest to tu bardzo prawdopodobna wersja.
Choć w sumie... czemu nie Wilcha-R. Nie wiem ile tego mogą mieć w realu.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Piotr S.
Posty: 2338
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Piotr S. »

Zdjęcie zatopionego Saratowa
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1248
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

Tymczasem losy wojny rozstrzygają się na Białorusi.
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Piotr S.
Posty: 2338
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Piotr S. »

peceed pisze: 2022-03-26, 16:53 Tymczasem losy wojny rozstrzygają się na Białorusi.
dlaczego tam ?
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: AdrianM »

Piotr S. pisze: 2022-03-26, 16:58 dlaczego tam ?
Bo to centrum grawitacyjne Europy Wschodniej ;)

A na serio coś jest na rzeczy, bo Białorusinom udało się sparaliżować kolejową logistykę i namieszali naprawdę sporo. Dochodzi coraz więcej wiadmości o aktywnie działającej partyzantce. Jest też kwestia niezadowolenia w białoruskiej armii i to nie chodzi tylko o szeregowych. Białorusini to jeden z bardziej pokojowych narodów i nigdy nie lubili być wplątywani w wojny. No zobaczymy jak to się potoczy, ale oni są naocznymi świadkami prawdziwej klęski zawsze zwycięskiej. Tam faktycznie widzą realia wojny w szpitalach i kostnicach. Armia głównie zajmuje się czyszczeniem odholowanego sprzętu z resztek organicznych.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4497
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: SmokEustachy »

Nie odnosicie wrażenia, że Ukraina może się utrzymać?
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1248
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

Na tej samej zasadzie jak leżący na ziemi człowiek kopany przez bandytów może się utrzymać. Nawet gdyby miała się utrzymać tak jak Afganistan, to tylko na poziomie infrastruktury Afganistanu.
Jedyną szansą Ukrainy jest możliwość przenoszenia zniszczeń na tereny Rosji.
Swoją drogą gdyby mieli przed wojną odpowiednio przygotowane grupy dywersyjne, to ilość szkód do jakich mogłyby one doprowadzić mogłaby być absurdalnie wysoka, wystarczy atakować linie energetyczne, transport i światłowody.
Do tego ataki na lotniska wojskowe mogłyby zniszczyć więcej samolotów niż są w stanie zestrzelić.

"Paranoidalny, obawiający się otrucia Biden musi się żywić podbierając kawałki jedzenia od swoich żołnierzy".
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Aldrin
Posty: 50
Rejestracja: 2009-03-21, 14:04

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Aldrin »

Jedyną szansą Ukrainy jest możliwość przenoszenia zniszczeń na tereny Rosji.
Atak na teren Rosji byłby pretekstem do odpowiedzi taktycznymi ładunkami nuklearnymi. Ukraińcy chyba tego nie chcą.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1248
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

Aldrin pisze: 2022-03-27, 12:59
Jedyną szansą Ukrainy jest możliwość przenoszenia zniszczeń na tereny Rosji.
Atak na teren Rosji byłby pretekstem do odpowiedzi taktycznymi ładunkami nuklearnymi. Ukraińcy chyba tego nie chcą.
To czysty idiotyzm. Pretekstem równie dobrze może być pogoda na Karaibach.
Ukraińcy już atakują terytorium wroga tylko że nie mają do tego celu odpowiednich środków.
Tymczasem na miejscu NATO/Amerykanów jasno bym powiedział, że każde "deeskalacyjne" uderzenie bronią jądrową skończy się pojedynczym deeskalacyjnym wybuchem niskiej mocy który odparuje Putina przy minimalnych stratach otoczenia i jednocześnie wyraził chęć prowadzenia pertraktacji z jego następcą.
W ten sposób "bliskie" otoczenie Putina będzie się bać śmierci z powodu Putina bardziej niż Putina ;)
Nie oszukujmy się, w tej chwili większość Rosjan i aparatu nie ma niczego do zyskania przy kontynowaniu obecnej polityki a coraz więcej do stracenia. Trzeba ich cisnąć na wszystkich frontach, również "eskalacyjnym".
A jeśli gdzieś na Kremlu czy Uralu pojawi się malutki kilotonowy grzybek to zbyt mało aby ryzykować bawiąc się w uderzenia odwetowe.
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Aldrin
Posty: 50
Rejestracja: 2009-03-21, 14:04

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Aldrin »

To jest życzeniowe myślenie. Realia są takie, ze nikt w obronie Ukrainy nie będzie używał atomówek (a nawet straszył ich użyciem). Natomiast Rosja może użyć broni atomowej w skali taktycznej przeciwko przeciwnikowi pozbawionemu takiej broni. Politycy muszą uwzględniać najgorsze scenariusze. My przed komputerami nie bierzemy odpowiedzialności, decyzje polityczne (odnośnie ataku na Rosję) mają poważne i długofalowe konsekwencje, których nie można pomijać.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1248
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: peceed »

Aldrin pisze: 2022-03-27, 14:04 To jest życzeniowe myślenie. Realia są takie, ze nikt w obronie Ukrainy nie będzie używał atomówek (a nawet straszył ich użyciem).
Realia są takie, że to nie jest w obronie Ukrainy. Do tego ja nie każę Stanom Żjednoczonych ich używać, a jedynie grozić.
Sytuacja kiedy tylko jedno mocarstwo bawi się w rozgrywanie reszty swoją bronią atomową jest niepoważna.
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6535
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Wojna na Ukrainie.

Post autor: Peperon »

peceed pisze: 2022-03-27, 15:13 Realia są takie, że to nie jest w obronie Ukrainy. Do tego ja nie każę Stanom Żjednoczonych ich używać, a jedynie grozić...
Jeden z prezydentów - bodajże Reagan - powiedział, że jeśli grozisz komuś użyciem broni, to musisz być gotowy do pociągnięcia za spust.
W innym przypadku wychodzisz na pajaca...

A Ty byś chciał straszyć Rosjan bronią atomową. Co byś zrobił, gdyby Putin powiedział "Sprawdzam" ?
Odpaliłbyś Minutemany lub Peacemakery idąc na wymianę ?
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Zablokowany