Tak się złożyło, że musiałem siąść z 11-latkiem z rodziny do historii.
Musiał zaliczyć rozdziały z WW2, bo mamusia zarządziła wyjazd na tydzień.
Powiem tak - wziąłem podręcznik, otworzyłem wskazane przez Niego rozdziały i ... się załamałem.
Czegoś takiego nie widziałem jeszcze - wyrywkowe elementy z tego okresu, wyrywkowe zdarzenia, całość bez klucza logicznego ani wypunktowania głównych haseł. Do tego wielkie rysunki nic faktycznie nie wnoszące i mapki dla osoby nie interesującej się historią niemal kompletnie nieczytelne.
Jedyna możliwość dla dziecka to zakuć to bezmyślnie - choć w takiej postaci nie jest to łatwe.
Przerażenie.
Książki do historii
Książki do historii
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
Re: Książki do historii
Możesz podać tytuł i wydawnictwo?
Re: Książki do historii
Mam córę w gimbazie (jak to młodzi nazywają) i używa "Śladami Przeszłości' z Nowej Ery. Podręcznik i ćwiczenia są w miarę dobrze poukładane. Podstawą rozwiązania ćwiczeń jest przynajmniej przeczytanie odpowiedniego rozdziału w podręczniku. Należy w niektórych przypadkach poszukać wiadomości gdzieś indziej - najczęściej w internecie. Ja nakłaniam córę na Wikipedię, zamiast stron z rozwiązanymi zadaniami, ponieważ wymusza to "filtrowanie wiadomości" i mimo wszystko pogłębia zasób wiedzy.
Z drugiej strony zastanawia mnie inna rzecz.
Młodzież ma możliwość poprawienia (podniesienia) oceny przez opracowanie prezentacji na zadany temat. Jednak pewnym ograniczeniem jest liczba slajdów w prezentacji, a mianowicie 20. Oczywiście pomogłem latorośli w przygotowaniu prezentacji. Efektem były bitwy i operacje z udziałem Polaków ze szczególnym uwzględnieniem operacji morskich.
Dla mnie zaskoczeniem było, że forma tzw. Pomnika Groma w Narwiku wywołała poruszenie w klasie. Młodych zaskoczyło to, że na cokole stoi marynarz z pociskiem w rękach. Drugim wstrząsem dla młodych był wkład Garlanda w obronę PQ-16, ale mnie nie zaskoczyło, że nie mają pojęcia o istnieniu takiego niszczyciela. Może już najwyższy czas, żeby znowu pojawiły się w naszej MW pewne nazwy, które giną w mrokach dziejów.
Z drugiej strony zastanawia mnie inna rzecz.
Młodzież ma możliwość poprawienia (podniesienia) oceny przez opracowanie prezentacji na zadany temat. Jednak pewnym ograniczeniem jest liczba slajdów w prezentacji, a mianowicie 20. Oczywiście pomogłem latorośli w przygotowaniu prezentacji. Efektem były bitwy i operacje z udziałem Polaków ze szczególnym uwzględnieniem operacji morskich.
Dla mnie zaskoczeniem było, że forma tzw. Pomnika Groma w Narwiku wywołała poruszenie w klasie. Młodych zaskoczyło to, że na cokole stoi marynarz z pociskiem w rękach. Drugim wstrząsem dla młodych był wkład Garlanda w obronę PQ-16, ale mnie nie zaskoczyło, że nie mają pojęcia o istnieniu takiego niszczyciela. Może już najwyższy czas, żeby znowu pojawiły się w naszej MW pewne nazwy, które giną w mrokach dziejów.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Książki do historii
A musiałbym sprawdzić - taka bardziej kwadratowa.szafran pisze:Możesz podać tytuł i wydawnictwo?
Aaaa - może to pomoże, że pamiętam, że na s.82 było jakieś zestawienie bitew Polaków w ramce (chyba niebieskawej).
UZUPEŁNIENIE:
Mam ten tytuł "Historia wokół nas" klasa 6
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
Re: Książki do historii
Nie będę komentować bo to okrutnie żenujący podręcznik...
Natomiast nie wiem jak będzie wyglądał podręcznik do klasy 6 za rok bo jeszcze nie został stworzony a muszę go używać...
Natomiast nie wiem jak będzie wyglądał podręcznik do klasy 6 za rok bo jeszcze nie został stworzony a muszę go używać...
Re: Książki do historii
Już Ci współczuję.szafran pisze:...Natomiast nie wiem jak będzie wyglądał podręcznik do klasy 6 za rok bo jeszcze nie został stworzony a muszę go używać...
A wspominając podręczniki od czasów, gdy sam chodziłem do szkoły aż do pory obecnej, to muszę powiedzieć, że powoli i skutecznie schodzą coraz niżej. Niestety.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.